kochana to naparwde sa podoby do radości ze nie ma przerzutów i zaczyna juz radio.... a teraz naparwde NIE MOZESZ sie rozklejac! musisz jej dodac otuchy!!
a od mordoklejek wara!!
kochana to naparwde sa podoby do radości ze nie ma przerzutów i zaczyna juz radio.... a teraz naparwde NIE MOZESZ sie rozklejac! musisz jej dodac otuchy!!
a od mordoklejek wara!!
w piątek nie maiałam kiedy wejśc na forum , więc dziś uzupełnię ta lukę wga pokazała bezzmiennie od zeszłego tygodnia 76,2 kg. i tak sie ciesze bo o dietę wcale nie za bardzi dbałam, co mi się nasuneło to zjadalam. A dziś jestem cała w nerwach bo moja biedna mama ma operację nie wiem czy juz się zaczęła czy nie , chciałam do niej jechać ale tata kategorycznie mi zabronił bo mówi że jak mam zobaczy mnie i do tego bez dzici to zaraz się będzie denerwować że mój mąż został z nimi sam. Siedzę jak na drożdżach. Operacja w Olsztynie a ja tu siedze w W-wie. realne połączenie do Olsztyna to z Legionowa o godz. 8 rano a powrót na 20 -tą tp moje dzieci kota dostana same z ojcem. Boże trzymajcie kciuki, ta moja kochan amamusia tak się boi tej operacji.
Kasia
A to mój stary watek w końcu w nim zrzuciałam 10 kg.:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73279
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1257 - a to początek nowej drogi
W związku z tym, iz te moje 76,2 utrzymuje się od dłuższego czasu zminilam tickerka. Ale kurcze coś mi opornie idzie dojście do 75 . Ale na razie niestety głowy specjalnie do diety oststnio nie mam.
Kasia
A to mój stary watek w końcu w nim zrzuciałam 10 kg.:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73279
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1257 - a to początek nowej drogi
trzymam kciuki za mamyuuuuuusie!!!!
Witam wszystkich zaglądających do mnie . A więc tak mama po oreacji - udała sie tak mówi lekarz wycięli guza wraz z marginesem zdrowych tkanek. Jak robili jej tomografię to wyszło na watrobie że jest jakis naczyniak 2cmx 1 cm ale lekarz mówi że w trakcie operacji to obejrzał i mówi że jest to zmiana nowotworowa i żeby się wyleczyć całkowicie z nowotworu trzeba z nia zrobic porządek. Mama oczywiście lekko podłamana ale dobrze że lekarz prowadzących potrafi ja do pionu ustawić. Jadę do niej na weekend muszę ją zobaczyć chociaz nawet w tym szpitalu. Kurcze gdyby nie te moje bąble to pojechałabym do niej na święta bo pewnie na nie wyjdzie do domku ale bedzie musiała nabierać sił a przy moich brzdącach to będzie raczej utrudnione , dlatego jade teraz.
Co do mojej diety to przyznaję pofolgowałam trochę, chapsne co rusz coś słodkiego , ale dzis jest w pracy surowa marchewka do chrupania, jogurt z muesli, oraz kanapki z chrupkiego pieczywa z pomidorkiem. Jej muszę znów z ta dieta wziąść się porządnie za barki,żeby tych kilosów co straciłam nie przybrać z powrotem ( o zgrozo ) ale cholerka oststnio nie w głowie miałm gotowanie dietetcznych dań jadałm ziemniaki z kotletem, w wczoraj to nawet zjadłam pyzy ziemniaczane z podsmażanym boczkiem - PYCHOTA> OJEJ CO JA MÓWIE WAM - OBRZYDLIWSTWO!!!
Kasia
A to mój stary watek w końcu w nim zrzuciałam 10 kg.:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73279
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1257 - a to początek nowej drogi
Jesssssu , po dupsku mnie nalać jak się patrzy, zeszłąm do koleżanki na dół a ta mnie poczęstowała kawłkiem tortu z bitą smietaną i z wisniami, cholerka nawet sie nie zastanowaiłam i pochłonełam to jak sie patrzy \
To po co ja te marchwki rano kupiłam i zapycham żołądek??? nie no załamka totalna.
Kasia
A to mój stary watek w końcu w nim zrzuciałam 10 kg.:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73279
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1257 - a to początek nowej drogi
kASIU...TZREBA BYC DOBREJ MYSLI...DOBRZE ZE LEKARZ TAKI KTORY USTAWIA DO PIONU I ZE WIDZI ZMIANY I CHCE JE LECZYC...TO DOBRZE O nIM SWIADCZY....
tY DODAWAJ MAMIE SILY .... NIE ROZKLEJAJ SIE BO TO PRZYBIJA CHOREGO... TZREBA BYC SILNYM ...... I BEDZIE ok!!
A ZA TORT BEDE TAK BILA ZE JACIE KRECE!!!!!!!!!!
Cześć Kochaniutkie. Więc po krótce opisuje co u mnie: mama w poniedziałek wyszła ze szpitala, ja u niej byłam w niedzielę wyściskałam , pocieszała i chyba moja wizyta dobrze zrobiła bo odzyskała koloryt na twarzczce. Biedna jest teraz bo cała pozszywana, a w szpitalu to nawet konkretnej diety jej nie dali tylko pwoedzieli jeść często ale mało. Wściekał jestem na nich że hej!!!! Ona biedna zjadła jakiegoś twarożku i myślała że ją skręci, ja się doczytałam tu i ówdzie że podczas radioterapii i ze dwa tygodnie po niej nie wolno pić mleka i jeśc przetworów mlecznych.
Sama nie wiem bo nigdzie tak naprawdę nie ma napisane jaką dietę stosować co można a co nie....
A co do mojej diety to przyznaję się bez bicia pofolgowałam ostatnio..... ale waga stoi w miejscu, ale to błą ... bo powinna spadać.
Kasia
A to mój stary watek w końcu w nim zrzuciałam 10 kg.:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73279
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1257 - a to początek nowej drogi
Święta , święta i po świętach.... niestety z mojej strony nie mogę powiedzieć że świeta były nadzwyczajne bo byłam u teściowej. Kurcze wolałbym chyba zostać u siebie w mieszkaniu .... byłoby chyba weselej. No ale cóz mąż jedynka więc pojechaliśmy do niego 200 km. od Legionowa. Najchętniej pojechałabym do moich rodziców i pogotowała mojej mamie ale ona biedna słabiutka wyszła ze szpitala i potrzebowała trochę spokoju, a przy tych moich bąblach to spojkój jest tylko wtedy gdy oni śpia czyli 2 godziny w ciągu dnia. He He teściowa moja sie przepisami kulinarnymi niestety nie popisała bo należy do osób raczej leniwych. Ohhhhh mówię że jak jade do niej to sie głupia niepotrzebnie nakręcam , a jak wracam to potzrebuje ze dwa dni na uspojonie swojej osobowości.
Ciasto a i owszem jadałm ( bo sobie sma upiekłam serniczek i rafaello) a po trzy kawałki codziennie począwszy od soboty. Dziś rano stnełam na wadze i ...... 75,9 kg. myslałm że podskoczę do góry Kurde dałabym sobie rękę uciąć że będzie więcej, bo tyle jadłam, jeszcze mam @ ale widać te skłony przy moich dzieciach chyba dobrze robią.
Tyle u mnie ... acha od dziś obiecuje poprawę z dietkowaniem. Bo jakoś do tych 75 to ja nie dobiję nigdy , a miałm dobić na koniec lutego ehhhhhhhhhhhhhh..
Kasia
A to mój stary watek w końcu w nim zrzuciałam 10 kg.:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73279
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1257 - a to początek nowej drogi
Zakładki