gratuluje spadku wagi :D
Wersja do druku
gratuluje spadku wagi :D
Tu takie ładne gratulacje... Wskazówka wcześniej pokazywała 75kg.
A dziś staje i prawie 77 :? A dokładnie 76.8kg. Ale jestem sama sobie winna... Wstydziłam się wejść na forum :( Głupol jestem, a przecież to Wy mnie tak zmobilizowałyście i dzięki Wam tyle już schudłam.
Ale muszę się wyspowiadać z moich grzeszków.... :cry: Aż wstyd się przyznać.Czwartek (tłusty czwartek) nie miał się kojarzyć z pączkami, to jak na złość skojarzył mi się za bardzo :twisted: I ja głupia zamiast zjeść jednego pączka i mieć go na sumieniu to zjadłam, aż trzy :oops: Niedobra :evil: A teraz jest tego skutek waga fiksuje :( A na dodatek wczoraj były ostatki... :twisted: I znów się najadłam jak świnka wszystkich niezdrowych produktów o których nie powinnam nawet myśleć. Był alkohol i słodkości i wszystko co najgorsze w duuuużych ilościach :oops:
Boję się o swoją dietę :( Bo aby aż tak mi odbijało? Po tylu miesiącach dietkowania i dbania o siebie?? Trzeba być szajbniętym tak jak ja :(
Musicie mi nakopać i naprowadzić mnie na dobre tory!!!
Help!!!! :oops:
Na pocieszenie chciałam powiedzieć, że za karę dziś nie jem za dużo.
Od rana zjadłam:
1 pomarańcze
1 marchewkę
1 jabłko
i piję duuużo wody by oczyścić organizm
I muszę dziś poćwiczyć. Idzie w ruch rowerek i zrobię brzuszki :) Nie ma na co czekać do wakacji już coraz mniej czasu.
A i kobitki wyjeżdżam już w sobotę do Anglii. Mam nadzieję, że tam schudnę to 3kg w trzy tygodnie jak da radę :wink:
Nie ma mocnych. Od dziś zero słodyczy. Bo to one miały zawsze nade mną władzę... :( Tylko mi chyba wybaczycie w czasie drogi landrynki i tik taki. Bo będę jechała autobusem ponad 30h a mam chorobę lokomocyjną... A cukierasy mi pomagają :? Oczywiście i ich nie za dużo bo co to by było jakbym ze 3 paki wszamała :P Torebka w tą i z powrotem starczy :)
Ej Xaruś pamiętaj - co było a nie jest nie pisze się w rejestr :P Za to dostajesz ode mnie kopa na rozpęd, cobyś ładnie do zdrowego odżywiania się wróciła :P Współczuję choroby. Jedzenie w drodze wybaczam ;)
Ode mnie też, takiego solidnego! :twisted:
I prosze mnie kopnąć też :?
No teraz mam troszki lepszego humorka :D
Bardzo ładna pogoda dziś była :) I udałam się na spacerek. Dopiero wróciłam :P
Zaraz się biorę bo rowerek już od 3 dni stoi nie ruszany :? Muszę go rozruszać :wink:
Dziś prawie głodówka :P ( należało mi się!!!!)
1 pomarańcza
1 marchewkę
1 jabłko
i teraz sobie jednego pomidorka skroiłam ze szczypiorkiem :)
Duuużo wody było i herbaty czerwonej tyż http://www.elendili.pl/images/smiles/icon_mrgreen.gif
Jestem zadowolona. Od jutra wraca tysiaczek. Obawiam się tylko Anglii bo tam nie będę mogła liczyć kcal. Głupio tak latać i ważyć to co dadzą na talerzu :P Będę wybierała warzywka. A jak coś niezdrowego to małe porcje. Bo to ta rodzina u której będę mieszkała będzie mnie żywiła :P I wsumie to bym na idiotkę wyszła :wink: W pracy zawsze będę mogła podskubać jakąś marchewkę. W końcu restauracja :P Hihihi... http://www.elendili.pl/images/smiles/icon_mrgreen.gif
Bym chyba z głodu padła :roll:
3 pączki, alkohol, słodkości????
http://gfx.filmweb.pl/blog/526738/39844.1.jpg
do diety !!!!!!!!!!!!!! :evil:
Już już :) Dzięki dziewczyny za kopniaki :) Biorę się za siebie! Tak ładnie mi szło a tu chwila słabości i parę dni bez diety, aż wstyd się przyznać :oops: Ale już będzie dobrze :D Myśl o wakacjach daje mi duuużo do myślenia. Jak ja się pokaże na morzem??? :? Jak ja się będę czuła??? Jak ja będę wyglądała w stroju kąpielowym??? Jednym słowem MASAKRA :oops: Jest parę miesięcy i mogę osiągnąć to czego chcę, muszę tylko się zawziąć i mieć silną wolę! I nie upadać! Nie poddawać się! Bo nie o to tu chodzi! Tu trzeba walczyć o swoje marzenia!!!!! :mrgreen:
Zaraz idę na rowerek. Obiecuję poprawę :mrgreen:
NO! :mrgreen: