:roll: Nnnooooo :?
Wersja do druku
:roll: Nnnooooo :?
co to za nooooooooooooooooooooo???????????????? :twisted:
ma byc: ta jest :!: :!: :!: :!: :!: zrozumiano :!: :!: :!: :!:
:roll:
:D TAK JEST ! PANI KAPITAN !!! :D
<tuli> :D
<odwzajemnia> łoj...tylko nie uduś!!! :wink:
eeeeeeeeeeee sory Jesi :mrgreen:
Nerwy trochę puściły. Dzięki Waszym dobrym słowom. Kochane jesteście :D Dziękuję.
Za to teraz, jak się trochę rozluźniłam, to zaczęło żarcie za mną chodzić :roll: :twisted:
Już wlałam w siebie 2 szklanki wody, ale przed chwilą moi chłopacy zażyczyli sobie kisielek "Gorąca chwila". Namieszałam im i mi teraz pachnie. A oni oglądają meczyk i siorbią mi ten kisiel pod nosem, bo gorący :twisted:
Chyba się już położę. Prześpię stresa i głoda, a jutro wstanie nowy dzień i będę miała wszystko w głębokim poważaniu od samego wstania. Bo ja silna przecież jestem i w życiu sobie poradzę bez niczyjej łaski. A o kondycję mózgu sama zadbam, nawet bez pracy umysłowej. Jest wiele sposobów.
DOBRANOC KOCHANE :D
Kolorowych :mrgreen:
:D Witajcie dzisiaj!!!
Pierdziulę ich wszystkich ! :P Mam dosyć zajęć w domu i koło domu! A do tego jest też czas na odchudzanie, ćwiczenia, czytanie, internet..... Nie pozwolę sobie zrobić krzywdy!!! Za dużo już mnie w życiu spotkało, żeby taki tam bank mógł na dobr mi popsuć humor :P Zycie goni do przodu. To tak jak z facetami: nie ten to inny. A jak żadnego nie będzie ( :wink: nie wierzę ) to też znajdę sobie odskocznię.
PAL ICH LICHO!!!
MIŁEGO DNIA WSZYSTKIM ŻYCZĘ I UDANEJ DIETY !!!!!!!!!!!!!!! ŻYCIE JEST PIĘKNE I WARTO Z NIEGO BRAĆ GARŚCIAMI, PÓKI ZDROWIE NAM NA TO POZWALA !!! :D :D :D :D :D :D :D
Lecę do roboty. Zjawię się dopiero pod wieczór.
Jesi ciesze sie ze humorek lepszy Kochana :)
i lec popracuj sobie spalaj kalorie bo ja Ci depcze niemal po pietach :twisted:
milego dnia Jesi
http://www.strykowski.net/zdjecia_le...czynek_558.jpg
oj Jesi co ja Ci powiem to Ci powiem: NO NIE WIEDZĄ CO STRACILI!! i SIĘ NIGDY NIE DOWIEDZĄ I NIECH ŻAŁUJĄ!!!!!
no i niech sie udławia swoimi posadkami :P:P:P i stołki niech im do dupska sie przykleją ;)
dobrze wiesz ile jesteś warta !!!!!!! doświadczenie i wogóle!! nie jednego bijesz na łeb na szyje!!
nie tu to gdzie indziej!!
pamiętaj MY W CIEBIE KOCHANA WIERZYMY!!
Szukanie pracy to nie taka łatwa sprawa a w mniejszych miejscowosciach to juz chyba w ogóle. Pamiętam jak szukałam swojej pierwszej pracy (zero doswiadczenia, ledwo co matura zdana :/) miesiac bity miesiac chodziłam dzień w dzień (nie licząc weekendów) na przynajmniej 4 rozmowy, siedziałam na stronach internetowych PUP w samym urzędzie też. Masakra samo szukanie pracy to juz jest praca. Cieżka praca. Życze powodzenia kochanie. Trzymam kciuki.
Cieszę się, ze dzisiaj jestes taka naładowana energią. Będzie dobrze :* Pozdrawiam!!!
Ciesze sie, ze humor lepszy :) Milego dzionka :) i przyjemnej roboty :)
Oj joj joj rzeczywiście dzielnie pracujesz skoro nie masz chwili nawet na forum wejść :) Do później :*
BUZIACZKI....POZDRAWIAM I TRZYMAJ SIĘ :!: :!: :!:JESTEŚMY Z TOBĄ :!: :!: :!:
:D Helo!
Ale miałam latanego :roll:
Wczoraj nawet nie zrobiłam mojej normy kalorycznej, bo mi dnia zabrakło. Jak się zorientowałam, że trzeba dopisać do dzienniczka banana z podwieczorku, to programik mi powiedział " witaj Jesi jeszcze dziś nic nie jadłaś " :lol: :lol: :lol: Myślałam, że zeżarł mi całodniowy jadłospis, a to się okazało, że data się już zmieniła :lol:
Wczoraj robiłam (ze spirytusu kupionego na potrzeby byłej osiemnastki, a ostałego się, bo słabo pijące towarzystwo było :wink: ) no więc robiłam swojski ajerkoniaczek i likier z kukułek, i likier kawowy...mniammmm...same baskie wódeczki do kawy :P I żeby nie było...ROBIŁAM - NIE PIŁAM :D Teraz się "przegryzają" w lodówce i jak się zachce, to...tylko sięgnąć. A że to słodkie jak ulepek, to dużo się wypić nie da, więc starczy na długo. Kto ma ochotę - ZAPRASZAM :D
Jak skończyłam zrobił się wieczór i zadzwonił mój brat, że ryby mi złowił i mam przyjechać po nie. (25km) pojechaliśmy więc. Między innymi szczupak - ponad 4 kilo ryby i około metra długości. Wróciliśmy o 23-ciej i jeszcze czyszczenie ryb...zrobiło się grubo po północy. :shock:
Dziś od rana też latałam jak z pieprzem :D , ale już mam czas i teraz lecę zajrzeć do Was, bo nie wiem co tam słychać, kogo utulić, kogo pochwalić, kogo kopnąć na zapęd.
Pomału zwiększam dawkę kalorii do 1500, ale jakoś nie zawsze mogę się wyrobić. Muszę się nauczyć.
BUZIOLKI WEEKENDOWE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D
Jesi ty alkoholiczko jedna daj kielicha pochlejem ;)
nie ma co wykazałam sie dzis elokwencja :shock:
:lol: Tego się nie da pochlać... co najwyżej można polizać...Ale jak my tu znowu o lizaniu zaczniemy, to ..... wiesz, niebezpieczny temat.... lizanie pasuje do wszystkiego, więc może lepiej przemilczeć :wink:
Witaj Jesi :D
Dzięki za odwiedzinki na moim świeżym wątku.
Likierek mniam, byle nie za dużo, ale masz rację za wiele się nie da naraz wypić.
Przejrzałam Twój wątek troszeczkę tylko na razie, ale widzę że jesteś na etapie szukania pracy. Trzymam mocno kciukasy, tym bardziej, że mnie to wkrótce też czeka :x Kończy mi się umowa, przedłużyć by chcieli pewnie ale że jestem finansowana z UE (tzn pracuję przy projektach) moja przyszłość zależy od nowego projektu. Projekt gotowy wprawdzie jest, ale niestety nowych naborów nie ogłosili jeszcze więc na razie raczej nie ruszy. Za jakiś czas może...ale różnie bywa, więc chyba będę szukać pracy. Zaczęłam się powoli rozglądać. Rozumiem Cię, że nie jest łatwo. Co prawda mieszkam w średniej wielkości mieście ale znaleźć coś odpowiedniego dla siebie nie będzie łatwo. Życzę powodzenia, a tymczasem miłego weekendu :D
[quote="Jesi"]:lol: Tego się nie da pochlać... co najwyżej można polizać...quote]
a jak wrzucimy duzo lodu do szklaneczki ...to moze jednak ten z kukułek :wink: <nigdy nie piłam>da się jednak trochę pochlać :wink: :P :P :P
......a kawowy z lodem to już na pewno da się hiiihiiiiiiiiiiii :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
buziaki :P h
milego weekendu
pozdrawiam :D
Pracowita ja mrowka :) :) :) I swieci przykaldem :) Jak bede sie przymiezac do likierow to zapytam o przepis :)
Moja mama robila tylko orzechowke, ale to nie likier :) :) :)
Za to wuj ma bardzo rozlegla produkcje... powiedzmy innego trunku :D :D :D
:D :D :D Aaaaaaaaaa z lodem nie próbowałam, bo zawsze mam schłodzone w lodówce i szkoda mi "wodą" rozcieńczać
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
No tak...człowiek wchodzi poczytać o diecie a tu tylko alkohol, banany i lizanie :shock: :shock: :shock: :twisted:
Jesi, daj przepisy :mrgreen:
cos przegapilam??? o bananach nic nie widzialam :D :D :D :D
Hej
Podczytuję trochę Twój wątek i jestem pod wielkim wrażeniem :) Chylę czoła przed Twoimi dokonaniami :D Super, po prostu super! Powiedz, skąd czerpiesz siły na tak piękne dietkowanie i czynności z nim związane?
:)
Zapraszam do siebie oczywiście :)
:D Dzień jeszcze dobry !!! :D
Jejku! U mnie w domu już drugą osobę grypa do łóżka położyła. I to taka porządna grypa :roll: , że nawet leżeć nie mają siły. Współczuję im. Mnie jak na razie od wczoraj w gardle drapie i oby na tym się skończyło... ale prognozy są mało ciekawe dla całej rodziny :(
Co do bananów, to czukerek chyba podglądała, bo ja po pół roku niejedzenia ich, zjadłam właśnie jednego wczoraj i jednego przedwczoraj :D . Coś mi wygląda na to , że czukerek zrobiła włam do moich dzienników spożycia kalorii :wink:
Przepisy wkleję, ale nie w tej chwili, bo nie mam zbyt wiele czasu. Zaglądasz tu często (dziękuję :D ), więc trafisz , jak je wkleję.
Fruktelko - miło, że wpadłaś :D
Pytasz o siły. Noooooo, gdzieś tam we mnie drzemały...potem się obudziły i wzięłam się do roboty, a jak znalazłam to forum, to już nawet sił nie muszę szukać, bo one same spływają od Was do mnie. Stąd biorę chęci, mobilizację i pomysły na dalszy ciąg.
Mam jedną cechę w sobie, która w tym wypadku była bardzo pomocna (choć czasem, w różnych innych sytuacjach jest utrapieniem :P ) Znaczy...jak coś zacznę to doprowadzam to do końca...nie umiem zrezygnować. Nie zawsze to ułatwia życie, ale w przypadku odchudzania sprawdziło się z dobrym skutkiem.
8) A zapomniałam Wam jeszcze powiedzieć, że zważyłam się dziś rano.
Na wadze spokój. Żadnych odchyleń. Zresztą nie ma się co dziwić. Po tym skoku w zeszłym tygodniu. Chwila przerwy na następne odbicie :D
Phii...od razu się włamywała... 8)
Cytat:
Wczoraj nawet nie zrobiłam mojej normy kalorycznej, bo mi dnia zabrakło. Jak się zorientowałam, że trzeba dopisać do dzienniczka banana z podwieczorku, to programik mi powiedział " witaj Jesi jeszcze dziś nic nie jadłaś " Laughing Laughing Laughing
No to juz wszystko jasne :D :D :D
Duzo zdrowka chlopakom i odpornosci Tobie!!! I oby na tym gardle sie skonczylo!!! Kuruj Chlopakow!!!
Poza tym wspolczuje, ogromnie wspolczuje, chory facet to...
likiery... jami ;) u mnie tym zajmuje się tatus ;) wina wódki likiery jajcówki ;)
choc najlepsza wódkę to robi porterówkę- na piwie porter ;)
noo Jesi to ja czekam na kolejne twoje skoki wagowe ;) nalezy Ci sie za tą prace sumiennosć zapał i wogóle!! no jestes SUPER!!
i zdrówkaaa dla rodzinki! buziaki!
:D Hejka! Dotarłam znowu!
Carolimko - to nie moi chłopacy chorują, tylko oboje teściowie w pokoju za ścianą. Ale już teraz wiem, że jastem następna :( . Wszystko mnie boli, w głowie się kręci itp itd, a położyć się nie mogę, bo muszę być sprawna. Nasza 84-letnia babcia nic już w domu nie zrobi, a do tego chyba by się zamartwiła na śmierć. Całe szczęście ona jest zdrowa, bo jakby ją złapała taka mocna grypa to...szkoda myśleć.
Chłopaki są zdrowi. W naszym pokoju ja jestem pierwsza i mam nadzieję, że ich nie zarażę ( choć myślę, że to nieuniknione) Na szczęście oni naprawdę nie są upierdliwi w chorobnie - na szczęście - tylko mój mąż leków nie bierze, bo mówi, że samo przyszło, samo pójdzie. Też nie umie się położyć i pochorować, bo "musi" przecież w gospodarstwie pracować. :roll:
Obiecałam Wam przepisy, więc podaję dzisiaj, bo nie wiem w jakim stanie będę jutro. Jeśli w takim jak chorzy za ścianą, to nie będę maiła siły kompa odpalić i w klawisze celować.
A WIĘC:
ADWOKAT
6 żółtek
400 g cukru
1 puszka mleka skondensowanego niesłodzonego
150ml spirytusu
cukier waniliowy
Do miski wsypujemy cukier i żółtka. Miksujemy aż połączą się w jednolitą masę. Dodajemy pomału mleko i dalej miksujemy 10 min. na nawyższych obrotach.
Teraz spirytus - bardzo powoli nie przerywając miksowania. (ostrożnie, żeby się nie zważyło) - chwilę miksujemy dla dokładnego połączenia składników.
Przelewamy do buteli i wstawiamy do lodówki na co najmniej na 12 godz.
:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
ARABICA
0,5 l. wódki
1 puszka mleka skondensowanego niesłodzonego
1 szkl. cukru
6 płaskich łyżeczek kawy rozpuszczalnej
Mleko zagrzać (nie gotować !!!), wrzucić cukier i kawę. Mieszać do momentu , aż się rozpuszczą. Wystudzone wlewać do wódki i miksować do połączenia. Gotowe.
Też do lodówki na 12 godz.
8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)
LIKIER Z KUKUŁEK
30 dag kukułek
250 ml wódki
250 ml mleka skondensowanego niesłodzonego
5 żółtek
(cukierki wcześniej warto potłuc na kawałki)
Do garnka wlewamy mleko i wrzucamy cukierki. Ciągle mieszając rozpuszczamy je (nie gotować!!) - trochę to trwa, a nie można odejść, bo i nie mieszane cukierki przyklejają się do dna. Ale warto się poświęcić.
Po przestudzeniu, do jeszcze lekko ciepłego dodajemy po jednym żółtku i miksujemy. Następnie cienkim strumieniem wlewamy wódkę - znowu bardzo uważając, żeby się nie zważyło. Odstawiamy do lodówki do następnego dnia.
UWIELBIAM TEN SMAK :P
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
No to tyle ode mnie. Jak komuś będzie się chciało robić, to życzę miłej pracy i smakowania potem :wink:
Hmm jak nie lubie alkoholu to mam na to ochote!
Kurcze gdzie nie spojrzec to grypa na okolo! Zycze zdrowka dla całej rodzinki!
Sprobuj sie rozgrzac- ja zawsze biore polopiryne iduzo soku z malin albo czegos w tym stylu na noc. Wygrzeje sie i pozniej jest lepiej!
Trzymaj sie ZDROWO!!!
o kurcze to mam nadzieje, ze nie wykrakalam :oops: :oops: :oops: DUZO ZDROWKA WAM WSZYSTKIM!!! I zebys sie nie rozlozyla!!!
Przepisy calkiem smaczne :D :D :D A jak sie zwarzy to do wyrzucenia? Czy da sie uratowac? Majonez niby mozna, ratowac :) :D :D :D
Jaaaaaaaaaaaaaakie pyszności, chce się tym upić a nie tylko lizać :mrgreen:
:D Witajcie w niedzielę !!!
Choróbsko trzyma sie w rodzinie. Ci co chorowali, chorują nadal (ze mną włącznie), a ci co byli zdrowi - daj im Boże, żeby byli nadal :D Ja kuruję się jak mogę, ale to i tak po prostu trzeba przetrwać. Trudno - przeczekam - ale wieczory są najcięższe, bo temperatura się bardzo podnosi i głowa okropnie boli :( :( :(
Dieta oscyluje na poziomie 1500kcal, tak jak zaplanowałam.
Carolimko - myślę, że jak się zwarzy, to można też wypić, bo to smaku jako takiego nie zmienia, ale niezbyt ładnie wygląda, więc już gościom bym się nie chwaliła. W każdym razie majonez, krem do tortu umiem uratować, a tego nie próbowałam.
Doti, Czukerku - wygląda apetycznie i jest pyszne Jak nadzienie z czekoladek :D :D Warto zrobić. Ale uwaga na kalorie!!!! Malutki kieliszek 30ml = ok. 90kcal
Z reguły ponad jeden nie wychodzę, ale czasem trochę żal podbijać tak sztucznie kalorie nawet tym jednym kieliszkiem. Jednak myślę, że warto mieć coś takiego w domu. Koleżanki uwielbiają. :D
Myślę, że dla tego cuda z kukułek waaaartoooooo :D:D:D
No jestem nareszcie :D Wszystko nadrobilam i widze ze jak zwykle Twoja dietka w porzadku :D
Nie daj sie chorobie, kuruj sie, moze kieliszeczek kukuleczki pomoze? :wink: A swoja droga pierwsze slysze o takim wynalazku, nie omieszkam wyprobowac :D (kiedys, znaczy sie, jeszcze mam pol barku przeroznych nalewek od szwagierki :lol: )
:( No dzisiaj, to zdecydowanie najgorszy dzień jeśli chodzi o samopoczucie, spośród ostatnich trzech dni. Gdzie usiądę, tam przysypiam, a swoje zrobić trzeba :roll: - NIE ŻYCZĘ NIKOMU TEGO BRAKU SIŁ.
Spróbuję Was odwiedzić, ale pozwólcie, że niewiele powiem :?
ooooooooooooooooooooooooooooooo Jesi :(
smutno mi sie czytało o tym ze choroby dopadły wasza rodzinke... zyzce zdrowia i na chorobe super jest herbatka z sokiem malinowym albo wódeczka z tym ze sokiem http://www.kaka.com.pl/uploads/drineczki/m/44.jpg i malinki na osłode http://www.bremnerfoods.com/img/raspberry_150w.jpg i polecam tez
http://www.fit.pl/g/str/dietetyka/mleko.jpg + http://www.latinaviva.com/50226711/Honey.jpg
oj napila bym sie 8) http://img.interia.pl/facet/nimg/Kah...an_1525633.jpg boszzzzzzzzzzzzzz smaka mi narobilas. Jesi ja tez mam babcie chora znaczy w wieku 93 lat i sie nia codziennie opiekuje (mieszka z nami w 2 pokoju) a jest rok po złamaniu główki kosci udowej wiec przemieszcza sie tylko o balkoniku (daj boze ze choc nie lezy) i wiem jak jest niełatwo... coz zycie :?