:lol: kiedys przegladalam to forum dla biusciastych i wyglada na to ze trzeba sie mocniej wgryzc w to co tam pisza :D podejrzewam, ze mam tylko 2 staniki dobrze dopasowane :roll:
Czukerku kochany, trzymam kciuki abys nie przekroczyla dzis limitu :D
Wersja do druku
:lol: kiedys przegladalam to forum dla biusciastych i wyglada na to ze trzeba sie mocniej wgryzc w to co tam pisza :D podejrzewam, ze mam tylko 2 staniki dobrze dopasowane :roll:
Czukerku kochany, trzymam kciuki abys nie przekroczyla dzis limitu :D
ja wczoraj tez przekroczyłam 1500kcal a milo byc 1200..
wiec dzis ładnie dietkujmy!
buziaki:*
Czukerek trzymaj sie i nie daj plamy1 wystraczy,że ja dzis dam ciała na całej linii! jakas porządna dietkowiczna musi sie na forum zachować!
No to nie bylo az tak zle :) Faktycznie Twoja mama niezle gary gotuje, co ja tu widze, te golabki to chyba od tygodnia jesz :) i ja jeszcze dostalam :)
Misiaku, ja staram sie byc na 1000 kcal, ale bardzo ciezko jest mi sie utrzymac... ostatnio ciagle mnie do czegos ciagnie... i juz nawet zapychanie woda albo herbatkami nie pomaga :roll:
Dzisiaj jest nowy dzien, na pewno bedzie lepiej! :D
Jeju, jeju....wpisuje teraz do dzienniczka wszytsko co zeżarłam i czekam na sume, ale...eee....chyba marnie będzie :evil:
Muffel, ja sie nie staram byc na 1000, absolutnie nie :D 1500 jak gdzieś pisałam uznaje za udany dzień, ale...wkurza mnie, że nie potrafie sobie tak naprawde powiedzieć stop. Gdybym zakładała odgórnie 1500 to pewnie robiloby się z tego 1800... :roll: Po prostu taka mała przegrana z własną słaba silna wolą...ehh :P
buttermilk, no niestety, ale jakie efekty :shock: ;) Dzięki, ale chyba po ptokach, a arczej po żarciu :oops: :lol:
agula, liebe86eee...ładnie, nie dac plamy? Za późno przeczytalam chyba :P
carolima, nastepnym razem aż fote dla Was zrobię tego gara :twisted:
ivonpik, na 1000 to aj się nawet rzucac nie próbuje...chyba bym sobie żołądek strawiła :twisted:
Oj u mnie jest ten sam problem... moja mama nie umie zrobić kilku kotletów - tak żeby było na obiad... nie... ona zawsze zrobi ich conajmniej 20... tak samo jest z gołąbkami, zupami, pierogami... wszystko robi w gigantycznych ilościach... normalnie czasem aż strach wejść do kuchni :roll: :roll:
Wcale się nie dziwie, że u mnie w rodzinie same grubasy :roll:
U mnie pół na pół a główna winowajczyni do ok. 40 roku żcyia nsoiała rozmiar 36. Teraz "zapasła się" (jej słowa :P) na 38/40 a ma 45 lat, jeszcze paskudna żadnych diet nie stosuje :shock: Moja siostra tez szczypior bo sie w mame wdała...a ja oczywiście w tate, ehh... :P
a to co zjadłam do tej pory, wg planów niby zostalo mi 30 kcal, ale...ale...ale...chyba się wsyśnie więcej :roll:
X Cukier czubata łyżeczka 10g 1 40,00
X Mleko 3,2 % średnio 100ml 1,05 60,90
X Chleb razowy z BIEDRONKI porcja 100g 0,6 113,70
X Szynka wędzona wieprzowa plasterek 20g 1,75 137,20
X Cukier czubata łyżeczka 10g 0,5 20,00
X Cukier czubata łyżeczka 10g 0,5 20,00
X Barszcz czerwony talerz 250ml 0,5 16,00
X Barszcz czerwony zabielany talerz 250ml 2 159,00
X Pasztet pieczony srednio 100g 0,45 175,50
X Pszenna tzw. poznańska średnio 100g 0,4 90,40
X Popularny pszenny średnio 100g 0,15 35,40
X Szynka wędzona wieprzowa plasterek 20g 0,5 39,20
X Pszenna tzw. poznańska średnio 100g 1 226,00
X Mandarynki średnio 100g 2 70,00
X Ogórki kiszone średnio 100g 1 12,00
X barszczyk porcja 200ml 1 36,00
X Chleb razowy z BIEDRONKI porcja 100g 0,1 18,95
W sumie kalorii: 1 270,25
Niektorzy to moga jesc i jesc, a niektorym szkodzi powietrze... Fajnie Twojej mamie i siostrze... U moich rodzicow to mama najdluzej sie trzymala, ale tez poszlo w boczki...
Zazdroszczę twojej mamie :) Ja swój rozmiar 36 straciłam, gdy zaszłam w ciąże z pierwszym dzieckiem. I już nigdy go nie odzyskałam a teraz to lepiej nie mówić.....
Jako maniak warzywny muszę cię zapytać: DLACZEGO JESZ TAK MAŁO WARZYW???
Sorry, wszystkich zanudzam tymi warzywami, więc ciebie te muszę :)
Mam tyle lat, co twoja mama, więc mam nadzieję,że mi wybaczysz:)