orkiszowy?? a co to jest.. w zyciu nie slyszalam o takim wynalazku...
ps: a jasne ze damy Xara.. jak nie, jak tak?? trezba byc tfardym a nie mietkim!!!! slowami wlsnymi: SCHIDNIEMY i swieta nam nie przeszkodza!!! kurde.. az sie napalilam :)))
Wersja do druku
orkiszowy?? a co to jest.. w zyciu nie slyszalam o takim wynalazku...
ps: a jasne ze damy Xara.. jak nie, jak tak?? trezba byc tfardym a nie mietkim!!!! slowami wlsnymi: SCHIDNIEMY i swieta nam nie przeszkodza!!! kurde.. az sie napalilam :)))
Szczerze to nie wiem co ta za chleb :P Mama kupuje czasami w środku jest taki jasnawy, ale w smaku dobry :)
Oooo tak wygląda.
http://patryksorkiszowemarzenia.blox...rce/orkisz.jpg
A dietka nawet ok :P
Dziś było:
płatki fitness
mleko chude
banan
wątróbka (mama robiła taką z jabłkiem i majerankiem MNIAAAM :P)
kromka chleba orkiszowego
i w planach pomarańcza :wink:
Powodzenia;) Chociaż tobie ni bedzie potrzebne..
wątróbka:o wieków tego cucu nie jadłam :roll:
Hihi ja właśnie też nie :D Nigdy nie lubiłam... :P Ale mama jakąś taką pyszną zrobiła :) Ale i tak mało zjadłam bo to pewnie duużo kcal ma :?
ja od 2,5 tygodnia ponad nie jem smażonych potraw ,ale wydaje mi się że na teflanowej byłaby chyba nie tak dobra...watróbka musi być tłusta...:roll: Od czasu do czasu można ;)
A tym bardziej, że w małych ilościach! Bo co z tego jakbym zjadła tyle co jedzą u mnie w domu... Górowate talerze i chudzi są :shock: Ja tylko tak na spróbunka może odrobinkę ponad 100g :)
Dzięki za odwiedzimy! :)
Ja też pierwszą poważną dietę zaczynałam w Twoim wieku! Jeeeju mówie jak 90letnia babcia :) Niestety wiem jak to jest kochać słodycze... Ojj... Czekolady powinni zabronić osobom z nadwagą! Co do mojej wagi- przed 17 lat mojego życia ważyłam mniej nic 47 kg a tu nagle buuum i tyje jak szalona... No nic! Jak zauważyłaś- w grupie raźniej!
Trzymaj się ciepło i wpadaj do mnie czasami! :)
watrobka? ooo feee ja nie lubia :wink: wiec nie jem az dziwota ze czegos nie lubie hehe :lol: :lol:
wlasnie czego nie lubicie??
orkiszowy jest rewelacyjny w ogóle orkisz jest boski. obniża poziom złego cholesterolu i w ogóle jest mega smaczny bo jak dla mnie smaczniejszy niż biały.
mniam. poza tym ma dużo błonnika, reguluje przemianę materii i ma sporo białka. same zalety:)
a co do świąt to co to dla nas. damy radę
Hmmm to muszę kupić ten chlebek! :)
Orkisz spożywany był w starożytności, w czasach rzymskich - posiłkiem gladiatorów i zawodników igrzysk. Orkisz daje mniejszy plon ziarna, a ziarno zawiera mniej białka i innych składników odżywczych niż inne odmiany pszenicy. Z tych względów jego uprawa jest marginalna.Cytat:
Zamieszczone przez malmazja
Orkisz został zauważony przez ekologów którzy głoszą, choć większość tych stwierdzeń nie wynika z badań naukowych: Posiada właściwości krwiotrwórcze, budujące mięśnie i rozweselające. Jest pomocny podczas zmęczenia, zapobiega zmniejszeniu wydolności organizmu. Stosowany przy alergiach, zaburzeniach przemiany wapnia, dusznicy bolesnej ze strony serca i układu krążenia. Obniża poziom cholesterolu we krwi. Kleik z orkiszu jest dobry dla chorych na cukrzycę, ponieważ zmniejsza zapotrzebowanie na insulinę, oraz zwiększa tempo przemiany materii. Jest to wysokowartościowy gatunek zboża, odporny na niekorzystne warunki pogodowe i choroby. Mocna łuska skutecznie zabezpiecza przed skażeniem zanieczyszczeniami z atmosfery. Ma łagodny, przyjemny smak. Spożywa sie go w postaci kaszy, kleiku, wypieków (mąka orkiszowa).
