Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 34

Wątek: Grubaska1 bierze się za siebie....

  1. #1
    grubaska1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-11-2012
    Posty
    0

    Domyślnie Grubaska1 bierze się za siebie....

    Witam serdecznie,
    jakiś czas temu już byłam na tym forum. NIestety z dietą nic nie wyszło. Szybko się zniechęcam, brakuje mi silnej woli.

    Od kilku dni z zapałem przeglądam forum i jestem pod wrażeniem. Tyle udało wam się osiągnąć a ja ciągle stoję w miejscu i się opiern.....

    Bez przerwy słyszę od samej siebie, że zaczynam od jutra, od nowego miesiąca itp. I co?? Nic mi z tego nie wychodzi.
    ""
    Dzisiaj przeczytałam część postów Kubusxxxl i mnie zatkało. Jakbym czytała o samej sobie.

    Kubusxxxl napisał:


    ""kompulsywne objadanie się - wynika z wewnętrznego przymusu, wiąże się m.in. z: nadmiernym spożywaniem wysokokalorycznych pokarmów, częstym stosowaniem różnorakich diet odchudzających, powstrzymywaniem się od jedzenia w obecności innych osób, wycofywaniem się z życia towarzyskiego i aktywności fizycznej, postępującym zmęczeniem i brakiem energii. Ponieważ nie dochodzi do przeczyszczania się ani ćwiczeń fizycznych, osoba systematycznie przybiera na wadze i staje się otyła. Wynikają z tego takie konsekwencje psychologiczne jak: jeszcze większe zaabsorbowanie jedzeniem i własnym wyglądem, snucie fantazji na temat schudnięcia, fałszywe poczucie władzy i niezależności wynikające z nieograniczonego objadania się, zły stan psychiczny wynikający z braku kontroli nad jedzeniem i przyrostem masy ciała. Osoby cierpiące na to zaburzenie nieprawidłowo interpretują bodźce płynące z własnego ciała, a dokładnie - mylą emocje z głodem. W wyniku tego każde napięcie emocjonalne, konflikt, a nawet pozytywne, ale intensywne emocjonalnie wydarzenie, staje się powodem sięgania po jedzenie. Krótkotrwały skutek jest zgodny z oczekiwaniem, polega bowiem na rozładowaniu napięcia i jest odczuwane jako wyciszenie, uspokojenie, zapełnienie wewnętrznej pustki. Pojawiające się jednak wkrótce poczucie winy powoduje ponowne narastanie napięcia. Można metaforycznie powiedzieć, że odczuwany w tym przypadku głód jest głodem emocjonalnym, nie pokarmowym. Najbardziej narażone na kompulsywne objadanie się są osoby: z niską samoświadomością, małą umiejętnością radzenia sobie ze stresem, wychowane w rodzinach, gdzie jedzenie związane było wyrażaniem emocji (np. gdy jesteś smutny - zjedz ciastko, gdy świętujemy - jemy obfity obiad) oraz gdzie przywiązywało się ważność do spożywania określonych potraw i w określonym czasie, bez względu na apetyt.""

    Normalnie chciałabym trafić to dobrego psychologa żeby mi "namieszał w główce" i sprowadził na dobrą drogę.
    Nistety tu gdzie obecnie przebywam jest to niemożliwe.

    Mam nadzieję, że tym razem tak szybko się nie poddam i z zaciekawieniem będę śledzić wątek kubusxxxl i nie tylko. Nie mogę wyjść z podziwu jak wam się udaje zrzucić te wstrętne kiloski. Nie poddajecie się, jesteście weseli, zadowoleni z życia. Ja potrafię się tylko nad sobą użalać i ciągle szukam usprawiedliwienia dla swojej wagi.

    Chciałabym kiedyś w pełni cieszyć się życiem. Tak naprawdę to jestem zadowolona z życia, mam cudownego mężczyznę i śliczną, zdrową córeczkę, ale dopełni szczęścia brakuje mi tylko zadowolenia i uśmiechu kiedy spojrzę w lustro. Bo teraz jestem tym widokiem przerażona, najchętniej rozbiłabym wszystkie możliwe lustra żeby nie musieć patrzyć na siebie.

    To na razie na tyle, lecę teraz dalej przeglądać wasze wątki. Dodają mi skrzydeł i zasiały ziarenko wiary w to, że mi też może się udać.

  2. #2
    Lisia Guest

    Domyślnie

    witaj ponownie super ze postanowilas wrócic do Nas ze wszystkich sil postaramy sie z dziewczynami Cie motywowac tylko zagladaj tu czesto

    pozdrawiam

  3. #3
    carolima jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    260

    Domyślnie

    Rowniez witam

    tylko zagladaj tu czesto
    inaczej sie po prostu nie da Sama wiem, ze kazde opuszczenie forum rownalo sie u mnie z powrotem do wagi wyjsciowej, a nawet jej zwiekszeniem...

  4. #4
    grubaska1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-11-2012
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki dziewczyny. Mam nadzieję, że teraz sobie nie odpuszczę (ale ile razy ja już to sobie obiecywałam ).

    Chciałabym na wakacje już cieszyć się "chudszą ja", ale czy mi się to uda.

    Będę odchudzać się etapami, mam trochę do zgubienia i myślę, że tak będzie najlepiej.

    Zaraz zrobię sobie paseczek.

    Pozdrawiam

  5. #5
    kubaxxxl Guest

    Domyślnie

    Witam serdecznie

    Fajnie, że jesteś...zapraszamy na dłużej i życzymy powodzonka...

    Mam nadzieję, że tym razem tak szybko się nie poddam i z zaciekawieniem będę śledzić wątek kubusxxxl i nie tylko. Nie mogę wyjść z podziwu jak wam się udaje zrzucić te wstrętne kiloski. Nie poddajecie się, jesteście weseli, zadowoleni z życia. Ja potrafię się tylko nad sobą użalać i ciągle szukam usprawiedliwienia dla swojej wagi.
    Mi niekoniecznie się udaje zrzucać te kiloski ale zadowolenie z życia i ogólna wesołość nie powinna być uzależniona od tego czy gubisz kilogramy czy nie. Nawet będąc grubym można być szczęśliwym. I tego Ci życzę...

  6. #6
    grubaska1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-11-2012
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pierwszy dzień i już zawaliłam.
    A jutro jeszcze parapetówka mnie czeka, bo niedawno się przeprowadziliśmy.

    Chciałam się dzisiaj wymierzyć, ale chyba zrobię to w niedzielę albo poniedziałek. Teraz to nawet nie ma sensu.

    Jejku jak ja bym chciała pójść porozmawiać z dietetykiem lub psychologiem.

    A czy ktoś z was korzystał internetowo z takich porad?? Coś jak dieta ******i, nie wiem czy ktoś słyszał. Może na odległość też bym się mobilizowała do odchudzania.

  7. #7
    Awatar Linoskoczka
    Linoskoczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-05-2007
    Mieszka w
    Berlin
    Posty
    72

    Domyślnie :)

    No, Maleńka, bierzemy sie razem do dzieła!

    U mnie chudnięcie jakoś zahamowało ostatnio, od 2 tygodni nic ani w górę ani w dół (no, kłamię, lekko w górę, ale nie aż tak,żeby sobie ząbki chcieć wybić ) Powód? Błachy - brak motywacji spowodowany przesileniem wiosennym. Ale już ruszam z kopyta, dziś przepisowo 1000 kcal
    Dołączam niejako do Ciebie - zaglądać będę często i regularnie, w razie gdyby nie, proszę mnie na kwaśne jabłuszko itd

    Z własnych doświadczeń polecam rowerek stacjonarny - nie lubię biegać a na basen owszem, jak najchętniej, tylko niech mi ktoś kupi kostium kąpielowy
    Wystarczy pół godzinki dreptania w miejscu i już widać pozytywne efekty - a jaka radocha kiedy wchodząc na wagę widać o te kilka deko mniej.

    Uszka do góry - wiesz, że potrafisz! A my Ci w tym pomożemy!!

    Etap I:
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    Etap II :
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  8. #8
    grubaska1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-11-2012
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam cię serdecznie.

    Przyda mi się wsparcie. Co do rowerka, mam i leży zakurzony w piwnicy. Nie lubię jeździć na rowerku. O basenie też nie ma mowy. Chyba by miasto zalało jakbym się zanurzyła. Mam skakankę i zamierzam ją używać bardzo często.

    Poczytałam też na forum u gloor (jeśli dobrze pamiętam) o miksturze na cellulit. Kiedyś podobne stosowałam. Muszę się tylko na nowo zaopatrzyć w folię.

    Chciałabym w końcu mieć się czym chwalić. Ty już widzę masz łądny wynik na koncie. Ale nie mogę znaleźć twojego wątku. Masz wogóle taki??

    Pozdrawiam

  9. #9
    Awatar gloor
    gloor jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-12-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    865

    Domyślnie

    halllo witam i dla przypomnienia wklejam ja jestem bardzo zadowolona z tej mikstury....i fakt faktem zrobiłam fottki przed....zobaczymy za jakis czas czy jest roznica....


    <Witam podam wam przepis "kawowy" na cellulit.Stosuję ją ok 2 miesiące,a efekty są rewelacyjne(grunt to systematycznie wykonywać).Zaznaczam,że zaczerpnęłam tą miksturę z kafeteri.Wierzcie mi nie jest kosztowna a działanie jest niesamowite.Wyszczupla,św ietnie ujędrnia.Dodatkowo po tym zabiegu(rozgrzewającym)st osuje Serium Eveline,które ma właściwości chłodzące.Swietna terapa "wstrząsowa"na cellulit.A oto przepis:================= =======CELLULIT i wyszczuplenie nóg i pupy
    wymieszac:
    2 lyzeczki imbiru,
    2 lyzeczki kawy rozpuszczalnej,
    1-2 lyzeczki kakao gorzkiego,
    2 lyzeczki cynamonu,
    calosc zalac 2-3 lyzeczkami spirytusu (lub wodki) i 2 lyzeczkami oliwy z oliwek (lub olejem z domieszka oliwy lub oliwa z pestek winogron lub oliwka dla dzieci)
    jesli jest zbyt geste mozna dodac wody lub jakiegos balsamu do ciala
    (jesli stosujemy na wieksze partie ciala to trzeba odpowiednio zwiekszyc proporcje)
    i owinac cialo folia spozywcza
    stosowac ok 30-40 min 2-3 razy w tygodniu
    efekty widac juz po pierwszym zastosowaniu!!!>


    jeszcze raz witam i trzymam kciuki

  10. #10
    kubaxxxl Guest

    Domyślnie

    O basenie też nie ma mowy. Chyba by miasto zalało jakbym się zanurzyła. Mam skakankę i zamierzam ją używać bardzo często.
    Z basenem robisz błąd. To świetny sport. Spala dużo kalorii tak naprawdę niewielkim kosztem, modeluje sylwetkę, woda doskonale wpływa na skórę i co najważniejsze...nie obciążasz stawów a to w przypadku nas grubasów bardzo ważne...

Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •