Strona 6 z 7 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 66

Wątek: Cel Sukienka na wesele Brata;)

  1. #51
    unika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    oj nie udało się utrzymać fason żywieniowy!

    Były pierożki w rosole, żurek, lody, oscypki, kawałek ciasta no i oczywiście trzeba było kilka razy "podnieść" za zdrowie młodych itp, ale za to czuje każda prawie część ciała od hulania, więc bilans jest mniej więcej zachowany

    Raczej mnie niż więcej ale co tam tłusty czwartek był chudy bez żadnych "skoków w bok"!

    Więc czuje sie usprawiedliwiona po części i od razu wracam do mych warzywek deseczek zamiast chleba brutalna rzeczywistość po takiej imprezie ale wiedziałam że tak zrobie wiec niema uproś

    A u Ciebie jak tam po pokucie z tłustego czwartku?

  2. #52
    nszoczi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-01-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Hej...
    A ja nadal trzymam dietę-już 22 dzień
    Wiem wiem pofolgowałam sobie w tłusty czwartek ale nie żałuję... Jak to mi na samym początku napisałaś trzeba sobie pozwolić na małe grzeszki
    Ej co tam najważniejsze że przeszła mi już comiesięczna huśtawka hormonalna...Bo w tym miesiącu dała tak mocno o sobie znać że jak nigdy Mój Luby denerwował mnie samą swoją obecnością...A przecież ani się nie pokłóciliśmy ani nawet nie wisiało nic niedobrego w powietrzu
    A no i najważniejsze Dziś znowu poprawiam swój suwaczek bo kolejny kg mniej mam

  3. #53
    unika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    gratulacje kg mniej ja nie przesunę narazie bo pewnie nic sie nie zmieniło a postanowiłam nie wchodzić na wagę przez jakiś czas może miło mnie zaskoczy za kilka dni !? mam taką nadzieje

  4. #54
    nszoczi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-01-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wczoraj zwyciężyłam sama ze sobą tzn.weszłam do sklepu z postanowieniem że kupie sobie coś obrzydliwie słodkiego i pochłonę to za jednym zamachem...Pokusa była tak silna...
    Chodziłam po tym sklepie jak opętana i zaklęta...Udało mi się na szczęście w porę się opanować i wyjść w porę i z czystym sumieniem...Tzn nie zjadłam nic słodkiego bo nic słodkiego sobie nie kupiłam...
    Jejku chyba ze względu na słodycze a raczej na niemożliwość bezkarnego ich jedzenia jest mi najtrudniej...
    Zanim podjęłam decyzję o odchudzaniu powiedziałam o swoim zamiarze zgubienia kg tak wielu znajomym że nie wyobrażam sobie sytuacji że miałabym teraz się złamać...Poza tym czuję olbrzymie wsparcie ze strony tych ludzików i jestem im za to nieopisanie wdzięczna

  5. #55
    CzarnaWampirzyca Guest

    Domyślnie

    ja jakbym weszła do sklepu z takim zamiarem no na pewno wyszłabym z czymś słodkim w rączkach także gratuluje samozaparcia

  6. #56
    unika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    tez gratuluje samozaparcia!

    a z tym że powiedziałaś ludziom o zamiarze zgubienia zbędnych kg to dobry pomysł bo motywuje cię to do "trzymania dietowego fasonu" w końcu jak sie pochwaliłaś to nie możesz przestać na niczym nie rzuca sie danego słowa na wiatr.

    Ja mam tak że wole nie mówić bo wole robić niespodzianki a poza tym jak ktoś mi dyktuje co mam robić (a tu jest duże prawdopodobieństwo że słyszała bym co powinnam a co nie) lub za dużo pytań i rozmów ne ten temat to mnie właśnie "buntuje" i męczy i robie wtedy na opak!

    więc u m nie wie chłopak i tyle no chyba że ktoś zauważy jak jem to sie domyśla ale wtedy mówię ze mam ochotę na to akurat

  7. #57
    unika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    nszoczi gdzie ty zniknęłaś?

    jak tam twoja dieta i samopoczucie?

  8. #58
    nszoczi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-01-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem jestem))
    Po prostu strasznie dużo się działo w okolicy ostatnich dni i zaglądałam tu ale siły na napisanie na forum już nie miałam...
    Jeżeli chodzi o dietę to oczywiście trzymam się mocno i nie zamierzam absolutnie się poddać...
    Tylko że mi się ciągle słodyczy chce i z tym jest mi najgorzej sobie poradzić...Zwłaszcza że mi się chce np jakiś ciastek z kremem typu napoleonka...
    A najgorsze jest to że mi się palić chce jak jasna cholera...Zewsząd same wyrzeczenia...
    Swoją drogą jakie ja dziś ciacha w sklepie widziałam....i nie zadowolę się żadnymi suszonymi owocami bo mi się właśnie chce jakiegoś kremu!RATUNKU!!!

  9. #59
    unika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    trzymaj sie dietki nie poddawaj nie bierz złego przykładu ze mnie!
    ja w piątek wszystko ładnie ale 2 kawałki pizzy były!

    wczoraj to już w ogóle nie chce wspominać ehhhh

    ale dziś sie już nie poddam! w końcu wiosna idzie garderobę trzeba zmienić a tak fajnie jest kupować coś rozmiar mniejsze!

    pomyśl o tym zanim dopadniesz ciastko!

    a palić ile już nie palisz?
    ja sobie już chwile radze chociaż właśnie jak rzuciłam dużo przytyłam ale dale tego ze nie pilnowałam wtedy żadnej diety !

  10. #60
    nszoczi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-01-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Uff Jeszcze 1 kg i zakończy się pierwszy etap mojego odchudzania
    Zaczynam już powoli czuć luzy w spodniach Sama nie przypuszczałam że zgubienie 5 kg może aż tak wpłynąć na samopoczucie...Oczywiście w sensie pozytywnym
    Dziś jest 29 dzień moich zmagań dietowych...
    No i nie powiem week-endowe zapiekanki na obiad takie do końca dietetyczne też nie były...
    Bardziej były zrobione pod kątem możliwości zjedzenia wspólnego obiadu z Moim Lubym.Na swoje usprawiedliwienie dodam tylko tyle że tam gdzie mogłam przemyciłam moje dietetyczne nawyki
    najbardziej się cieszę jednak z tego że faktycznie zaczynam odczuwać efekty tego mojego katowania się...I tych wyrzeczeń w postaci karpatki czy napoleonki
    Unika a Ty się swoimi wpadkami dietowymi nie przejmuj...Najważniejsze to nie poddawać się!
    może spróbuj powiedzieć choć jednej zaufanej osobie z Twojego otoczenia że się odchudzasz-to naprawdę bardzo pomaga...
    Trzymaj się mocno i cieplutko bo znowu mrozy za oknem są

Strona 6 z 7 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •