-
witam
widzę, że dzień bardzo zapracowany. Powiem Ci szczerze, to jest najorsze wrócic do domu i zacząć robić jedzenie. Człowiek albo cos podje albo zje w koncu to czego nie powinien. Ja sobie przygptowuje dzień wcześniej coś albo wybieram dania, które szybko można zrobić. Ostatnio jem dużo warzyw na patelnie. Troszkę je zmodyfikowałam bo przecież nie będę codziennie tyle tłuszczu jeść ile w przepisie podają no wiec je gotuje na małej ilości rosołku dla chcącego nic trudnego
To, że wyszło Ci 1400 to nić najważniejsz, że nie wiecej liczy sie wygrana wojna a nie bitwy
POZDRAWIAM GORACO
-
Oj dziewczynki, z tym przygotowywaniem posiłków to wiadomo jak to jest. Idealnie byłoby dzień przed gotowac. Niby nic trudnego. Przychodzisz z pracy, jesz i zabierasz sie za obiad na kolejny dzień. Tylko czemu mi to jakoś nie wychodzi
Staram się czasem coś na 2, 3 dni z wyprzedzeniem zrobic, ale zdarza sie często że wpadam jak burza po pracy i sie zabieram za gotowanie.
-
Widze, ze dzielnie sie trzymasz
-
-
Witajcie dziewczyny!
Nie było mnietu długo. Poległam już 3 dnia...
nie moge się pozberać,nie wiem co zrobić.
czuję jakby przygniatał mnie betonowy kamień
sory że tak smęcę ale dopadł mnie dół i wrażenie że nigdy nie uda mi sie schudnąć. Żarcie nade mną panuje, a ja nie potrafię sobie go odmówić.. Źle mi z tym ale jednocześnie nie mam siły już walczyc... poprostu mi się nie chce. Każda próba kończy się fiaskiem
sama nie wiem co teraz z tym począć....
dziękuję za wszystkie odwiedziny! pozdrawiam
-
Warto próbowac i próbować aż się uda
Może przrzucic się na nieludzkie ilości warzyw? Zapchasz się nimi a kcal mało...później stopniowo zmniejszac objętość posiłków, żeby zmniejszyć "pojemność" żołądka?
Dasz radę! Po upadku nalezy wstac i się otrzpeać
-
Dzięki Czukereczku zaszybką reakcje...
strasznie mi miło na serduszku się zrobiło
oj wiesz z tymi warzywami to nie wiem jakby wyszło...
a/ mieszkam z rodzicami i jak nie zem ich obiadu to dym na 5 fajerków
b/ strasznie ciagnie mnie do słodkiego
a myślisz że długo powinnam sietylko żywić warzywkami ?
-
Ja oabsolutnie nie miałam na mysli tlyko warzyw!
Co to to nie Na głoda słodyczowego polecam owoce, ewentualnie owoce z puszki w lekkim syropie (np. ananasy mają ok. 65kcal na 100g) i jogurty owocowe z Lidla Diat (moje ostatnie odkrycie, tzn zgapione od dziewczyn), maja zamaist cukru słodzik tzn nieludzkie ilości a kcal 58/100g).
rodzice...cóż, uprzedź ładnie, że domowych obidów jeść nie będziesz i niech szykuja ich mniej...u mnie też sie mam trochę złości, ale dlatego, że np. nikt nie mówi, że nie będzie jadł, ona gotuje i siedziw graach a później z 5 osób do obiadu siadają 2. Wytłumacz im, że to przecież dla Twojego zdrowia. Uwierz...rodzice nie będa Ci chcieli krzywdy robić...
A warzywa dodawaj do każdego posiłku, a jak czujesz, że jesteś głodna dalej to dorzucaj warzyw. dobrym rozwiązaniem są mrożonki, tu polecam w jakims hipermarkecie bo naprawdę jest taniej. W lidlu 450g warzyw do zypy kosztuje 1,7zł (całe opakowanie ma 130kcal), możesz zrobić zupe z kostką buionową, podsmażyć na łyżce oliwy lub mniej (później dolewac ciut wody, żeby się nie rpzypaliło), ugotowac na parze w ziołach i polac ketchupem (jest polecany na diecie podobno)...taki posiłek waży pół kilo, choćby nie wiem co musisz się najeśc a dam sobie ręce uciąć, że prawdopodobnie nei zjesz wszystkiego za jednym zamachem.
Przygotuj tez sobie rpzekądki na głoda...najlepsze są chyba ogórki (zielone, ksizone, konserwowe), marchewki, jabłka (mnie osobiście straznie zapychają, chociaż średnioprzpadam). Pamiętaj, żeby w diecie znalazła się ok. łyżka oliwy (smażona się nie liczy), bo pomaga na jędrność skóry poprzez ułatwianie przyswajania witamin etc z warzyw, których będziesz jeść dużo
-
Hej hej
Teraz to ja zaglądam do nieobecnej koleżanki. I namawiam do powrotu. Ja wracam właśnie. Pewnie lekko nie będzie, ale próbować trzeba. Dla własnego zdrowia. Właśnie przeczytałam książkę o diecie weekendowej, w której wskazano wiele różnych przyczyn problemów z nadwagą, często niezależnych od nas. I to uświadomiło mi, że trzeba próbować i w końcu uda się na pewno znaleźć odpowiednią dietkę, która przyniesie pożądane efekty.
Tak apropos książki to jakiś znak chyba był dla mnie, bo dwa miesiące temu wysłałam kupon z "Superlinii" zupełnie przypadkowo (nigdy wcześniej nie wysyłałam), a kilka dni temu przyszła paczka z wygranymi książkami.
Tak więc wracam i Tobie też życzę siły do powrotu.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki