Dzień 10ty

[b]Z dnia na dzień coraz lepiej. Chociaż muszę przyznać ,ze chyba jem za mało..gdyż po 20tej chce mi się jeść i wtedy np. jak wczoraj jadłam buraki ze słoika Muszę jeść kolacje ,bo wczoraj jej nie było. Wiem wiem nie ładnie...
Na wagę chciałam dziś wejść ,ale szybko posżłam jeść żeby nie kusiło. Nie moge się codziennie ważyć ,bo ogłupieję. Po weekendzie o! Zresztą teraz to mi się nie spieszy ,bo do końca roku ma być 90 kg A może przywitam bałwanka?
Całe święta będę przygotowywać sama. JUż ja to widzę. Ja i pieczenie ciast Dobrze ,że są z paczki A rybe ,makiełki i kapuste będę umiała zrobić. Do Wigili tak niewiele czasu. Wtedy w końcu zjem ten 1 raz ziemniaki Masakra

A w piatek w szkole robimy sobie wigilię i to z potrawami Z tego co mi wiadomo będe musiała upychać się mandarynkami i brukselką ,bo ktoś robi Oszczędnie...


JAK JA PRZEżYJĘ ŚWIĘTA

HEHE
CIAŁ ,bo aktualnie mam infe