wpadłam się pożegnać weekendowo ! Jadę z chłopakiem do mojego brata. Chyba będą pić A ja może też skuszę się na jakiegoś redsa W końcu dzień jakiś parszywy się zrobił. Smutno i wyłam. Znowu bez pzyczyny. No dobra...nie uklada mi się z Nim.
Zjadłam : na śniadanie 3xwasa z odrobiną kremu czekoladowego, na obiad zjem : schabowca z piekarnika i ful surówki. Reszta nie wiadoma. raczy ... piwo.

Kocham Was pa :*