wikipedia :)
Hihi :D Niedługo u mnie stworzy się forum na temat chlebków :P
Wiecie co boję się stanąc na wagę, czuję się jakaś grubsza :? Może dlatego, że przed okresem jestem... I wogóle tak jakby mi brzuch urósł. Muszę się brać za ćwiczenia. Bo zdaję mi się, że bez nich będę tyła. Wcześniej codziennie na rowerku spalałam 600kcal, do tego 50 brzuszków i 200 pół brzuszków. Dieta podobna do tej co teraz, a i waga spadała. A teraz olałam ćwiczenia to dieta mi się zadaje, że na mnie nie działa :?
A na śniadanko było:
1 grahamka
1 plasterek sera żółtego
pół pomidora
margaryna
Kubaxxxl dzięki za wiadomości, bo sama nic nie wiedziałam o tym chlebie :P A tu buuumm spadłeś z takimi wiadomościami :) I dziękuję za odwiedzinki :-*
Golfi sama się sobie dziwie :P Bo ja też nie lubię wątróbki, ale moja mama jest rewelacyjna i zawsze coś wymyśli :P
Dzasta nie ma spawy :) Razem wytrwamy, ja mam duuużo więcej do zrzucenia, ale dam radę!!! :)
Malmazja święta będą dla nas sprawdzianem :)
Hey mam pytanisko :D
Stosował ktoś ćwiczenia AEROBICZNA ,,6" WEIDERA
Bo znalazłam te ćwiczenia na necie, i pare osób się wypowiadało, że są widoczne spore efekty. Może ktoś stosował? :wink: Ja dziś zaczynam :) A co mi tam :wink:
Hallo! Przywitać się chciałam przed świętami!!! :D Pozdrowienia zostawić!!!
O ćwiczeniach nic niw wiem, ale maroxia coś wspominała o weiderku, lecz nie wiem , czy to to samo. Lisia chyba też coś wie.
idź mi z tym pieruństwem!
Ooo.. kiedyś żarliśmy dużo chlebka orkiszowego, pycha był.. Ale się jakoś skończyło :D
A6W.. kiedyś próbowałam, ale chyba nawet 1 dnia nie przeszłam :D Bo to takie dla kulturystów jest chyba .. albo nie wiem... Ja tego nie znoszę :roll:
A ja już po ćwiczeniach. I nie są takie złe :) Nic nie czułam nawet jak je robiłam.
Wiecie co aż wstyd się przyznać i odkąd nie ćwiczę a będzie to pare ładnyychh dni to 3 kg podskoczyło :shock: Załamana jestem, ale w sumie jestem przed okresem. Ale okres to raczej nic do tego nie ma... :cry:
A dziś było:
1 grahamka
1 plasterek sera żółtego
pół pomidora
margaryna
zupa grochowa (jakieś 200ml, nawet nie)
1 pomidor z cebulką skrojony i kefir (mniam :P)
halo halo a Panienka za mało nie je ;> Co to dieta 500 kcal ?:D:D
Łandie ejsz ,ale jakoś mało mi sie wydaje. Przytyłaś w 3 dni ....3 kg :o To nie jest możliwe! :D Chyba :roll:
Przecież to nie możliwe bym tyle przytyła :( Przy tym jedzeniu? :roll: A może waga się popsuła, bo to taka z tych starych jest, a na pewno ma ponad 20 lat. Muszę se nową kupić :? Cholera :twisted: Sorry :P
3kilo???!!! :shock: To niemożliwe!!! Przy Twoim trybie życia.
Poruszaj tą starą wagą, kopnij ją, pogłaszcz-coś na nią zadziała. A w ramach świątecznego prezentu ktoś mógłby Ci kupić już nową. Jeśli nie to sama sobie sprezentuj. W święta takie wydatki są wytłumaczalne...zawsze można to jakoś wytłumaczyć...i przed sobą i przed rodziną :wink: :D
to na bank waga sie popsula ;p
a ja bylam u lekarza (wylko tam sie waze) i w tydzien schudlam 1kg 300dag :)
3 kg w 3 dni....??? :shock: jej ja w ciagu niecałych 24 h przytyłam 2 :| z powietrza... a okres jeszcze nie blisko :|
Prezenty już kupione :? Ale na pewno to nie waga :P Mikołaj nie chce chyba bym się ważyła. Hihihi :D Nie no tak na serio to po świętach ruszam za wagą. Taką elektroniczną, a nie ten gruchot pewnie źle też waży... :?
Dziś było duuużo roboty. Sprzątano generalne... Ehh :P ( ale trochę się kcal spaliło :))
Co dziś zjadłam... W sumie nie było tego dużo, ale niezdrowe :?
1 grahamka
1 kawałek chleba razowego
bigos
zupa grochowa
( szczerze to nie wiem ile to kcal, ale mi się wydaje, że ok 1000 gdzieś) Bo bigosu to było a ze 300g. Nadrobię ćwiczeniami. Dziś mam zamiar na rowerek wskoczyć :) I 500kcal spalić :) To chyba nie będzie, aż tak źle. Prawda? :wink:
oj Xara bedzie pieknie :D ten bigos mniam... jej :D a ja dzis na głodowce jade :D a co :D pzryda sie pzred swietami :D i włąsnie tez ogarniam pobojowisko po ostatnich tygodniach nauki :D
Witaj Xara :wink:
Mała nie przejmuj sie wyskokami wagi, z pewnoscia to @ ktora sama dzis dostalam wrrrr wlasnie na swieta kurde...i brzuch mam balon :evil:
ja mam wlasnie taka stara 10 letnia a moze 20 letnia i wole ja bo mam tez elektroniczna i i waze na niej 69 :roll: :lol: :lol: tyle to mi sie marzy :wink: :lol: :lol:
a tak na marginesie nie lubie grochowej:P :wink: :wink: kolejna rzecz ktorej nie lubie:P
W tym dniu radosnym, oczekiwanym,
gdzie gasną spory, goją się rany,
życzę Ci zdrowia, życzę miłości,
niech mały Jezus w sercach zagości.
Szczerości duszy, zapachu ciasta,
przyjaźni, która jak miłość wzrasta,
kochanej twarzy co rano budzi
i wokół pełno życzliwych ludzi.
[img]http://www.kartki.******.pl/kartki/14/1193.JPG[/img]
Hihi :) Cześć :)
Dziś wstałam rano zjadłam 1 grahamkę i odrobinę bigosu (tata sobie odgrzał to i ja sobie podjadłam :P) i poleciałam na 7.00 do kościoła. Wróciłam robiłam z mama sernik z brzoskwiniami. Hmmm chyba się skusze w święta na kawałek :D A po południu robię sałatkę warzywną :P
Golfi nom 69 to już nie byłoby źle. W końcu zawsze szóstka z przodu :wink:
Lisia a Ty mnie cały czas zadziwiasz tą swoją silną wolą. Oj gdybym ja tak miała :P
Z dzwiękiem dzwonów melodyjnych,
Wraz z opłatkiem wigilijnym,
W dzień Bożego Narodzenia,
Ślę serdeczne te życzenia
Zdrowia, szczęścia, powodzenia
I w Nowym Roku marzeń spełnienia
A ja juz zrobiłam sałatkę :D Za to dziś zamieniam się w ukiwernika :D
buź...
ps- jak mi zimno .
Xaro Miła!
Życzę Ci radosnych i wyjątkowych Świąt!
Niech Ci Gwiazdor nie żałuje prezentów!
A pierwsza gwiazdka spełni Twoje marzenia.
http://foto.m.onet.pl/_m/1b2ce77634d...fe,14,19,0.jpg
Śniegu po pachy, smacznej kiełbachy.
Prezentów kupę, rózgi na pupę.
Do nieba choinki, wędzonej szynki.
Przygód miłosnych, wspomnień radosnych.
Powalającego uroku, a w Sylwestra chwiejnego kroku!
:*
Świateczne buuuuziaki! :*
Jeeeju, alez mam szalone zaleglosci! Lece do innych dziewczyn! :*
Hey hey :)
Chciałam powiedzieć, że idzie mi nie najgorzej. Dziś skusiłam się na sernik i flaczki, ale waga ta sama. Nie idzie w górę, czyli ok :) Po nowym roku zabieram się znów na poważnie do diety bo olałam ćwiczenia i wodę, ale za to wypijam litry herbaty :D Hihi...
Heyo :)
Dziś na śniadanko było:
kromka chleba
kawałek mięsa pieczonego
i troszkę sałatki jarzynowej
Dostałam trochę kasy to stwierdziłam, że przyda mi się nowa waga :) Kupię sobie teraz po świętach :) Bo coś mi się zdaje, że ta moja oszukuje :? Głupie dziadostwo :P Ale na razie jak na nią wchodzę jest 75kg. Ciekawe jak będzie na nowej wadze. Hihi :D
Dziś trzeba wsiąść na rowerek :)
http://forum.dieta.pl/avatars/137360/f.gif
Oooo. to Smacznej sałatki ,bo też sobie własnie trochę podskubuję ;)
Mój głupi żołądek się pomniejssył :x NAwet w święta więcej zjeść nie można :P
;)
Ja zamiat rowerka miałam nocne balety i dzis chyba dłuuugi spacer;)
buziam:**
udanego dzionka
Na obiadek:
-flaczki i pół kromki chleba
-udko pieczone z kurczaka (niestety :oops: )
-oraz sałatka jarzynowa (znów :P)
Psotnica89 a mój żołądek wręcz odwrotnie :wink: Pochłonął by wszystko :P Ale się kontroluję :)
zazdrościć czy nie?:roll: :*
Moze wpadnij raz na gg ;>
dzien dobry poswiątecznie Xarusiu :D
moja waga napewnio sie zapsuła :D dzis jeszcze sobie odpuszcze ale jutro sprzatanie organizmu :D o :D
Ehhh miało być dietkowo, i jakoś nie wyszło... :(
Zjadłam:
śniadanie: kawałek mięsa pieczonego, sałatka jarzynowa
II śniadanie: kawałek makowca
obiad: flaczki (znów... :oops: ale takie doobre :P), i udko pieczone z kurczaka
podwieczorek: kawałek sernika
kolacja: pomidor i pół cebulki (mniam :D)
Wsiadam na rowerzynę, by spalić troszkę tych kcal. Nie wiem, czy powrócę tak szybko do diety, jak się rozlenię, to aż mi się nic nie chce... I na dodatek kłócę się z chłopakiem, nasz związek wisi na włosku... :(
O kurde.. xara.. no to ciezki okres.. wiem ze to zabrzmi paradoksalnie.. ale im wiecej bedziesz jesc tym gorzej bedzie z klutniami.. teoretycznie niby jedzenie daje nam szczescvie.. ale bedziesz miala ciagle poczucie winy.. bedziesz niezadowolona z siebie bo w podswiadomosci bedziesz czula ze dajesz ciala.. i bedziesz to uzewnetrzniala.. bedziesz w zlym humorze.. a wiadomo. taki nie sprzyja ugodom.. ehhhhhh.. najgorsze w tym wszystkim.. ze tak cholernie dobrze Cie rozumiem.. ze az mam dola.. ehhh.. Xara.. trzymaja sie kobito!!!!!
Dziś już jest ok :D
Zjadłam:
płatki fitness i mleko chude
Miejmy nadzieję, że dalej też pójdzie dietkowo :wink: Musi :D
Maroxia dzięki za miłe słowa :) Ale dam radę, wezmę się w garść i dam radę :) W końcu muszę być piękna na wakacje :) A już tylko pół roku zostało :roll: Jak się wezmę teraz to zdążę schudnąć do wakacji, bo jak będę odkładała to nic z tego nie wyjdzie :? Jestem dobrej myśli. Dam radę :)
Jestem gruba, ale schudnę... bo to wcale nie jest trudne!!! :)
Xara zobaczylam ten tekst:
Jestem gruba, ale schudnę... bo to wcale nie jest trudne!!! :)
mialam wczoraj miec oczyszczajacy dzien a skonczylo sie napadem na lodowke wieczorem :roll: Ale dzis zobaczylam twoj post i otrzezwialam!
Caly adwent łądnie dietkowalam, zero slodyczy i mam to zaprzepascic! o nie!!!
Nie damy sie !!!
Ja pamietam o naszych spodniczkach mini!
I trafne spostrzezenie za pol roku wakacje :!:
To co zadne juz swieta zaden sylwester nie przycmi nam naszych celow!?