:lol: motylek sie przesuwa :P
i widzisz tak sie bałas wagi :P
nie było zcego :p
ja wiedziałam ze tak bedzie 8)
Wersja do druku
:lol: motylek sie przesuwa :P
i widzisz tak sie bałas wagi :P
nie było zcego :p
ja wiedziałam ze tak bedzie 8)
Martiini gratuluje spadku!
mi moja dziś pokazała taki sam wynik :)
Jak tak ładnie dietkujesz to nie ma co się bać wagi :)
Pięknie zaczynasz, trzymaj się tego a będzie dobrze :)
Miłego wieczorku bez podjadania życzę :lol:
http://supergify.pl/images/stories/Buzia/3dbiggrin3.gif GRATULUJE I ZAZDROSZCZEhttp://supergify.pl/images/stories/Buzia/3dbiggrin3.gif
POZDRAWIAMMMMM
Wczoraj wypiłam 1,5 piwa i zeżarłam jednego paluszka :mrgreen:
A jutro koło z genetyki :x
Hehehe :) rozbawił mnie ten jeden paluszek, ciekawe ile miał kalorii :wink: 8)
W weekend czasem trzeba trochę poszaleć inaczej by człowiek chyba zwariował.
a ja też dziś zaszaleje i zrobie sobie grzańca.... takie piwko podobno dobrze wypaca :D :D może pócci troche to choróbsko
Podsumowanie żarcia dnia dzisiejszego (w zasadzie dziwna jestem, powinnam albo to pisać codziennie albo wcale, no ale co tam):
Śniadanie: 4 wasy (hmm... zwykle jem trzy, ale opakowanie musiałam skończyć, bo jednej by zimno w nocy było :P ), dwie z serkiem ze szczypiorkiem dwie z jakąś pyszną szynką :roll: + Activia (pomaga mi albo to autosugestia...) + kawa z mlekiem
2 śniadanie: 3 paluszki krabowe :mrgreen:
Obiad: ćwierć piersi kurczaka smażonej na teflonie (a miałam nie smażyć no...) z olejem (chciałam bez, ale się trochu przypiekło za bardzo, więc trzeba było ratować sytuację) z sałatą lodową z pomidorem, kukurydzą, jogurtem i przyprawą prowansalską (jak szczegóły to szczegóły :P)
Kolacja, czy coś na kształt kolacji: serek wsiuński lekki z 2 łyżeczkami dżemu porzeczkowego (słodkiego mi się zachciało... :? )
W międzyczasie: chyba jeszcze jedna kawa z mlekiem, zielona herbata, multiwitamina musująca, sok multiwitamina :D, napój mandarynkowy (gaaaaaz.... ale ma tylko 2 kcal :P) i herbata z cytrynką teraz (już 8 dni nie słodzę :D ). Hmm.. jak na to patrzę stwierdzam, że powinnam zacząć pić wodę... ;)
Poza tym wykąpałam psa :mrgreen: , posprzątałam w pokoju i jeszcze nie uczyłam się genetyki :x
Już dzisiaj nic nie żrę :roll:
śliczny jadłospis, tak trzymaj :)
A dzisiejszy dzień jakoś nie sprzyja nauce... u mnie też masakra i będzie dłuuuuuga noc :?
Damy radę :)
Złydzień.
Okropny.
Jestem nieszczęśliwa.
Zawaliłam koło... Mam dużo zaliczeń z różnych przedmiotów z całego semestru w tym tygodniu :cry: Boli mnie brzuch i wiecie co? Jestem gruba :cry: :cry: :cry: