prymityw ze mnie, ale juz chyba wolalabym wypic siare niz koniak... :D :D :D
Wersja do druku
prymityw ze mnie, ale juz chyba wolalabym wypic siare niz koniak... :D :D :D
No chyba każdy przeszedł w swym życiu okres winiaczy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Komandos to była legenda wręcz w moim liceum i (komandosowe) kółko biblioteczne, którego skład dumnie wsiał w kalsowej gablocie. Żeby było jasne...kółko boblioteczne zajmowało sie piciem komandosów na murku przy pobliskiej bibliotece publicznej :twisted:
i duzo tak czytaliscie na tym murku :D :D :D
Żadna z dziewczyn (czyli 5 na 29 chłopa) nie dostąpiła tego zaszczytu :roll:
Ale oni za to czytli namiętnie...nawet pomiędzy podstawa a roszerzeniem a angola poszli pić :lol:
:D :D :D
kolko AA :mrgreen:
o hm... urzneła bym sie :twisted:
ehhh Lapino Sądeckie.... to był trunek mojej klasy maturalnej :roll: :roll: :roll: oj ojj a głowa potem bolałaaa
nie mniej jednak jestem konserem i pijam tylko wuno mojego tatusia ;) wersja: malina, ryz , czarna porzeczka, ciemny winogron.. a najlepssiejsze to z białego winogrona 8) 8) 8)
ale wiecie co: czystej z red bullem i tak nic nie pobije!!
No tak winko zrobione przez tatusia .. mniam mniam pychota...tez takie chcę :lol:
ja tez uwielbiam winko, wytrawne czerwone, mniam...ale jak mialam 17 lat to commandosy rzadzily!!!!!!!!!!!!!!!!!!111
a co do liczby chlopow...to w liceum mialam 14 chlopcow i 10 panienek...za to na studiach na poczatku 1 kolezanke w grupie, a potem bylam sama na 26 facetow:)...a w pracy jestem sama, obecnie na 35 facetow, a w biurze w polsce tylko na 18 facetow:)