-
kochaaaaaaaana jak ty pędzisz to celu :lol: widzę że mimo małych grzeszków waga spada, to dobrze :lol: to plus :lol: echhh... kiedy to ja mialam 8 z przoduu... w zeszlym roku... az sie plakac chce ze sie tak zapuscilam :?
pozdrawiaaaaaaaaaaaam poniedziaaaaaaaaaaalkowo i podziwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam samozaparcie twoje kochana :lol:
-
agamawi!!!
co do ilości kal. to nie mam zdania , bo jak zauważyłaś ich po prostu nie liczę :wink:
to prawda,że trudno jest na początku odchudzania, gdy sie widzi te kiogramy do wytopienia, ale po pierwszych spadkach i komplementach ok. 10 kilosa juz człowiek zaczyna wchodzic w dietkowy nawyk , mimo wpadek nieśmiertelnych... powoli , powoli do normalności :roll: :roll: :roll:
a tak na marginesie , alkohol w zbyt dużych ilościach szkodzi zdrowiu :wink: i czego sama doświadczylaś obniża samoocenę :wink: :roll:
-
Trudno, oj trudno utrzymać się w ryzach. Mózg broni się przed dietą. Mnie dziś uratował program Ewy Drzyzgi o ludziach żyjących z otyłością olbrzymią. Przestałam podjadać kolejne przekąski ( na szczęście lekkie- nie mam w domu słodyczy, tłustych itd), a program nagrałam i zachowałam.
-
Hi Dolinko, czytam, że obie miałyśmy bardzo uległą niedzielę, a jak wczoraj? dietkowo? :wink: :P
-
Ja wczoraj też miałam lampkę wina, a nawet dwie, ale co tam wszystkich przyjemności przecież zabronić sobie nie możemy :)
-
Ja mam nadzieje, że wpadne w nawyk zdrowego jedzenia ;)
Pochwle się czymś, tzn małymi zmianami jakie zaszly u mnie w domu, gdzie warzywa i zdrowe papu były swiętem:
-jedzą chleb razowy, jeszcze ojciec się buntuje, że on to to takiej podróby chleba jeść nie będzie... :lol:
-mama robi sałatki do obiadu (niby zawsze coś było, ale zazwyczaj ziemniaki+duuużooo smażonego mięcha+ciut jakiegos warzywka za którym mało kto przepadał) - teraz robi takie, ze gotowi sa sie między soba o nie zabić :lol:
-mama uzywa zdecydowanie mniej tłuszczu do smażenia.
-najczęściej gotowana zupa teraz to jarzynowa (wprwdzie zabielana, ale..)
-mniej masła na kanapkach (moja rodzieiclka waliła go tyle, że nawet przed dieta zdrapywałam je, bo się jeśc nie dało)
-w lodówce w ogóle warzywno się bardziej zrobiło ;) [nie zwalac na wiosne, bo u mni o każdej porze roku w lodówce same kiełbachy i mięsa :oops: ]
-
Winko od czasu do czasu dobre jest ;)
-
82,3 :( :( :( gdyby ta małpa waga choc trochę kalorii moich spalala tak skacząc :x :x :x , normalnie nie mam do niej sil!!!! :o a jutro oficjalne ważenie :o ............. :?: :?: :?:
dietkowo dzis jako tako ,
raport;
:arrow: twarożek chudy z dżemem
:arrow: jogurt lidlowski
:arrow: po kęsie z 2 kiełbasek , po lyżce ziemniaków i mięcha z chłopskiego tależa :evil:
:arrow: zupa z groszku z serem light
:arrow: kilka daktyli i śliw suszonuch
:arrow: :!: niestety znów urodzinowy stół wieczorem :?: :?: :?:
:arrow: orbitowanie-200kal.
i udane zakupy w lumpie; sukienka, kurtka adidasa,bluzeczka na ramiączkach, razem33zł
-
Witaj Dolinko przodowniku mój!!!!!
moje sadło jest tak stare i ubite że ni jak nie daje się wytopić
słonina zastygła jak beton :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
ale ruszam sie na max i zaczęłam pisać co jem :oops: :oops: :oops: więc wstyd mi zjadać nie to co mi służy bo jak by to wyglądało. C :oops: chciała bym być taka idealna :? ale po co to sama nie wiem. :evil: :evil: Ten perfekcjonizm powala mnie.
Jesteś dla mnie teraz wzorem do naśladowania i trzymam za Ciebie kciuki. Twoja lokomotywa ruszyła i teraz już mknie z impetem, a ty dorzucaj węgla :wink: :wink: :wink:
-
No no nowe ciuszki :D a waga zacznie spadac :D :D