Hmmmm no to było średnio

Tzn super, bo atmosfera była rewelacyjna Lubię jeździć do rodzinnego domku Mama zawsze takie dobre rzeczy przyszykuje - no ale tym razem nie dla mnie . Jej drożdżówka nie ma sobie równych

No ale wracając do tematu dietkowego to zjadłam jednego gołąbka z kupą ogórków korniszonych, ok 60 g toru urodzinowego i tak ze 4 plastry pieczonej polędwicy, no i jedno tofifi .

To tyle na wczoraj. Lipa tylko z wagą bo znów ważę 78,5. Nie wiem tylko jakim sposobem bo dietki się trzymam jako tako i ćwiczenia też są...
Tylko jeden problem jest.... pomimo tego że rano staram się od tygodnia jeść Activię to ciężko mi... ekhm.. no wiecie.. W sumie to od zawsze mam ten problem - mnóstwo badan i takich tam. Kiedyś jak piłam aloes to było ok, ale daaawno przestałam. Chyba będę musiała znów zacząć bo jak raz w tygodniu sie "opróżnię" to dobrze.... Może t właśnie jest przyczyną moich kg???? Jak wiecie co z tym zrobić to piszcie.....

No dobra - to podsumowanie wczoraj

A dziś już była Activia, 50g mięska chudego i litr czerwonej herbatki , zaraz kawusia z chudym mleczkiem i jakiś biały serek z dżemem (chybaże coś innego wpadnie mi w rączki )

Buziaki i do wieczora