zajrzałam własnie i sie zmartwiłam. ojej nie wiedziałam ze byłas w szpitalu
dobzre ze sie stosujesz do zalecen lekarzy. trzymaj sie cieplutko i wracaj nam do zdrowia szybko
zajrzałam własnie i sie zmartwiłam. ojej nie wiedziałam ze byłas w szpitalu
dobzre ze sie stosujesz do zalecen lekarzy. trzymaj sie cieplutko i wracaj nam do zdrowia szybko
Ja takżę życze powrotu do zdrowia!!!
Pozdrawiam jesiennie...
![]()
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
witam serdecznie wszystkich![]()
dziś wstałąm z taką siłą ,że musiałąm zaraz tu wejsć![]()
powoli już zaczynam walczyć ze swoim organizmem....jutro jade do okulisty i chyba mnie tam położą na trochę,a czemu to do końca nie wiem...wiem,że nie domykam oka ...nie działają jakieś tam krople no i oczko się trochę babra...jakaś wydzielina się tam gromadzi...będą mi mierzyć ciśnienie w oku czy coś takiego.
Codziennie biore tyle tabletek,że szok...nie znosze bigułek a takiej ilości dziennie jeszcze nigdy nie brałam ,a teraz na sniadanie mam już konkretną dawke.
Cała rodzina powariowałą,wszyscy sobie ubzdurali,że to poważny stan,a ja nie czuje się teraz tak żle...teściowa nawet przyjedzie już jutro,bo jak to powiedziała musi mi pomuc....nie pozwalają mi nawet się przewietrzyć ...bo lekarz zakazał .Czasem mam dosyć ale wiem ,że oni to robią dlamnie.Jedzenie mam mdłe...nie wiem czy to prawda,ale moja mam mi wmawia,że soli nie powinnam wcale spożywać,nawet łyka gazowanej wody mi nie dają...ciągle jakieś kaszki,suchary....owoce i warzywa naszcęście biore ile chce...jutro zapytam lekarza co i jak powinnam teraz jeść.![]()
no a co do kawki to nie pije....ani łyka nie piłam od tej pory i jakoś se daje rade,ale przy tych moich tabletkach to ja codziennie w dzień po 2 godzinki-minimum 1 śpię więc nie odczówam braku....czasem z rana mnie korci,ale nie mam szans przy takim rygorze jak w tym domku![]()
No to kuruj się dzielnie!!!
Buziaczki niedzielne przesyłam![]()
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Pewnie, że to czasem denerwujące, gdy wszyscy trzęsą się wokół Ciebie... No ale w sumie po tym poznaje się bliskich - trzęsą się, gdy zachodzi taka potrzeba.
Cieszę się, że się odezwałaś.
No a z tą solą to chyba prawda: w ciąży też nie pozwalają jeść, jak komuś ciśnienie skacze. Tak naprawdę to sól bardzo niezdrowa jest podobno (chociaż ja bardzo lubię).
Trzymam kciuki za okulistę i czekam na wieści z niecierpliwością![]()
pozdrawiam goraco![]()
serdecznie witam wszystkich![]()
![]()
![]()
wpadłąm na chwile się przywitać kochani i zaraz znikam bo dziś jade znowu do szpitala![]()
![]()
położą mnie na jakieś 3 dni tylko ...mam nadzieje bo już mam dość tych zapaszków szpitalnych...![]()
tym razem na okulistyczny idę bo muszą mi coś z tym moim okiem porobić...zaczełam niedowidziec na nie,a to ponoć też od wysokiego ciśnienia.Wole się tam położyć i porobić wszystkie badania ...lepiej dmuchać na zimne.
Pozatym trochę mi się przytyło ...1 kg![]()
![]()
![]()
pani doktor obiecałą mi ,że jakoś mi postara się dziś napisać meni takie żebym chudła bo jak sama powiedziała musi mi pomuc zwalczyć częściowo nadwage żeby wyniki były ładniejsze.Wiem odniej,że musze się nastawić na to,że niestety już zawsze będe brała leki ...ale wiem ,że itak miałam szczeście w nieszczęściu,widziałam w szpitalu młodych ludzi tez po wylewach i dziękuje Bogu ,że tak to się dlamnie skończyło a nie gorzej.
pani doktor powiedziała,że mam napisac list do gwiazdora i poprosić o rowerek stacjonarny bo to dlamnie tez jak dawka leku teraz będzie![]()
Hej
Fajnie, że udało Ci się napisać do nas![]()
Widzę, że powoli dochodzisz do siebie. Bardzo się cieszę.
Dobrze, że lekarka ułoży Ci dietę. Bedziesz miała pewność, że wszystko jest pod względem zapotrzebowania i dostarczania składników zorganizowane tak, jak być powinno.
Ja mam teraz delikatny kryzysik dietkowania. Znaczy staram się nadal, ale niestety chyba mój organizm domaga się krótkiej przerwy. Po prostu czuję się ekstremalnie zmęczona. :/ Dlatego mam plan sobie częsciowo odpuścić do końca listopada (oczywiście nie dopuszczając do tego, żeby waga poszla w górę).
Pozdrowionka![]()
Zakładki