-
"Nie wolno się bać, strach zabija duszę."
Salve!
Na początek bardzo serdecznie dziękuję wszystkim, za to że do mnie tu zajrzeliście. Nie spodziewałam się, naprawdę. Jesi, Małmazjo, Lemonko, Agulo, Carolimo, Agatkowa i Adamczyk - myślałam że jak odpisze jedna osoba to już będzie sukces, a tu takie miłe zaskoczenie, raz jeszcze imiennie dziękuję.
Wczoraj było dosyć dziwnie, ale chyba o posiłkach o stałych porach zwyczajnie mogę zapomnieć, przynajmniej na razie. Śniadanie zjadłam w pracy, potem dołożyłam do niego zupkę w proszku knorra (8 warzyw), na obiad warzywa z kurczakiem i ryżem, a na kolację 3xwasa z sopocką ogórkiem, kiełkami, sałatą i smarowidłem czosnkowym zamiast masła. Wypiłam herbatę i 2 litry nałęczowianki. Z grzechów – 2 redbulle. Wliczone, ale jest ich o przynajmniej jednego za dużo. Uzależniłam się, bardzo.
BILANS: 1034 kalorie
Dzisiaj jest ciekawie. Od rana po kawałku wcinam sałatkę z dzikiego ryżu (50g) , papryki, ogórką, jajka, cebulki, ogórka i 50g kukurydzy – wszystko wymieszane z łyżką oliwy. Nakładam sobie na wasę i jem
. Zdrzemnęłam się kilka godzin i jestem głodna. Zaraz idę zmontować coś na obiad – obawiam się, że nie położę się spać przed 2-3 w nocy. Jak sobie radzić, kiedy tyle się siedzi? Bo ja nie mam pojęcia.
Co do podejścia i motywacji, to nie mam pojęcia czy mam obie te cechy-rzeczy w sobie staram się, ale chyba każda z nas wie jaki to dramat dźwigać na sobie tyle kg. We mnie po prostu systematycznie coś pękało, teraz pękło z wielkim BUM i TRACH - mam nadzieję, że to nie był mój kręgosłup
. Pierwszy kg paszoł won 21 kg to goł
Tylko muszę pamiętać, że mam ładne wnętrze, bo często o tym zapominam, kiedy tylko patrzę w lustro, to przestaje być istotne że jestem inteligentna, wrażliwa na piękno - na tym skończę tę wyliczankę, bo już i tak mam wrażenie, że się chwalę. To nieistotne robi się, kiedy patrzę w lustro i widzę Potwora. To wydaje mi się walką z wiatrakami, wojna z Potworem, który siedzi w mojej głowie.
Humor mam dziś jakiś dziwny. Niby jestem pełna energii, a w środku czuję że moja głowa zaczyna wymyślać głupie rzeczy, że nie schudnę, że nie dam rady. Nie lubię tak. Trochę się o to boję i tu Herbert znowu przychodzi z pomocą: „Nie wolno się bać, strach zabija duszę”. Oby było dobrze, mam nadzieję, że będzie, ale o nadziei też mówią różne rzeczy…
Pozdrawiam - trzymam kciuki, za Was i za siebie,
Isolde z Drugiej Strony Monitora
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki