-
Brak silnej woli?
Neszta wiem że masz rację ,ale ja w ciągu dnia nie czuję głodu,jak wracam z pracy to dopiero jem pierwszy o oatni z reguły posiłek.I fakt że wtedy głód mnie dopada i szufluje dużo.POLEPIONA super to wspaniałe że udało ci sie spaść z wagi.słowa uznania dla ciebie,tak 3maj. A u mnie dni mijają tak sobie dieta hmmm jest a a może niema,ale sie staram jeść mało...papatki dla wszystkich FITA
-
Fita, myślę, że od rana nie czujesz głodu z powodu obfitej kolacji. Może jak przez kilka dni pod rząd ograniczysz mocno kolację, wróci poranny apetyt? Przynajmniej nie będziesz obciążała na noc żołądka.
Pozdrawiam
-
Sniadań nie pamiętam
Musze się przyznać ,że ja nigdy nie jadłam śnaidań odkąd sięgam pamięcią,Rano na widok jedzenia robi mi sie zawsze niedobrze, pierwszy posiłek był przeważnie około godziny 15 tej .a rano kawa bez cukru czasami jakis owoc.Cos we mnie pękło,i trudno mi się zmobilizowac do ostrj diety.Myślę że ta ostatnia porażka.niby jem mało ale jakoś tak bezpłciowo.jestem jakaś zrezygnowana,waga stoi i drwi ze mnie.papatki Fita
-
FITA, Neszta ma rację. Spróbuj jednak zacząć jadać śniadania , obiady i lekkie kolacje.
Ja jestem przykładem Twojego sposobu jedzenia. Efekt był taki, że przy wzroście 165 cm dobiłam do 98 kg NADwagi.
Teraz jest lepiej, bo 84-83 kg, ale jeszcze dłuuuuuuuuuuga droga przede mną.
A wszystko to przy jedzeniu tego samego , ale w kilku porcjach , a nie jednej dużej wieczorem.
Pozdrawiam - Jado
-
Fita Bedzie ok tylko nam sie nie podłamuj i walcz dzielnie 3mam mocno za Ciebie kciuki i życze samych sukcesów, wytrwałości, i samozaparcia
-
Niestety ..porażka
I to na całej lini.Dzień po dniu mija a ja nic tylko patrzę na siebie i płaczę.Już minęło tyle dni a ja ciągle nie mogę zebrać do odchudzania.Totalna porazka.Już nie będę sobie i wam obiecywać ,że walczę z nadwagą bo to wstyd.Jak przyjdzie ten dzień i spadnę i kilka kg. to dopiero cokowielk na piszę.Słomiany zapał ,który często mnie dopadał,bardzo mnie zniechęcił,zmarnował psychicznie,oszukał na całej lini.papatki nieodchudzona Fita
-
FITA
głowa do góry wszystko bedzie ok zobaczysz Mam dla Ciebie kilka pomysłów które może byś spróbowała zastosować w swojej diecie
Moze zacznij od jakiejs lekkiej dietki np 1800 kcali stopniowo powolutku zmniejszaj limit kcal aż dojdziesz do tysiąca - np codziennei mniej o 50 kcal Natomiast jeżeli czujesz sie jeszcze mniej pewnie to niech Twoim limitem wyjściowym bedzie np 2500 czy ile tam uwazasz Moze na początku nie bedzie zbyt duzych efektów, nie bedą one widoczne, albo nei bedzie ich wcale..ale ważne aby trwać dalej, nie poddawać sie i nie uginać!! powtarzaj sobie ciągle że UDA SIE!!
1)Jeżeli chodzi o słodycze: moze stopniowo zacznij je eliminowac np codziennie zmineijszaj ilość spozywanych kcal w słodyczach zacznij np od 300 a codziennie zmniejszaj to o 50 kcal. aż dojdziesz do zera
2) postaraj sie zamieniać słodkei przekąski na ulubione warzywa czy owoce nie które z nich też naprawde sa bardzo słodkie i pyszne a przytym mało kaloryczne i zdrowe
3) Nie trzymaj słodyczy na widoku, niech leżą gdzieś schowane w miejscu na które bardzo rzadko spoglądasz , gdzieś w dawno zapomnianym rogu
4) zostaw sobie jeden dzień w tygodniu- tzw dzień dziecka w którym mozesz zjeść do 100 kcal w słodyczach. Niech to bedzie staly dzień tygodnia - np wtorek czy środa....
