Bardzo przydatna umiejętność :) Ja niestety mam z tym problem i wieczorami zawsze najdzie mnie ochota na małe co-nie-co :)Cytat:
Zamieszczone przez Martiini
Wersja do druku
Bardzo przydatna umiejętność :) Ja niestety mam z tym problem i wieczorami zawsze najdzie mnie ochota na małe co-nie-co :)Cytat:
Zamieszczone przez Martiini
Dar niebios :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez kubaxxxl
No te czwartki to jednak przewalone totalnie. Od 8 do 20 na uczelni. Tak się zastanawiam, czy to zgodne z prawem zmuszać człowieka do wysiłku intelektualnego przez 12h :P A fizjologia - masakra, ponoć w rekordowym roku ponad połowa ludków miała warunek z ćwiczeń :lol:
Idę dzisiaj na siłownię! W końcu ;) Już mnie tam z 3 tygodnie nie było...
I robię sobie urlop od dżemu.
A na tickerze wciąż mniej niż w realu, no ale coraz mniej mniej :)
Chcę tą 7 na urodziny no....
a kiedy masz urodziny? :twisted: :twisted:
DASZ RADE :!: :!: :!: :!: :!: http://www.humor.logocjoner.pl/gify/...56690216c7.gif
16 marca :P
I po siłowni.
Idę dziś na piwo :)
Bejbe damy radę :) na urodzinki będziesz mieć jakiegos ładnego Geschenka od losu i od wagi ;) ja Liebe Ci to mówię ;)
a siłownia noo noooo wiesz teraz to zaraz mnie dogonisz. a ja bede się jesczze bardziej mobilizowała, gdy bede czuła twój oddech na plecach :)
buziaki Dziubeczku :*
Ja dow sowich urodzin mam dużo(?) czasu, tzn 4 miesiące...zobaczymy wiec co mi waga da w prezencie 8) Oby to nie były 2 cyfry :roll: :lol:
Będziemy pamiętać :)Cytat:
16 marca
I w końcu mogę przesunąć ticker w prawo :mrgreen: Choć to pewnie po wczorajszym piwie... No ale się trudno mówi. Tak więc jest - 82,1 :)
No to gratulejszyn!!!
jupi jeszcze 2 kiloski i będziesz w 7kach!!
jupiiii!!!
buziaki maluszku!
no Martini Martinii :) do urodzin zawitasz w 7 :)
16 marca juz niedługo :)
No jupi jupi :mrgreen:
Kurdę wczoraj mnie koleżanka nie poznała - ale to przez fryzurę :P W ogóle jeszcze nikt nie zauważył, że schudłam, ale wiecie, to nawet motywujące, bo w końcu kiedyś muszą zauważyć :twisted:
No i tak byłam na siłowni w piątek i mnie teraz męczą zakwasy, nie ma to jak sobie kilkutygodniowe przerwy robić :D A zaraz idę na tańce, ale mi się nie chce... Ale muszę...
Nie wytrzymałam bez dżemu :?
Byłam wczoraj w pubie i NIE piłam piwa! :mrgreen:
wytrzymasz wytrzymasz.
oraz ja jutro pójdę po miesięcznej przerwie na siłownie i się cieszę nawet na myśl o zakwasach:D
miłego dnia
dżemik :shock: :shock: :shock: błłęęę z czym to jeść ??? bo dla mnie tylko wersja nalesniki ale gorąca bułeka prosto z piekarni ;) więc dżemu brak w mojej diecie ;)
a z zakwasami szybko sobie poradzisz kolejna wizyta i będzie leppiej ;)
buziaki ;)
czesc
jetsem u Ciebie pierwszy raz. Bardzo jestesmy do siebie podobne i idziemy podobnie z wagą więc postanowiłam Cie odwiedzac
16 marca też mam impreze ale imieninową u mamy :lol:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73474&highlight=
ojacie ojacie, wiecie co robię właśnie? Oglądam taniec z gwiazdami! :mrgreen: :P A tak tego nie znosiłam :lol: Ale dzisiaj przez 1,5h tańczyłam czaczę, a to zobowiązuje 8)
Magicly - zajrzę do Ciebie po TzG :P
Liebe - ja to z jogurtem naturalnym robię no i czasem na omlecie z białek ;)
Malmie - nie wytrzymałam. I jeszcze jedna wizyta na sił i już ich nie będzie 8)
ale Ci fajnie, ja tez chce na silke :)
Mam zakwasy w nogach :shock: :shock: :shock: nie wiem od czego ???
Pewnie, ze zauwaza :) W koncu musza :)
I jak tam Pudzianowi szło ? :) Bo z założenia tego nie oglądam a to mogło być wesołe ;)Cytat:
ojacie ojacie, wiecie co robię właśnie? Oglądam taniec z gwiazdami
Martinii u mnie też nikt nie widzi.. tylko ja moja mama i kumpel..tak to slepi *****!
oj ja bym potańcowała ale nie umiem.. ja w tańcu to gorzej niz pudzian.. on przy mnie królem parkietu ;) ja jestem niczym mieszanka : cycki figury nogi pudziana plus zero wyczucia rytmu krowy ;)
buziaki
gratuluje przesuniętego tikerka oczywiście w prawo :!: :!: :!: brawo brawo oby tak dalej :wink:
Matriniii bo mi się nie podoba hasło,że mnie nie dogonisz... masz mnie przegonic słyszysz?!?!?!?!
tak samo z siłka u Malmazji!! masz się ruszać.. nawet ruchac byle ruszać ;))) i kiloski uciekną!!
Martinii do boju!!!
Hmm.. Pudzian. No tancerzem to on chyba nie zostanie. Chociaż nigdy nie wiadomo. Śmiesznie tyłkiem ruszał :P Ale jakiś taki nieporadny się wydawał ;)
Liebe, bo to było w sensie, że dzisiaj nie idę, ale ja się nie umiem wysłowić :P I weź, jak ja mam Cię dogonić, skoro mój głupi ticker znów jest za bardzo w prawo w stosunku do rzeczywistości? :x A i jeszcze co do par... no gorzej niż w walentynki normalnie... wiosnę chyba poczuli i jak muchy wylęgli... Więc jak widzisz Liebe - jesteśmy normalnie jak wskazujący i serdeczny w dupie :( Aż się staro i grubo i brzydko poczułam...
Kchm...
Powinnam się uczyć fizjologii właśnie, albo przynajmniej fitopatologii... Ale raczej myślę co by tu zjeść na 2 obiad :P
Potrzebuję przeczyszczacza! Znowu! :mrgreen:
A i słyszałam w radiu wczoraj reklamę kawy odchudzającej, hmm... pewnie drogie i niedobre cholerstwo...
Idę siku...
pudzian...pudzian....hmmm..... taka sierota z niego :) napewno szybko nie odpadnie....moge się założyc :!: :!: :!: a co do tych par to rzeczywiscie jak muchy...przynajmniej tu tez u nas we wrocku :shock:
Miłego dnia Kochana :)
Nie trawie Wodeckiego, Tyszkiewicz i Skrzyneckiej... jak dla mnie za duzo w jednym programie zeby sie zmusic...
Ucz sie ucz :D :D :D
Heloł 8)
Ha ha! Przesuwam ticker w prawo! Bo jest... 81,7! A 16 marca za 9 dni ups. Cóż, najwyżej będzie spóźniony prezent :mrgreen: No i się ciotex klotex zbliża, więc pewnie trochę rzutuje... :?
Jezu ale jestem normalnie genialna - z fizjologii - 4 z koła :shock:
I ale dzisiaj pyszne śniadanie zjadłam. Ale mało dietetyczne, znaczy trochę :P Bo Mama zrobiła pastę rybną, ale taką mniam, no i zjadłam dwie wasy z nią i jeszcze dwie z pieczenią taką też mniam i nie mogłam się zdecydować, z czym zjeść tylko 1 wasę, no więc żeby było sprawiedliwie... zjadłam po dwie :P
A czwartek wyczerpujący, co nie przeszkodziło mi pójść na 1 piwo jeszcze po zajęciach... alkoholik ze mnie ;) :oops:
No i teges... To chyba tyle :P
nio to gratuluje 4 z fizjologii :!: :!: :!: i gratuluje 81,7 :!: :!: :!: BRAWOhttp://www.humor.logocjoner.pl/gify/...c113ee00e9.gifIUPPPIII
GRATULUJĘ .. ale z Ciebie kujon :D:D:D
no a z wagą to jeszcze sekunda i mnie przegonisz.. bo u mnie to tak oscyluje między 81 a 80.3 i tak się waha non stop.. masakraaaaaa
buziaki ;)
No tak, kujon. Ale to jest przerażające, bo już 3 tygodnie zajęcia trwają, a ja nie opuściłam ANI JEDNEGO wykładu :shock: To chore. Mój zapał zazwyczaj tydzień trwał...
Poza tym wiecie, wczoraj zaczęły mnie nachodzić myśli typu - ludzie mnie nie szanują, bo jestem gruba. Jak schudnę, to przestaną mi wałki wykręcać.. itp :(
I jeszcze jak obejrzałam Twoje zdjęcia Liebe - no ja chyba nigdy tak nie będę wyglądać. Mam tak flakowate ciało na nogach, że jak trochę ścisnę centymetr, to w udzie wychodzi mi 56 cm - a nie 64... Ale mam dużo tłuszczu i cellu i popękanych naczynek. Jedyny ratunek to amputacja :|
Poza tym ta #%@)( flora - co za debilne stwierdzenie, że serce jest najcenniejsze...?! Słyszał ktoś o przeszczepie MÓZGU?
Skończyłam :(
Martinii czy Ty za dużo dzis wypiłaś ???
po 1 co ma waga do szanowania Ciebie przez innych? od kiedy to szacunke zdobywa się wagą?? chyba wazne to kim człowiek jest a nie jak wygląda i jakie ma BMI?!?!? na serio jedyne co można powiedziec o osobach takich jak my,że nie są tak sexi jak takie co maja BMI 22 albo 21! ale nie to,że się nas nie szanuje! prosze Cię!!
teraz co do mnie: polecam isc do okulisty i zobaczyć ile mam w udzie! pisze dokładnie 59cm!!
i będziesz kochana wyglądac ode mnie o wiele lepiej bo masz sliczna buzie i wogóle !!! a nad nogami i brzusiem i wsyztskim sie popracuje! urody sie nie poprawi a figure tak!! więc więcej ruchu cwiczeń !! i zobaczysz mieśnie zaraz sie wyrzeźbią!! i nie będzie zwisów :):)
UŚMIECHNIJ SIĘ!!
Tak Liebe, ale jeśli ktoś widzi kogoś grubego, może uznać, że ten gruby nie szanuje sam siebie, skoro tak wygląda, i na szacunek nie zasługuje. Wiem, że to skraaaajnie głupie myślenie, ale czasem coś mnie tak nachodzi i sama nakręcam swojego doła... OK no, jestem durna i tyle :|
I też myślałam, że nie jest tak tragicznie ze mną, ale zrobiłam sobie zdjęcia - podobne do Twoich i ja *******ę, to chyba jakiś 50 stopień cellulitu... Mam nadzieję, że dieta i ćwiczenia pomogą, chociaż po 2 miesiącach nic się nie zmieniło :| I wiem, że są osoby dużo większe ode mnie, które nie mają tak obleśnej skóry...
Mam dzień paszteta dzisiaj :(
co do tego jak wygladamy- ja kocham jesc bo w jedzeniu znajduje ukojenie nerwów stresów- nie chodzi o to,że się nie szanuję,że się okaleczam faktem jedzenia i tycia. ja kocham jeść :):) tylko do mnie jedno przemówiło za odchudzaniem po 1 samotnośc a po 2 fakt,że jak skonczę studia mam iśc do pacjentki i mówić jej,że ma schudnąc a ja będę grubsza od niej -0 i jaki bede miec wtedy autorytet..żaden....
w sumie same robimy sobie krzydwę jedząc niezddrowe rzeczy pochłaniając ich ogromne ilości- ale zdajemy sobie z tego sprawę! więc nie jest z nami tak xle.
ja twiwrdzę,że na szacunek zasługuje sie poprzez czyny.... raczej mozna mówic o tym,że wiele osób nie akceptuje nas takimi jakie jestesmy- bo duzo ludzi nie lubi grubych ludzi.. takie stare stereotypy,że jak gruby to śmierdzi,że jak gruby to się nie myje,że nie ćwiczy i,że jak wejdzie 2 schody to dostanie zawału,że gruba to beznadziejna w łózku..
oki jest wielu facetów, którzy nigdy na mnie nie spojrza bo jestem gruba- ale pogodziłam się z tym! wiem,że inne kobiety mnie nie akceptuja bo jestem gruba- bo gruby to brzydki! a kto lubi brzydkich ludzi?!?!? przecież lepiej kolegowac sie z ładnymi i bogatymi nie???
ehhh ja mam dzień paszteta od paru dni.. i to non stop więc sie nie rpzejmuj. próbuje sobie wszytsko tłumaczyc przekonac siebie do tego by być szczęśliwa ale nie ma bata.. no nie umiem być szczęsliwa sama ze soba!! kiedys czytaj w listopadzie grudniu byłam szczęsliwa bo jadłam! a teraz nie dosc,że nie jem tego co kocham to jeszcze nikt nie zauważa moich starań i wyrzeczeń!!! czuje się ****owo na maxaaa!! bo oprócz tych niby 11kg na minusie nic sie nie zmieniło na lepsze!!! nic...
więc problem chyba jednak nie tkwi w moojej wadze tylko we mnie samej.. mnie chamskiej beszczelnej wulgarnej i wogóle innej niz wszysycy! bo cierpię na brak akceptacji nie tylko przez siebię samą ale także ludzi wokół mnie.. studiuje w miejscu, gdzie 90% to potomkowie lekarzy od pokolen a ja córka nauczycielki i inzyniera.. chyba z choinki tam spadłam.. ja osoba która kocha życie i ludzie dla których jedynym zyciem sa ksiazki.. dla których słowo ***** to akcja zatkajmy uszy.. chyba,ze jak ida pić to tak,że nic nia pamiętaja bo pija 2 albo 3 raz w zyiu.. zachowują sie jak psy spuszczone z łąńcucha i zero pomocy szczerości międzyludzkiej! a ja tego nienawidze! każdy kto mnie zna wie,że wale prwawde między oczy chocby krew miała się polać! więc każdy wie czy ja go lubię do kurwy nędzy czy nie! a w swiecie iluzji kłamstw i układów miejsca dla mnie nie ma! nie donajduje się tam!
na szczeście odnajduje się poza uczlenią i jest git!
co do zdjęć to pokazuj! a nie mów,że Ty je masz :twisted: :twisted: :twisted: chcę je zoabczyć !! bo znajac zycie jest bardzo dobrze, a Ty panikujesz !!
ps. sory,że się tak rozpisałam ale musiałam chyba :oops: :oops:
Nie mam pretensji za rozpisywanie się ;) Czasem tak jest, że chcemy powiedzieć jedno zdanie, a później już leci słowotok i nie ma na to rady ;)
No jasne, że na szacunek zasługuje się poprzez czyny, ale chyba sama przyznasz, że często (zazwyczaj) ludzie oceniają nas po pierwszym spotkaniu, no i wtedy wygląd się liczy. Może tutaj już nie chodzi o szacunek, ale o to czy ten ktoś będzie chciał mieć z nami cokolwiek wspólnego później. A może chodzi też o świadomość, że jest się grubym i o to, że ludzie po pierwsze postrzegają mnie jako kogoś grubego i później jakoś ciężko coś do tego dodać z charakteru, no. np, że bywam zabawna. Albo właśnie postrzegają jako zabawnego grubasa. Albo nawet, że może ładna twarz np. ale gruba. czy coś w tym stylu. Zresztą. Już chyba pieprzę.
Zdjęcie - cyfrówką nie będzie, bo nie mogę u siebie zrzucać, a nikomu swoich pofalowanych udzisk nie pokażę - dlatego będzie komórkowe... Chociaż niewyraźne to takie fu, że szok. I niedługo je wywalę, na pewno... Ufff... no to wklejam :oops:
Foto wywalone :P
stopien mojego cellu to oscyluje chyba okolo setki :lol:
wiedziałam,że przesadzasz!!! jakbym załozyła majtasy do foto miałabym podobnie bejbe :):)
mamy ładne twarze :):) a niedługo będziemy mieć zgrabne pupcie!! i tej wersji będę się trzymać!!!!!
Bosz, bo na tym zdjęciu mało widać i tak, ale wszystkie te cienie na girach to cellu! A ja mam taką rozlaną dupę i wszystko i nogi i w ogóle heh...
A tak - piękne twarze - ja tu na operację kinola zbieram! :P
u mnie uda wynoasza 71 cm...i się nie załamuje...walcze a nóż się uda zrzucic to paskuctwoooo :wink: buziaki pozdrawiam i spóźnione życzonak śle na 8 marcahttp://supergify.pl/images/stories/K..._bloomingA.gif
Gloor - chciałabym mieć Twoją wiarę ;) Ale czasem jak patrzę na siebie zastanawiam się, jakim cudem to wszystko ma ze mnie zniknąć... Przecież w przyrodzie nic nie ginie. To dlaczego mój tłuszcz miałby?
Byłam wczoraj na tańcach - normalnie ludzie stamtąd wypełzają :shock: Samba jest trudna :(
martini, ty głupolu, jak możesz tak o sobie mysleć :twisted: :roll: :roll:
wiecie, też zauważyłam,że motywuja mnie grubsze dziewczyny. pracuje w kawiarni, i moge sie napatrzeć...że hej...i naprawde niekóre sa sliczne, ale...grube. a wiecie, w większości przypadków nadwaga nie jest dziedziczna,to złe nawyki albo problemy psychiczne, wiec tak mysle - niech nie mówią,że akceptuja swoja nadwagę - to nieprawda!! po prostu boja sie przyznać. ja siebie nigdy nie zakceptuje z nadwaga, moge nie zwracac na to uwagi, moge zaprzeczacc, ale jest mi ciężko :x
i patzre na grube dziewczyny i mowie sobie w chwilach słabości - nie chce taka byc,. moze to wredne, ale taka jest prawda,. nie chce byc jak one, grubsza niz jestem :x
a cellulit to mam prześliczny,w udzie co prawda 58 cm :shock:
oj martini marudo!
zniknie zniknie. tylko więcej wiary. ja też nie wierzyłam, że tłuszcz nie znika ale jest namacalna różnica np. moje ciuchy o dwa rozmiary za duże;).
uśmiechnij się martini wiosna idzie :)
oraz gratuluje zbliżania się tak szybko do siódemki. mi jakoś opornie idzie :/
miłego dnia