heheh a ja na odwtor.... Stworcy dziekuje za duzy tylek i piersi ktore w sumie teraz maleja przez ta diete bkle....
ale wiadomo ze kazdy lubi cosik innego:)
a jak dzioneczek minol?:)
Wersja do druku
heheh a ja na odwtor.... Stworcy dziekuje za duzy tylek i piersi ktore w sumie teraz maleja przez ta diete bkle....
ale wiadomo ze kazdy lubi cosik innego:)
a jak dzioneczek minol?:)
widze wymiarki leca w dół :D
milego wieczorku:)
Kurczę powiem Wam, że dzień zaczął się fatalnie.. Normalnie nie cierpię mojej pracy.. Ale póki co nie znajdę innej, no chyba, że ktoś poszukuje studentki 4-roku, dzienne w Krakowie.. Chętnie się spotkam :)
Menu:
- wasa z jajeczkiem
- jogurcik mały z biedronki ;)
- bananek
- jabłuszko
- gulasz z kaszką kuskus + jakieś warzywko :)
Dziś będę miała chyba zły dzień, chociaż skoro zaczął się tak fatalnie to może później będzie lepiej.. Muszę tylko pamiętać, że nie mam sensu się przejmować tak beznadziejną pracą i to wszystko :) Będzie dobrze..
No pewnie, że nie ma sensu się przejmować . . bo smutek i złość nic nam nie daje :-)
Głowa do góry będzie dobrze!
Ivett chciałam tylko wejść do Ciebie i podziękować za wsparcie , co czynię najszczerzej, ale jak poczytałam trochę Twój wątek to mnie zamurowało! Ja TY tak szybko zmieniłaś swoje wymiary? Co Ty robisz??? No i jak??? Może podałabyś mi coś lekkiego na zmniejszania obwodu brzucha? Mnie jakoś biodra szybciej zmniejszają się niż brzuch i oczyma wyobraźni już widzę siebie jako balon na zapałkach! Tak też nie chcę wyglądać.
W każdym razie Twoje wsparcie mnie mobilizuje.Dzięki!
A co to za praca, że tak jej nie cierpisz? Ja wychodzę z założenia praca jest od zarabiania pieniędzy na resztę życia,a nie od lubienia.Tym sposobem robię,co moje,staram sie żeby tej kasy zarobić,bo wydatki nie są małe i życie trzymam poza pracą. Może to złe podejście ale nie jestem pracoholiczką i praca dla mnie to instrument tylko,a życie całe poza nia mi sie toczy.
Miłego dnia życzę!
Anka
Annakos Dzięki za odwiedziny.. Właśnie z moją oponką mam największe problemy i jak widzisz cm mi tam wcale nie ubywa :) Co do reszty, to myślę, że nogi mi chudnę, bo dość dużo ćwiczę na orbiterku.. Dziennie robię 500 kalorii czyli od 36- 55 min dziennie w zależności od tempa.. Oprócz tego robię to samo co wszyscy.. Dieta 1200 kalorii i jak najmniej słodyczy :)
Jeśli chodzi o prace to niestety muszę jakąś mieć, ponieważ spłacamy kredyt hipoteczny i nie chcę żeby bank przyczepił się do mojego braku pracy :) W pracy nie lubię ludzi, którzy traktują mnie jak pracownika drugiej kategorii, bo jestem na zlecenie.. A że studiuje dziennie to nie każdy chce mnie przyjąć, dlatego postanowiłam poczekać do wakacji.. Będę 10 kg mniejsza :P i będę miała czas na szukanie.. Zresztą 5 rok zawsze wygląda lepiej niż 4 :)
Ale dość już narzekania.. Trzeba się cieszyć każdym zgubionym kg i cm.. Boję się tylko tego momentu, kiedy mój organizm się zbuntuje, przyzwyczai i będę musiała walczyć o każdą 1/10 wagi.
Tfu tfu koniec już nie biadole :P
a moge wiedziec jako kto pracujesz?:P
ciekawosc babska hihihih:)
kochana mam nadzieje ze reszta dnia minela fajnie cio?:)
http://dacharts.org/archives/Pictures/pancake.jpg
asq25 pracuję jako "konsultant ds. badań marketingowych", ale może to raczej nazwać dziewczyna do wszystkiego, przynieś, wynieś, pozamiataj i zrób ankietę.. Kupa i tyle.
Ps. Ale mnie bolą mięśnie brzucha po wczorajszym.. Ale teraz przynajmniej wiem, że ćwiczenia nie idą na marne :)
Ja od wakacji mam zamiar sie rozglądnąć za pracą/praktykami.
Będę trzymała kciuki byś znalazła jakąś fajną pracę w której będziesz się spełniać :-)
to sie tylko dobrze mówi ,że to tylko praca , ale każdy chce być dobrze traktowany :cry:
fajnie ze dietkowo dobrze!!!! :wink: