no to powodzenia!
ja kiedyś myślałam o tym, żeby iść do psychologa (powinnam była to zrobić), ale nie poszlam na szczęście z kompulsami poradzilam sobie sama może nie zupełnie, ale na tyle, że swobodnie z tym funkcjonuję
myślę, że Ty też byś dał radę sam w końcu, ale po co, skoro jest ktoś, kto zna się na tym lepiej...
buziaki i oby teraz już były same kroki w przód :P
Zakładki