To co niżej jest w tym poście jest odpowiedzią, do tego co napisałaą w temacie o kompulsach, ale że nie byłam pewna czy tam zajrzysz, to postanowiłam wkleić to także tutaj
Psotnico! Ja też jestem na sterydach (i to od 1,5 roku), też nie wyglądam jak wyglądałam, ale i nie myślę już tak jak kiedyś myślałam... Przed chorobą liczyło się dla mnie właśnie to jak wyglądam i innych też trochę przez to oceniałam. Teraz wiem, że to błąd! Ważne jest co masz w głowie, to kim jesteś, że masz przy sobie bliskich i możesz jeszcze realizować swoje marzenia!
Pozdrawiam serdecznie i zdrówka życzę Smile
P.S. Brałaś Spironol lub cokolwiek innego na odwodnienie? Po nim mam zdecydowanie mniej księżycową buzię. Co do jedzenia? Przy sterydach musisz być silna! Postanów, że to Ty rządzisz, a nie Twój apetyt. Poza tym, powiedzenie, że jestem na sterydach i chce mi się jeść, to idealna i BARDZO PROSTA wymówka, żeby się wykręcić od dyscypliny... Wiem coś o tym.
"Climbing may be hard, but it's easier than growing up."
Ed Sklar
Zakładki