-
Cel Sukienka na wesele Brata;)
No i mój braciszek zrobił mnie na szaro
Na Boże Narodzenie oświadczył że w czerwcu się żeni
No i po początkowej radości padł blady przestrach na samą myśl o walce ze zbędnymi kg...A żeby było łatwiej walczyć upatrzyłam sobie przecudną sukienkę
Cel już jest, do czerwca min 10-15 kg mniej, a do końca tego roku 25kg
Oczywiście jeśli ktoś zechce mnie wesprzeć to będzie mi szalenie miło
Generalnie boje się jednej rzeczy i ona mnie delikatnie mówiąc przeraża- nie chcę się nabawic rozstępów i zostać z wiszącą skórą
Może ktoś ma/zna sposoby na to???
Z góry dzięki[/b][/i]
-
Na pewno Ci się uda najważniejsze to mieć cel, który motywuje do działania- skutecznego działania! A co do rozstępów to wydaje mi się że można je ominąć podczas „mądrej” diety czyli powoli chudniemy, ćwiczenia, może jakieś balsamy (chociaż nie bardzo wieże w ich działania) ale może się mylę, i może używać rękawice do mycia i masażu z sizalu.
-
Hej i niech mi ktoś podpowie jak bilecik tu wkleić bo taki ładniutki sobie stworzyłam))
I nie umiem go tu zainstalować
-
Cześć
25 kg w ciągu roku to bardzo dużo- może lepiej będzie założyć sobie jakiś mniejszy, łatwiej osiągalny cel, a jeśli uda Ci się go przebić- good for you! Jeśli schudniesz "tylko" 15 kg to będziesz zła, rozczarowana i nie będziesz się cieszyć z tego co już osiągnęłaś. Więc najlepiej małymi kroczkami dochodzić do wszystkiego
Rozstępy- przy dużych i szybkich zmianach wagi nie da się ich uniknąć. Nie da się także pozbyć rozstępów, które już istnieją. Jedyny sposób na to, żeby było ich jak najmniej i żeby były jak najmniej widoczne?! BASEN!!! Ale raz w tygodniu to za mało!
Opowiedz coś o sobie- dobrym zwyczajem jest przedstawienie problemu od podstaw (widzę, że zrobiłaś to w swoim drugim wątku "Mam dosyć bycia Syzyfem!", pytanie- dlaczego o sukience nie piszesz właśnie tam? )
Powodzenia Ci życzę, jeśli chcesz- mogę wspierać mnie samej też przyda się wsparcie
Buziaki
-
Ehh ja wiem małe kroczki itd Powiem tak na pewno zależy mi na tych 15 kg i to jest dla mnie taki główny cel A co do reszty to jeśli mi się uda to HURRA ale dramatu nie będzie jesli nie...
A jeśli chodzi o moje inne posty hmm...Ja tu jestem od wczoraj na portalu-może ktoś m apodobny do mnie nick???
O właśnie sprawdziłam- jest tu ktoś kto ma nick taki jak ja ale pisany z wielkiej litery...
A co o mnie???
Odkąd pamiętam miałam problem z nadmierem kg...
Jakies 4 lata temu podjęłam pierwsza walke i udało sie zrzucic 14 kg ale po czasie przybrałm chyba ze 20...Wiadomo przeklęte przez nas jo-jo;(
Dwa lata temu zrzuciłam 13 kg i jakos udaje mi sie ten efekt utrzymac
Nie lubie sie odchudzac i pewnie nie tylko ja tego nie lubie...Ale teraz mam taki szczytny cel-brat jest jeden i miejmy nadzieje ze wesele tez bedzie mial raz w zyciu))A i wygladac jakos trzeba...
Najgorsze jest to ze bede musiala nauczyc Mojego Mężczyznę jak się zyje z kobietą,która się odchudza...
-
Az boję sie cieszyc...4 dzień na diecie a ja traktuję to jako coś normalnego...Mój organizm się nie buntuje...
Mój Męzczyzna reaguje mega pozytywnie...
Tak jakby wszystko wokół miało mnie wspierać
Niesamowite ale jakże miłe
-
To super nszoczi, że twój organizm się nie buntuj. Ja jestem drugi dzień na diecie i też jakoś sobie daje rade ale to dopiero początki wiec cieszyć się będziemy mogły dopiero po jakiś 3 tygodniach że to dopiero pierwsze koty za płoty Widzę że też mamy podobnych mężczyzn, mój jak mu oznajmiłam że przeszłam na dietę pozytywnie zareagował i powiedział że jak będę potrzebowała pomocy żebym mówiła –czasem trzeba mnie np. ochrzanić żebym się wzięła w garść albo jakieś dobre słowo czy inna pomoc też jest przydatna. Ja już nie mogę się wiosny doczekać, bo teraz nie bardzo chce mi się ruszać z domu a wiosną znowu nie można mnie w domu zastać tylko zawsze się gdzieś „włóczę” to na nóżkach to na rowerze.
-
Hehehe ja tam na wiosnę czekam bo wtedy naturalnie apetyt maleje A poza tym wiecej owoców i warzyw jest ...Ale fakt faktem że człowiek aż sam się wyrywa żeby więcej się ruszać
Drugi dzień powiadasz Czyli jakby nie było możemy sobie podać ręce na początku naszej no co by nie było niezbyt łatwej drogi
A jaką dietę stosujesz???No i jakie masz cele jeżeli chodzi o zgubienie kg???
Ja sobie licze kalorie i nie ukrywam że dzięki temu portalowi jest mi duzo łatwiej niż kiedy robiłam to samodzielnie
-
No więc tak: jaką dietę stosuje- hym raczej na razie żadnej konkretnej typu jakieś kopenhaskie, sb, czy inne tego typu, kalorii nie liczę bo znając siebie wpadła bym w obsesje choć nie wykluczam tego później ale na razie powolutku się „rozgrzewam” na dietce, nie planuje wcześniej co będę jadła w dany dzień (no w każdym razie dokładnie), po prostu zaczęłam ćwiczyć w domu(abs i szukam jeszcze czegoś dodatkowego),wprowadziłam do diety otręby, nie jem tłustych, smażonych, wysokokalorycznych rzeczy, omijam słodycze szerokim łukiem co mi przychodzi najciężej, zmniejszyłam porcje spożywanego pokarmy tak aby nie głodować ale nie jeść do syta, oczywiście powrót do starej wypróbowanej już zielonej i czerwonej herbaty (zdarzyło się mi dzięki piciu zielonej herbaty w ogromnych ilościach kiedyś dość sporo schudnąć i poprawić znacznie wygląd skóry, paznokci i włosów przedewszystkim co mnie ogólnie zdziwiło bo nie wiedziałam że wpływa korzystnie a jak wiadomo przy diecie często jest tak że kondycja skóry , paznokci i włosów maleje), rękawicę do masażu sobie kupiłam żeby skóra nie zrobiła się jak zwisające flaki bo tego bardzo chce uniknąć! No to mniej więcej w skrócie tak to wygląda. Na razie się rozkręcam dopiero i sadze że pewnie dużo rzeczy jeszcze nie robię co powinnam ale zapewne wprowadzę w życie później bo jak zobaczę efekty chociaż malutkie to wtedy to mi dodaje skrzydeł wiary i energii do działania i działam coraz bardziej A Ty stosujesz jakąś konkretną dietkę? I jak w ogóle Ci idzie?
-
PS co do tego ile bym chciała schudnąć to dużo ale dokładnie ile nie wiem bo nie wiem ile warze się tylko domyślam i na razie tak zostawię to dopóki nie poczuje jakiejś różnicy w wadze i wtedy wejdę na nią i tak naprawdę od tej pory będę liczyła ile chce zgubić! na razie żyje w nieświadomości (prawie bo się domyślam do +/- 5kg się mogę mylić). A nie wchodzę bo jestem tchórz i nie chce się załamać! Bo to wbrew pozorom nie podziała na mnie mobilizująco!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki