Jado- podopno zimowe spacery sa jeszcze bardziej odchudzajace bo organizm musi wiecej spalic aby ogrzac organizm.No ale napewno nie tak przyjemne jak teraz.
Jado- podopno zimowe spacery sa jeszcze bardziej odchudzajace bo organizm musi wiecej spalic aby ogrzac organizm.No ale napewno nie tak przyjemne jak teraz.
Janse,a sniegu(tak z 3 m) moge Ci zprzyjemnoscia podrzucic...i z 30 stopni mrozu tyz.
W koncu stac mnie to...wtedy dla nas zostanie juz tylko 2 m sniegu i 20 stopni C mrozu
ps.u nas mrozy nieraz dochodza do -50'C.
Przynajmniej raz na zime.
Joko, czy Ty mieszkasz za kołem polarnym
Jado, podzielam Twój ból dotyczący Excela, co prawda go znam (w miarę , w miarę), ale teraz muszę się nauczyć nowego stylu programowania, nowego języka, w którym się pracuje zupełnie inaczej niż pracowałam dotąd. Ale co ja się tam będę teraz martwić, pomartwię się jak wrócę z wakacji.
Wczoraj było świetnie.
Jado widzę że ostro się wzięłaś za ćwiczenia,super ale uważaj na siebie Nie przejmuj się że waga nic nie pokazuje,jednak mąż kolezanki coś zauważył Bądź cierpliwa Powodzenia
Dobranoc.
Jado- to w kwesti kawy jestesmy przeciwienstwami, bo ja bez trzech kawus dziennie nie potrafie funkcjonowac ( chociaz moj zoladek sie strasznie wkurza) .
Ale ci zazdroszcze, ze bedziesz mogla pochodzic sobie nad morzem w weekend. Taka piekna pogoda!!
Bo się chudnie nie wagą, ale obwodamiHmmm, waga jak zwykle pokazuje to co ona lubi czyli 82 kg , wredota jedna
Ale coś mi się musiały boczki wygładzić , bo mąż koleżanki z pracy stwierdził , że się zmniejszyłam. Więc pewnie chudnę , ale nie na mojej wadze
Mięśnie zwiększają wagę, tłuszcz się spala, więc waga taka sama, a obwody mniejsze!
A tak swoją drogą, to niesamowita zawodniczka z Ciebie
pozdrówka
Dzisiejszy spacer zaliczony. Choć obawa była, że lunie z nieba, bo taaaaaaakie chmury na nim wisiały, że aż strach!
Dochodzę do wniosku, że jednak człowiek to programowalna bestia jest.
Bez względu czy są to rzeczy dużej wagi czy małej.
Gdy wejdzie się w pewien rytm to wszystko idzie OK. A wystarczy chwila nieuwagi, dzień w innym układzie a już mi się nie chce pilnować i prowadzić zdrowego trybu żywienia.
Tak, moje łakomstwo to mój nałóg. Jak u mojego ślubnego śmierdzące faje. Najczęściej sprzeczamy się właśnie o to , że on pali, ile pali itd. Ale on i tak dalej swoje pali ,a ja się na niego wściekam I tak polka w koło....
Nie,no skad!Zamieszczone przez batory
Tylko ok.350 km na polnoc od Toronto.
To w zupelnosci wystarcza.
Ci w TO(ronto) nosza klapkli,a my (w tym samym czasie) stale kozaczki.
Tak wyglada mniej wiecej roznica
Jadus kochana
Widze,ze idzie Ci dobrze.
Mnie jakos mniej,choc dzisiaj nasprzatalam sie za wszystkie czasy(wczoraj chcialam - w piatek znaczy sie),ale moj maz ma problemy w pracy(z projektem jego zycia,ktory moze naprawde zrewolucjonyzowac amer. i kanadyjskie gornictwo) i wczoraj nastapil duuuuuuzy bum(w sensie negatywnym) i biedaczka pociaszalam przez 7 godzin(maz przechodzi plynnie z humoru w humor,najczesciej tzw.poirytowany-wszystkim)
Jak trza to trza.
I frytkami tez se dowalilam
A dzis byla taka cynamonowa buleczka za cos kolo 300 kalorii.
Potem przez 4h sprzatanie,bo moj dom sciery i odkurzacza nie widzial przez dobre 2 tygodnie,pozniej obiad ugotowalam(nietuczacy,a zdrowy) wiec mam nadzieje,ze udalo mi sie spalic te buleczke.
A motywacja?
Zakładki