ćwiczenia
Zacznij od małej liczby powtórzeń, ale urozmaicaj ćwiczenia. potem stopniowo je zwiększaj. Odkurz rower, zaprzyjaźnij sie z rolkami, odwiedż basen... Zacznij od ulubionych ćwiczeń
bądź konsekwentna i wytrwała
Nie staraj sie oszukiwać, bo samej siebie i tak nie oszuaksz jezeli zdażyła Ci sie wpadka w diecie nie załamuj rąk. powiedz sobie: "ehh... zjadłam dziś to i to chodź nie powinnam była. No ale cóż zrobić... trudno, ale nei poddam sie tak łatwo!! jedna wpadak nie zniszczy moich starań"
Za każdą wpadke w jedzeniu , postaraj sie poćwiczyć o 10 minut wiecej, aby spalić to co zjadłaś
zmień sposób myśłenia
Jeśli masz sie za nieudacznika, śwait w Twoich oczach bedzie szary, a wyzwania i przeszkody bedą staranniie przec Ciebie omijane. Jeśli jednak myślisz o sobie w sposób w sposób pozytywny, świat stanie przed Tobą otworem, bedziesz śmiało stawiała czoło próbom i walczyła z przeciwnościami
w istocie negatywne myślenie moze doprowadzić do tego że zniszczysz wzystkie dotychczasowe postanowienia. Musisz wiec je zmienić monolog przeciwko sobie podkopują poczucie własnej wartości, sprawiaja ze czujemy sie nic nie warci. Rozmowa z samym sobą musi zmierzać do wzmocnienia siebie, do przezwyciężaenia obrażliwych myśli.
zamiast myśleć np "uwielbiam ciastka i pączki- mam słabą wole, gdybym była silniejsza nie miałabym nadwagi. jestem gruba i brzydka" pomyśl : "tak ,kochama słodycze i moge sobie czasme na nie pozwolić, ale niezależnie odtedo jak bardzo jestem gruba to brzydka nie jestem. jeśli chce sie odchudzić to zrobie to w zdrowy i racjonalny sposób "
itp.... zawsze bąź optymistka a życie stanie sie lżejsze
pamiętaj ze my tu jesteśmy i że chętnie zarówno Tobie- jak i wszystkim innym - pomożemy. Jak by co to mozesz zawsze od mnie napisać !!! pozdrawiam i życze powodzenia!!
-
Fita nie załamuj się
Wszystkim na początku jest bardzo ciężko, zwłaszcza jak mają już za sobą kilka prób.
To jednak nie przesądza sprawy. Przyjdzie ten pierwszy dobry dzień i potem już wpadniesz w dobry rytm. Dasz radę
To co napisała Katharinka to powinien być twój przewodnik
Napisałabym to samo
Trzymam za ciebie mocno, mocno Uwierz masz w sobie dość siły żeby dać radę
-
ŻEBY MNIE TAK?
CIAGŁO DO ODCHUDZANIA JAK DO CZYTANIA TEGO FORUM.LEDWO OTWORZYŁAM OCZY A JUZ SZUKAM FORUM.OBIECAŁAM SOBIE ,DOPOTY NIE SPADNIE MI PARE ŁADNYCH KILOSÓW TO NIE BEDE PISAC NA TYM FORUM.BO TO HANBA ,ŻE TYLE RAZY CZŁEK PISAŁ JUZ JESTEM NA DIECIE I CO I NIC WSZYSTKO SZŁO NA MARNE A KILOSY WRACAŁY Z PODWOJONĄ SIŁA.DZIĘKI ZA WSPARCIE DOBRE RADY,WEZMĘ JE SOBIE DO SERCA,PRZELEJĘ NA PAPIER I BĘDĘ SIE ICH TRZYMAĆ .POMALUTKU MOŻE DOJDĘ DO CELU.OSTATNIO DOPADŁ MNIE JAKIS OBŁĄKANY APETYT,I CIĄGLE RUSZAM GĘBĄ,TRUDNO MI TO OPANOWAĆ,ALE JESZCZE RAZ SPROBUJĘ BO WARTO DLA SIEBIE ZDROWIA NO I DLA WAS KOCHANE .PSYCHIKA JEST BARDZO WAŻNA ,NASTAWIENIE DO WALKA BEZ DWÓCH ZDAŃ POMOCNE,A TO TYLKO DZIĘKI WAM,WASZYM SŁOWOM.WSPARCIE JEST TAK WAŻNE JAK TLEN DO ODDYCHANIA .POKŁONY WAM ŚLĘ ZNOWU BĘDĘ PRÓBOWAĆ PODBUDOWANA fITAAAAAAA
-
Cudownie Fita
Właśnie o to chodzi , próbować, próbować nie poddawać się
W KOŃCU SIĘ UDA
a pierwsze sukcesy, choćby malutkie, choćby raz , drugi powstrzymanie się od zaglądania do lodówki (bo wbrew pozorom dla nas to są sukcesy ) dodadzą ci skrzydeł
Dodadzą ci sił
Będzie dobrze , trzymaj się
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki