Super, ze masz taki dobry humor. Ja tez zauważyłam ze coraz mniej jestem głodna i bardzo dobrze! Miłego weekendu! Buziaki :D :D :D
Wersja do druku
Super, ze masz taki dobry humor. Ja tez zauważyłam ze coraz mniej jestem głodna i bardzo dobrze! Miłego weekendu! Buziaki :D :D :D
Lisiu weź mi napisz jak się wkleja obrazki na forum jak znajdziesz czas... (następny głąb ze mnie :P) Powiem Ci że te rozstępy to nie znikną :( Mogą stać się jasne, ale te blizny po nich pozostaną na zawsze :( Cholera :P Czemu ja jestem taka gruba :? :P
Idę się zważyć :)
Jupi :)
Stanęłam na wagę i jest 74kg :D Jaka ja jestem szczęśliwa wreszcie wskazówka się ruszyła :) Ale jak będę ważyła 73kg to dopiero zmienię na suwaczku na 74kg. Hihi ale jak na razie wpisuję 75kg!!! Robię się szczupła!!! I happy!!! Very very happy!!! :)
:D :D :D Gratuluję!!! :*
magiczna kopiuj-wklej i juz mowie jak ja wklejam te obrazki (nie zdjecia bo to inna sprawa troszke bo musisz miec je gdzies w internecie najpierw :|)
no i juz :) to tera Ty mi powiedz jak zrobic zeby tam gdzie sa te całe thickerki były kolorowe literki bo ja nie wiem jak to zrobic :P (znaczy tam w podpisie a nie w poscie :P )Cytat:
jezeli chodzi o obrazkii to ja robie tak
wyszukuje jakis ładny obrazek w interniecie
otwieram go
klikam na niego prawym przyciskiem i wchodze we własciwosci
tam zaznaczam i kopiuje adres URL
wklejaam do posta
zaznaczam wszystko (znaczy ten adres URL co wkleiłas)
klikam na IMG (po prawej stronie na gorze jak posta piszesz) a potem na podglad czy dobrze wyszło
moze jest łatwiejszy sposób nie wiem ale ja robie tak własnie
Hi hi :) Otwórz sobie Lisiu okienko jakbyś komuś coś na forum pisała. Napisz tekst i go sformatuj. Kolor czcionki itp. Skopiuj i wklej do profilu towarzyskiego. I błala :P
ale super, że waga spada:)
Mam pomysł :) Porobię sobie zdjęć na tygodniu i któraś mnie zaprosi na grono :) Założę sobie tam konto :) Zobaczyta jaka paskuda jestem. Hihi :P A zresztą muszę sobie fotki porobić bo muszę porównać za parę miechów jak schudłam :D Dobre podejście :) Bo do tej pory to nie bywałam na zdjęciach... Wstydziłam się siebie :oops: Ale co tam, raz się żyje :) Jutro zrobię jakieś ładne fotencje :)
Hihi a na obiadka se robie pulpeciki :) Mniam... :P
heh to działa dzieki Malenka :P
Nie ma sprawy Lisiu :)
hej Xara :)))
tak czytam.. wiesz co.. moj najwiekszy problem to tez slodycze.. mogloby nic innego nie istniec!!! nIc.. ale ja jestem jescze gorsza.. Ty piszesz ze moglas zjesc tabliczke czekolady na raz.. ja moge nawet dzis zjesc 3,4 na raz.. powaznie.. ale to nic... zjem 3 tabliczki czekolady.. rob i mi sie niedobrze (za slodko) ide napis sie mleka albo zjesc ogorka kiszonego.. i znow mam ochote na slodkie..
u mnie w odmu nawet wszyscy maja okreslenie na moj glod slodyczy..
SSIE MNIE NA SLODKIE... brrrrr.. ale Ty juz tak jak Lisia.. zgrabna, szczupla dziewcyzna jestes... z jednej strony wam obu zazdroszcze.. ale z drugiej strony ja dobrze pamietam ze im dalej tym trudniej.. kazdy kg na pocztaku jest latwy.. ale potem... uffff.. no :)) ale jakos damy rade.. wiesz.. ja osttanio nie dalam rady przebic sie przez bariere 80kg.. waga stala czasem drgala. ale tych 80.. nie bylam w stanie.. to byl wlasnie ten zaawansowany etap.. a widze ze wy sobie naprawde niezle dajecie rade.. juz na horyzoncie mete widac.. (nooo.. meta to abstrakcykjne pojecie.. w diecie nie ma mety.. :P )
Hi hi :) Aż taka dobra to w dym dietkowaniu to nie jestem :P Lisia to owszem, jest dla mnie przykładem :D Cenię ją za tą wytrwałość. wystarczy tylko spojrzeć na jej zdjęcia i aż się chce odchudzać :) A mi dopiero parę kilo ubyło... Ale w końcu trzeba od czegoś zacząć by byłły dalsze efekty :) :wink:
Pozdrawiam :*
oj jaki tam ze mnie przykład ;) ale staram sie zeby nie zaliczyc za duzo wpadek... zeby mi nie było wstyd pzred wami :D nie mam zamiaru nigdy juz wazyc tyle co przed dieta...az strach pomyslec jaka wielka byłam... wielka...ogromny kaszalot hihih :D
zreszta nigdy sie nie odchudzałam wiec to moj I raz :D
maroxia własnie własnie.... mety niet :) dieta = odzywiam sie zdrowo całe zycie :D poprostu :mrgreen:
nie zawstydzajcie mnie Kochane :oops:
A co my Cie tam zawstydzamy, mówimy prawdę. Na serio jesteś dla nas bardzo dobrym przykładem :) Jednak da radę wystarczy tylko chcieć!!! :wink:
nie no ja sie musze zgodzic.. osoba ktora przeszla.. naprawde przeszla taka droge.. musi miec naprawde kupe sily.. wiekszosc ludzi nie wie jak ciezkie jest odchudzanie.. "przestac tyle jesc" <-jakby to bylo takie proste... tylko my wiemy jak ciezka psychicznie i fizycznie to praca.. zgadzam sie z xara Lisia.. mimo ze na moim bajkowym laczu GPRS o niesamowitej predkosci 3-5KB/s nadal nie moge zaladowac Twoich zdjec.. to moge se wyobrazic.. kazdy kilogram jest 2 razy wiecej warty niz poprzedni.. a ty masz ich duzo na koncie!!!
oj wiesz co... ja uwazam ze odchudzanie jest rzecza prosta... zawsze myslałam ze nie dam rady zanim nie zaczełam... ej moze ja bredze ale to prawda... i jak ktos mi mowi ze nie da rady to mam chec wrzeszczec... to łatwe... naprawde... a poza tym wiem powiecie mi ze łatwo mi mówic... ale wcale nie łatwo... sama popełniam wiele grzeszków jedzeniowych ale coz... to tylko jedzenie i mna rzadzic nie bedzie :D no tylko ser ma nade mna władze...o taki żółty : http://www.pabliszer.pl/grafika/ser.jpg
on am władze absolutna nade mna :mrgreen:
lisia pobiła wszystkie rekordy:D
Hihi :) A mnie tylko w tym odchudzaniu denerwowało zawsze to, że nie ma tak szybko efektów. Ehhh... myślenie głupiej małolaty -> dziś się odchudzam, jutro jestem szczupła :P A to nie ma tak łatwo!!! :P Ale powolutku powolutku i cel się osiągnie :) Dopiero będę szczęśliwa :D A zresztą już jestem, że kilogramy spadają :)
i to jest dopiero sztuka.. zrobic cos trudnego i byc przekonana ze nie bylo tak ciezko.. widac dobrze dobralas diete i cwiczenia.. lisia.. a mialas zastoje w wadze??
ja raczej mam jak xara lwasnie.. brak mi szybkich efektow.. lub w ogole efektow.. ja mialam problemy z zastojami.. niestety.. ale tez kilka bledow popelnilam w tej mojej diecie.. np: calkiem wyeliminowalam tluszcz (nawet 1 grama nie dostarczalam) no i zastoj.. albo: zmeczona zastojem: kilka dni po 500kcal.. duzo glupot mam na koncie.. teraz bedzie madrzej.. jestem bogatsza o 2 rozdzialy...
Najważniejsze na diecie to myśleć!!! Nie da rady jeść 500 kcal, trzeba sobie uświadomić, że to jest nie zdrowe. Trzeba sobie poukładać w głowie. I uświadomić sobie, że dieta to jest żywienie na całe życie. Trzeba się nauczyć na niej być! :wink:
A ja testuję wklejanie obrazków. Hihihihihi :D
http://www.madzik.pl/sheep/mitte_grinseschaf1.gif
http://www.ewa.bicom.pl/humor/images/papill2.jpg
Hehe witaminki :P
No a ja już po obiadku :)
Zaszalałam :wink: Zjadłam 3 pulpety :) Sama zrobiłam wyliczona kaloryczność co do grama :) 1 pulpet to 103 kcal. Bawiłam się w ważenie ilości składników i błala :D A do tego 450g pomidora. Czyli 3 duże sztuki :) Hihi :) Ale było smaczne chociaż :)
wiem :)
kiedys dziewczyna o nicku Foczka napisala:
zastanow sie czy na diecie na ktorej jestes mozesz spedzic reszte zycia.. jesli odpowiedz brzmi NIE, to znaczy ze jest to zla dieta.. miala racje..
o dziwo 500 kcal.. to kupa zarcia jesli jesz tylko warzywa.. na tym tez polegal moj poroblem.. nigdy nie moglam odmowic se duzych ilosci.. ciagle wole zjesc wiecej malo-smacznego i malo-kalorycznego niz mniej dobrego kalorycznego... nad zmiejszeniem zoladka musze pracowac... ale zrobi sie.. a co!!!
ps: widze ze wklejanie obrazkow juz Ci super idzie :P podoba mi sie swinka :P
Hi :)
Ja już po codziennej serii ćwiczeń: :lol:
600 kcal spalone na rowerku
100 brzuszków
200 pół brzuszków
A mój dzisiejszy jadłospis wyglądał następująco:
płatki fitness
chude mleko 0,5% tłuszczu
3 duże pomidory
3 pulpety
2 średnie pomarańcze
Kiedy jeździsz na rowerku rano czy wieczorem?
Podobno najbardziej wydajne jest rano przed śniadaniem .... ja mam zawsze chęci rano i tylko na chęciach się kończy :? Potem stwerdzam że wieczorem to nie ma co bo wieczorem aeroby to bez sensu i koło się zamyka....efekt - nie jeżdżę
Myślę,że sens jest zawsze - byle się ruszać. Najgorzej odkładać w nieskończoność :)
A teraz
http://th.interia.pl/11,g654cbd3c778689/i4084.jpg
jest przecież niedzielaaaaaaaa!!!
Hey :)
Ja ćwiczę zawsze wieczorem, by spalić to co zjadłam w ciągu dnia :lol:
Dietkowanie oki :) Ale nie mam bardzo dziś czasu. Odezwę się wieczorkiem :) Wpadłam powiedzieć, że wszystko ok :)
Buziole :*
jak ok dietka to lepiej mi :wink: i widze kolejny spadek wagi supcio!
podoba mi sie twoje podejscie i radosc z jaka dietkujesz :wink: :lol: :lol:
z jakiego mieska robisz te pulpety?
http://www.comments.zingerbugimages....lor_change.gif
Miłego poniedziałku..pełnego sukcesów :roll:
Hi :)
Dziś był ładny dzionek :) I się naspacerowałam, że hey :)
Z dietką to dziś było dobrze do południa :roll: Ehh... Ale najgorzej też nie było :lol:
A więc tak:
płatki fitness
mleko 0,5% tłuszczu
jabłko
rosół +makaron :oops:
pierś z kurczaka gotowana
surówka: marchewka, kiszona kapusta, cebula, zioła i oliwa z oliwek
Tylko ten rosół.. Jestem na siebie zła!!! :twisted: Nie liczyłam kcal, ale w limicie się pewnie zmieściłam :wink:
Ćwiczonka też już były:
Przede wszystkim długaśny spacer :) (najmilsza forma ruchu :P)
Rower - spalone 600 kcal
Brzuszki - 50 (dziś mniej, a miało być 100 :roll:), ale w końcu był spacer :wink:
Pół brzuszki - 200
Hey Golfi to była mieszanka :P Drobiowe wieprzowe, ale chudawe :) Dzięki, że wpadłaś :)
Psotnica89 Tobie też dzięx za odwiedzinki :) Oj by ten poniedziałek był sukcesem. Bo jak to mówią, jaki poniedziałek taki cały tydzień
:wink:
Buzioooole :*
dzien dooooooooooooooobry... jej ale Ty masz zapału... pozycz troche :mrgreen:
Hihi :)
Lisiu sama sobie się dziwię :)
A po wczorajszym rosole mam wyrzuty sumienia :( I dlatego odmówiłam sobie śniadania. Mama mówi, że przesadzam :P Ehh... ale tak we mnie to siedzi, że masakra. Wstydzę się, że pochłonęłam ten rosół... W końcu miałam jeść zupy gotowane bez mięsa. A tu co??? :oops:
Ale dziś jest lepszy dzień :) I zaczynam go dietkowo :P A raczej głodówkowo :) Hihi :) Obiadek sobie zrobię smaczny :) I mama kupiła rano mandarynki to będę szamała :wink: Hehe... :)
Plan dnia:
Dieta!
Ćwiczenia!
I niestety czytanie lektury.... ( Dowiedziałam się dziś, że idziemy jutro pozaliczać ją do szkoły, ale lepiej późno niż wcale :P ) Walnięte ,,DZiady cz.III '' MASAKRA :roll:
no nie no kochana jak to ze śniadania. źle. śniadanie najważniejsze bo dzięki niemu można rozhulać metabolizm na cały dzień. a rosołem się nie przejmuj. każdemu się zdarza coś niedozwolonego wciągnąć do żołądka:)
ważne, żeby się nie przejmować i ciągnąc dietę dalej:)
miłego dnia
Zjadłam już 3 mandarynki :wink: To można powiedzieć, że to było śniadanie :D
http://www.biology.pl/owoce_egzotycz...andarynka5.jpg
no to dobrze. już się nie martwię ;)
aleś mi apetytu narobiłaś łajzo ! :P
Ca za łajzo :P Wypraszam sobie :wink:
A miało być tak pięknie :roll: I się znów obżarłam :twisted:
Zjadłam:
3 mandarynki
200g marchewki
80g mięsa z kurczaka gotowanego
100g pomidora
serek wiejski
pół grahamki -> i już miało nie być dziś nic więcej :twisted:
2 bułki z parówką (tata przyniósł takie cieplutkie z piekarni :twisted: )
kawałek rolady ( jakoś miałam napad na słodkie :oops: )
Kurcze kurcze kurcze kurcze!!! Znów zaczynam zawalać moją dietę :cry: :oops: A dlaczego? Bo jak zwykle zajadam stres :( I jem co mi w ręce pójdzie :( Kłótnia z moim miśkiem... Kurcze czy oni (mężczyźni) są tego warci... Kurcze, czy mój żołądek to śmietnik!!! :cry:
Duży kopniak w doopę! Co to ma być? :evil: Na stres melisa, a nie żarcie!!! Masz być twarda, jak Rambo!!! Buziaki! Jutro będzie lepiej! :D
Planuję dziś więcej na rowerku pojeździć, by to żarło spalić!!!! Jestem idiotką :( Mała kłótnia a dzień diety w poszedł się je*** ^^ :P Kurcze, dziś miała być kara za wczorajszy rosół a tu co? :oops: Jeszcze gorzej niż rosół.... :cry: Jutro 500 kcal.... Dziewczyny a może to dlatego że jem mało węglowodanów?? Czy mam jeść pieczywo ono coś da? Może moja dieta powinna wyglądać trochę inaczej bym nie robiła takich głupot!!!???