-
III Rozdzial Spalania Marzeny :)))))
ROZDZIAL III
hehe ))) mowilam ze kiedys bede.. no i jestem )))))))) tym razem nie tylko z nowego rozdzialu mojej diety.. ale z nowego rozdzialu mojego zycia, ktorego dieta bedzie juz czescia...
co sie wydarzylo od ostatniego rozdzialu:
eeee.. przytylam o 9kg.. (ale to po trochu)
1)zamieszkalam we wroclawiu (marzenie nr 1)
2)wpadlam w depresje bo przez blisko 3 tygodnie nikt nie chcial mnie do pracy a kasy mialam niewiele.. zaczelam jesc..
3)wreszcie ktos zadzwonil z oferta pracy.. ufff!!!!!!!!!.. poszlam odbylam 3 dniowe szkolenie (nawet jako najlepsza w kontaktach interpersonalnych) i rzucilam te prace po 1 dniu.. bo okazalo sie ze kazali mi naciagac ludzi.. i to czesto starszych.. stwierdzilam ze taka biedna to chyba nigdy nie bede.. zeby miec na wynajem mieszkania sprzedalam PC-ta, laptopa (i tak byl stary) lustro (wielkie i bardzo bajeranckie).. oddalam TV..
3)wpadlam w panike bo w akcie desperacji zlozylam cv i list motywacyjny do amrest (pizzahut, kfc itp..) do pracy w kuchni ->uczciwa praca i duzo ruchu wiec tracisz kalorie.. i tez nikt sie ie odzywal!!!!!
4)Nagle wszyscy zaczeli dzwonic i zparaszac na rozmowy kwalifikacyjne (ufffffffff)
5)zdobylam prace jako programista PHP (marzeniem bylo programowanie w C++ wiec prawie --> (marzenie nr2)
6)rzucilam prace jako programista PHP na rzecz pracy jako informatyk na poczcie (dupcia na rzadowym stolku wiec --> (marzenie nr3)
7)bedac na badaniach pracowniczych zadzwonili do mnie i zaproponowali stnowisko programisty C++ (marzenie nr 2 i dobra kasa).. ale po szybkiej analizie wybralam jednak marzenie nr 3.. czyli informatyk na poczcie.. mniejsza kasa.. ale lekka praca..
odzyskalam poczucie bezpieczenstwa.. odzyskalam wiare w siebie.. i wtedy podjelam decyzje ze nowa ja.. szczesliwa ja.. jest znow na tyle silna by wrocic na forum i zaczac sie odchudzac.. bo wiadomo ze to naprawde DUZA i ciezka decyzja..
9)Kupilam se nowego laptopa (korzystanie z kompa chlopaka to jak uzywanie cudzej bielizny) aktywowalam iPlusa na telefonie.. no i jestem!!!!!!!!!!!!
i ZACZYNAM..
ze stanem: 88kg!!! (juz troszke schudlam) bo odchudzam sie od razem 5 dni..
wiec... nowa.. silna.. zdecydowana ja... butnie (i troche z podkulonym ogonem) wraca
by powiedziec:
Teraz sie nie dam!!!!
plan:
1)1000kcal +wyrownywanie tego co spale
2)eliminuje makarony i pieczywo z wyjatkiem 1 dnia w tygodniu gdzie zjem 1 posilek weglowodanowy by zminimalizowac poczucie odmawiania sobie
3)do ilosci kalorri nie wliczam czystego tluszczu w postaci oliwy z oliwek czy np tluszcu z tunczyka (wiadomo: weglowodany spalaja sie w obecnosci tluszczu..-->kiedys na tym poleglam)
4)eliminuje slodycze (bedzie ciezko.. chyba najciezej)
5)pije min 1,5 litra dziennie (rozcienczonego wodą soku) (pomalu postaram sie przejsc na 2 litry.. narazie mam problemy z wyrobieniem chocby litra)
6) z pierwszej wyplaty zaczynam chodzic na besen (jak mi cos zostanie bo musze splacac i szkole i laptopa.. heheee)
-
tutaj byl dluuugi ciezki post do starych znajomych.. ale Co ktorzy pamietaja i tak wiedza (lub wytlumaczylam) a nowi.. a poco dodawac ciezaru??
-
witaaaam
Pamiętam Panią. Mówię z góry ,ze sama nie byłam lepsza. Ale liczy się ,że wróciłaś i że nie odpuścisz sobie!
A forum wiesz sama pomaga najbardziej...
Węc życzę powodzenia na Nowej Drodze Życia
-
hej
ja cie tez pamietam.
wchodze na forum i sobie czytam, glo0wnie zeby sie doedukowac.
a co do pisania , to sobie odpusicilam, strata czasu,
zreszsta widze ze wszyscy odchodza potem wracjaai znowu to sAamo. Odchudzanie od nowa nowe obiecanki,
W kazdym razie zycze ci wiecej powodzenia, niz ostatnim razem-
-
Wczorajszy bilans:
1087 kcal (bdb)
1 litr picia (db)
Psotnica.. jesli Ty kiedy milas nick zlosnica.. to zaraz Ci nogi z zadka powyrywam.. jak mozna mowic do kogos do kogo sie pisalo: "kopa w dupe Ci wypalam za zloamanie diety" na Pani?? mam 25 lat... dziwnei sie czuje jak ktos mowi o mnie pani... nie czuje sie jescze tak godnie :P
no i emeny.. hmmm.. az sie zalamalam jak napisalas tez Cie pamietam.. matko.. ja wszystko paietam tak dobrze.. heheheee.. to chyba wrodzona zarozumialosc.. jakos liczylam ze starzy znajomi z ktorymi tyle przezyam powitaja inaczej niz "pamietam cie".. heheee.. ale no coz.. w koncu to internet nie??
-
A my się nie znamy, ale jestem pozytywnie do wszystkich nastawiona i postanowiłam Cię powspierać
Trzymaj się kochana :*
-
ano i My sie nie znamy wiec sie przedstawie lisia jestem fajnie ze wróciłas
bede zagladac piekny bilans kaloryczny i wiele zmian w zyciu widze ze zaszło
-
Piekna dzis pogoda i jestem bardzo szczesliwa i pelna zapalu odnosnie mojej diety ))
Gdyby nie to ze rowerek mam w karpaczu to bym nawet na niego zadek wsadzila (hehe)
Xara i Lisia.. bardzo sie ciesze ze wpadlyscie.. zaraz ide sobie o was poczytac
Sama siedze w domu teraz wiec nie bedzie was swedzial jajnik, biodro ucho lub co innego od gadania o was :P bo zazwyczaj w domu wszyscy wiedzieli o wszystkich z neta.. heheee.. przez pare godzin macie oszczedzone :P
a jescze o mnie:
wzrost: 167
waga jak wyzej 88 (wejde od nowa w poniedzialek)
otylosc typu jablko (co nie znacyz ze gdzie inedziej nie mam.. bo mam wszedzie)
lat 25..
nooo
-
nie znamy się, ale co tam. zajrzałam i się witam
będę trzymać kciuki za dietowe plany.
powodzenia
-
a wiesz bede czesto zagladac bo wizde ze masz fajne poczucie humoru a ja lubie to pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki