hhihihihi no to juz sie z nich faceci robia...hihih:P
Wersja do druku
hhihihihi no to juz sie z nich faceci robia...hihih:P
ja moją mała też juz męcze nocnikiem hihihiii....jakoś narazie jak zrobi siiisiiiuuu to juz wie o cio chodzi i bije brawo ale tylko rano jak wstanie bo w ciągu dnia nie moge jej wyłapac zawsze zdąży porządnie pompowaxc pampersa....nio może jak zacznie mówic i bedzie wołac ze chce to co innnego..... :D buziaczki i trzymam kciuki za dietkkke
Kolejny dzień... i powiem Wam że nie wchodziłam dzis na ta moja przebrzydłą wagę ( chociaz jest ładna bo szklna) - obraziłam się i tyle ... jutro nią :lol: wlezę..... także moge byc jutro nerwowa... bo dzis od rana dietkowo... były tylko trzy kromki wasa z twarożkiem , jedno jabłko... no i na obiad zapodałam sobie sałatkę z kurczakiem tzn. był ogórek, pomidor, sałata, cebula no i z 6 kawałków kurczaka...acha no i od wczoraj postanowiłam pić jednodniowy( tak się nazywa) sok marchwiowy , solennie obiecałam sobie że będę go pić codziennie może jakiś ładniejszy kolorek twarzy zyska bo jakaśtaka bladziocha jestem... może się starzeję?????/ nie dam się starośći !!!!!!! jeszcze nie teraz!!!!
A tak wogóle to pozdraawiam Was wszystkich cieplutko i tych odwiedzających i tych podgladających . Nie bardzo mam czas popisac no bo jestem w pracy a jak to w księgowości teraz mam sprawozdania na głowie ... ale będę zagladać kochane. :lol: :lol: :lol:
trzymam kciuki za dietke :!: :!: :!: nio i udanego dnia w pracy :D
Kasiu milego dnia :)
popieram picie takiego soku!! naparwde roznica napewno bedzie cera bedzie ladniejsza ...:)
http://www.studiosept.com/images/coffee.jpg
Oooo marchewkowy :P Swojego czasu moja Mama piła go w strasznie dużych ilościach (ale to z powodu choroby) i po pewnym czasie jej skóra w porównaniu do mojej wyglądała, jak po solarium. Ale taki piękny odcień, taka czysta opalenizna. :P Przez Mamę w kompleksy wpadłam :P
No i mamy kolejny tydzień.. trudno powiedziec ze diety... bo ścieśle jej nie przestrzegałam.. wciągnełam biszkopcika kilak razy na dzień.. ale ruuchu było duzo...ale na wage nie wchodzę bo siem na nia obraziłam.. wejde w piątek..heheh cwana jestem co????
Hej dziękuję za odwiedzinki na moim poście:) Postanowiłam też zajrzeć do Ciebie. Widze że już trochę czasu sie odchudzasz i masz za sobą pierwsze sukcesy. Szczerze gratuluję i życzę wytrwałości na kolejne dni:)
Kurcze az wstyd przyznać ... ale kijanko moje sukcesy????? jakos stanęły i sta juz miesiąc... głupio jest tłumaczyć brakiem czasu ale tak faktycznie jest!!! z braku czasu nie mam kiedy przygotować sobie dietkowych jedzonek.. no i braku czasu czasem pochłaniam coś czego nie powinnam :oops:
Musze sobie załozyć jakoś dietę 1200 kcal... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
cha tylko kjto mi ugotuje ... teraz zostaję sama z moimi dziecmi.... i doprawdy nie wiem jak ja te woje wytrwam bo mój szanowny Pan ma jutro wyfruwa do Francji na 3 dni ... i z jednej strony ruchu będe miała co nie maiara... a zdrugieh pokusa zjedzenia czegos na szybko i nie dietetycznie POMOCY!!!!!!!!
http://fruittart.files.wordpress.com...07/sorbet1.jpg
Kasienko to moze na poczatek zacznij sobie liczyc kcal....:) i staraj sie mocno ich trzymac;p hihih no ale wiesz w sumie terz jak bedziesz ama to ruchu wiecej to i kalorii wiecej spalisz:P:P:P
Dobrze Asiunia mówisz juz to wczortaj odczułam bo siedziałm po południu sama z dziećmi bo mąz musiał być na jakiejs prbie generalnej z okazji powitania komendanata , i w związku z tym iz moje dzieci w domu dostaja przysłowiowego kota wzięłam ich na spacer a co wiąże się z tym że musiałam obu na raz znieśc po schodach do wózka i hejka w świat.. po drodze złapał nas deszcz więc troszke szybciej szłam... potem wariactwo domowe.......i.................................... .................................................. ........................................dzis do wagi rano powiadam co by mi jaj nie robiała bo dietkowo wzorcowo sie sprawdzam no i wiecie co pokazała......................................... .................................................. ....................75 ,00 kg i ani grama mniej i więcej także drogie moje zaczynam etap trzeci yes yes yes yes yes !!!!!!!!!!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Pędzę zmienić suwak
YES YES YES super :) Bardzo się cieszę z Twoich sukcesów :D
Dzięki Ivetku!!! Dzięki Asiunia to dzięki Wam sie nie załamałam bo juz mnie szlag trafiał z tą moja wagą......ale dziś jestem po prostu w super humoże dzieki tym głupiutkim zeromm!!!!!
brawo!!! brawooooo no kurde no to 3 etap pojdzie z gorki:):):):):):)
heheheh jednak blizniaki miec to ciezka sprawa... tzreba miec 4 oczy:P
http://img.timeinc.net/recipes/i/rec...-1654701-x.jpg
4 oczy to i tak za mało Asiu :):):): trzeba mieć osiem rąk i osiem nóg co by nadąrzyć
a trzeci etap to raczej będzie pod górę!!!!! nie wiem cosik czuję że będzie cięzko!!!
Witaj:) Dziękuję za wpis u mnie:) Tak sobie własnie czytam Twój wątek i trochę zmartwiło mnie Twoje założenie że trzeci etap będzie ciężki. Nie ma co narzekac tylko trzeba brać się z dietą za bary i nie będzie żle. Pamiętaj że wiara czyni cuda dlatego trzeba wierzyć że się uda:):):)
a tam, Kasiu tzreba myslec ze bedzie z gorki hihih:) pozytywne myslenie to podstawa:P:P:P:P
noooo to ja tu o 4 oczkach a Ty mowisz ze po 8 wszystkiego hihihih szalenstwo:)
po prostu moje dzici to zywe srebra... cha moje mieszkanie wyglada jak twierdz i forteca. wszystko co jest na dole znajduje sie teraz na górze wszystko co jest mozliwe do otwarcia tzn. szyflady , szafki pozaklejane tasma bo wszelkie uchwyty te dostępne w sklepach żeby dzieci nie otwierały to jest dla moich synów po prostu fraszka.... walcze z tym co by w kuchni nie zkalejać bo po prostu wszystko bede robic dwa razy dłużej....wobec tego czasem nie zdaże i juz śmieci wywalone, piekarnik otwarty , wałek do caista wywleczony ubijaczka rónież, chochelka, deska do krojenia .... wymaieniac dalej... jednego odciągam od śmieci drugi w tym czasie wywala garki i tak wkoło... jak jesteśmy we dwoje to mąz zamyka sie z nimi w pokoju a ja np. gotuje obiad... ale jak jestem z nimi sama to musze z eskorta podążać do kuchni.....tak to wygląda... :lol:
hahahah Kasienko no to faktycznie szkoła przetrwania ...prawdziwaL:P:P:P:P
Dokładnie Asiu.... także mysle że spoko moge moje zmagania z dziećmi porównać do orbitreka albo rowerku?????????
hahaha mysle ze jak najbardziej kochana hahaha:)
a jak tam dzisiejsze jedzonko??
A no dzis były trzy kromki tekturkowe z serkiem śmietankowym ,kawka , jogurt a terazm jem coś w rodzaju sałatki z kurczakiem ....tzn. 6 malutkich kawałków z kurczaka , ogórek pomidor, kukurydza i soso winegret... a wdomu to chyba będzie pierś z kurczaka ....
tylko będzie chyba smażona tak jak schabowy..... bo będzie robić córka ...a sle spoko jak zjem o 17-tej przy współudziale moich synów to dla mnie mało co zostanie... potem spacer z wózkiem .......napewno spalę.....
Sałatka pycha :D Ja zaraz będę wcinać jogurt, który teraz wcale nie jest teraz taki zachęcający :)
ja to jak jestem w pracy to bezpiecznie trzymam sie tego co mam do pojedzenia... ale w domu... to nie ręcze za siebie...kurcze no bo jak czlowiek wraca głodny....to w locie chwytaqm wszystko i do buzi..... dlatego walcze z tym okropnie....ale jak zjem tak obiad o 17-tej to potem juz nie jestem taka głodna z dziećmi co chwilę ruchu , tany tany... albo spacer a potem to po prostu nie mam czasu....
IVet mnie jeszcze jogurty się nie przejadły... ciekawe jak długo jeszcze ...
No ja też nadal uwielbiam jogurty, ale w porównaniu do Twojej sałatki ... to wolę sałatkę :)
Kasienko no smazona...hmm trudno no ale napewno spalisz haha juz Cie maluchy wymecza...:P
kurde ja tez jak przeczytalam o twojej salatce to tez bym ja zjadla mniam:)
ale wiesz co ta sałtka była z takiego baru .. w którym zamawiamy obady w pracy ja oczywiściew wzięłam sałatke .. ale połowę wyrzuciałam bo pani nawkładała liści szpinaku i z pomidorów to nawet sie apani nie chciałao wykroić głobów ale pomemlałm co nieco przegryzłam..
Dziewczatka polecam owa sałatke ale tylko jako wyrób domowy... więcej się zje.... :lol:
Za rada Asi.. po to żeby teraz szło z górki bedę opisywac codziennie co zjadłam , moze rzeczywiście pójdzie łatwiej.....oto co dzis do 16-tej :
X Pieczywo chrupkie "3 zboża" kromka 9g 3 108,00
X serek wiejski Pitąnica opakowanie 100g 0,5 51,50
X Winogrona białe średnio 100g 2 156,00
X Serek homogenizowany małe opakowanie 100g 2 170,00
X Kawa (bez cukru) 2 10,00
X Cukier czubata łyżeczka 10g 3 120,00
W sumie kalorii: 615,50
Ładnie jest a taki filet z kurczaka w panierce z jajka i bułki tartej to ile ma kcal????
Kasienko i masz racje...takie zapisywanie pomaga sie pilnowac mowie Ci:)
wiesz no taki kurczaczek smazony ma dosc skoro kcal ze wzgledu na panierke i to pieczenie w oleju...mysle ze bedzie mial 1-2 razy wiecej kcal niz sam filecik;p
No to jeszcze jakieś 600 kcal mogę zjeść... ale on chyba tyle to nie będzie miał ..... :oops:
No i znalazłam prosze bardzo :
Pierś smażona panierowana średnio 345,00 kcal.
Czyli w sumie będzie jakieś 960 kcal. !!!
a jutro dopisze co było paz tym co powypisywałam wyżej hehehe ja stawiam na chrupki kukurydziane!!
nooo widzisz ...pieknie bedzie wszyskto w limicie..a kysz od chrupkow kukurydzianych!!:)
Kuircze ale te chrupki to sa po prostu bez mojej widzy pochłanine to po prostu dzieje się poza mną :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: to jest po prostu sprzatanie po dzieciach :lol:
Ha ha sprzątanie?? Gdyby tak było to bardzo lubiłabym sprzątać :P
witaj Kasiu ...i jak przetrwalas wczotrajsze popoludnie?:)
http://www.strykowski.net/grecja/Kan...latka_3773.jpg
Powiem jedno jestem tak padnięta że czuje sie jak piłka z której spuszczono powietrze... jedno jest pewne gdybym tak została z dziećmi na miesiąc sama... to murowane że 10 kg. by posżło bo ja po prostu nie mam kiedy zjeść.....Wczoraj zjadłam jedna małą piers z kurczaka z 2 łyzkami ryżu bo więcej się dało bo musiałam uciekac z urwisami na spacer co by miec troche spokoju 1,5 godziny pachania wózka w rytmicznym tępie bo z nimi powoli sie na da...... trzeba szybko.... no w sumie zjadłam jednego małego smietankowego wafelka... także myśle że w 1000 kcal to ja sie wczotaj zmieściałam.... ale to tak nie może być... chyba nie może być ..... zobaczymy w piatek na wadze.....Pozdrawiam wszystkich zaglądających i życze milego dzionka .. a ja dziś mam urwanie głowy w pracy bo jestem sama... i działm na dwa etety...
Udanego dnia w pracy.. Dasz radę :)