jestem jestem Ivett, zawsze i wszędzie... tylko weekend nie był udany i musiałam się nastroić do napisania prawdy u siebie
pozdrowienia cieplutkie
czukerek Ty miałaś zimne reszty, a ja usłyszałam, że ten grill specjalnie dla mnie i że muszę wszystkiego spróbować
asq25 Też jestem z siebie dumna :P
kijanka I tak trzymać
aneta123 To co przeskrobałaś, że nie chcesz pisać??
Ostatnio znalazłam sobie fajny sposób, że nie jeść właśnie słodyczy czy fast-foodów.. Mówię sobie, że najadłam się już tego tyle, że wyglądam jak wyglądam i pozwolić sobie na cokolwiek będę mogła dopiero kiedy osiągnę upragnioną wagę.. Oczywiście nie zawsze to skutkuje, ale czasem pomaga :P
Koleżanka przywiozła mi Toblerone z Niemiec i teraz kusi mnie ta czekoladka na półeczce.. Ale jem max 1 kosteczkę dziennie (czyli i tak jakieś 125 kalorii :P ), ale tylko jeśli zmieszczę się w limicie
Ivett, grill na balkonie to może faktycznie nie, ale zapraszam na miasteczko studenckie AGH w któryś ciepły wieczór
Czekoladka ta faktycznie wyjątkowa, mój facet mnie w niej rozkochał, ale ja póki co słodyczy nie tykam. Zostaną na wyjątkowe okazje, typu świętowanie siódemek :P
Cieszę się, że nie dałaś się słodkościowym pokusom i jakoś dietetycznie grilla przetrzymałaś.
Pozdrawiam i udanego tygodnia życzę!!!
grillll......cola....ojjjjjj widze że szalejesz!!!!!!!!!nie będe krzyczec bo ja też troszke poszalłam na komuniii....mniam mniam jeszcze czuje ten smaczek gyrosu
Ivettku tylko pamietaj 1 dziennie nie wiecej hihihih:P:P
AmmyLee No niestety ja nie lubię miasteczka studenckiego.. I jak mam kogoś odwiedzić to aż mnie skręca.. Ja ogólnie nie przepadam za imprezami studenckimi, może to przez to, że zawsze wynajmowałam mieszkanie i nie jestem przyzwyczajona do tych tłumów..
gloor Ee tam krzyczeć nie ma o co Wszystko było pod kontrolą, nawet ta głupia Cola, bo tylko 1 dziennie..
asq25Pamiętam, pamiętam, ale kusi mnie strasznie :P
Ale mnie rozbawił ten nowy lód light z Korala.. Czego to ludzie jeszcze nie wymyślą.. Ja ogólnie mam pomysł na wino light i może szampana light Biznes chyba można niezły rozkręcić
no nie mieli czego odchudzać, tylko te lody :P jak popatrzyłam to bigmilk ma chyba 91kcal, więc spokojnie w ramach limitu można sobie takiego wszamać bez żadnych wyrzutów sumienia :P ja sobie ostatnio pozwoliłam, mniam!
Ivettku no co chcesz lod ktory ma 34 kalorie to dla Nas zbawienie hahaha:P:P
jak tam pomadki nie kusza??
POZOWIENIA !!!!!
JESTES WIELKA!!!! BO WYGRALAS Z CIASTECZKIEM!!!!
cel wakacyjny 1.09-101,2 MOJE ZBLIŻENIE Z DWUCYFRÓWKĄ http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...sc-28-a-2.html TO,ŻE MAM WIĘCEJ CIAŁA, NIE OZNACZA, ŻE NIE JESTEM PIĘKNĄ KOBIETĄ
Heh, Ivett, ja też na miasteczku nie mieszkam i chyba mieszkać bym nie chciała. Niemniej mieszkam w niedalekim mieszkanku i mam grilla, a wiem że na MS można sobie bezkarnie tegoż grilla zrobić. Niekoniecznie jako wysoko% imprezę studencką (szczerze - wolę w niewielkim gronie wypić maks 2 piwka / winko i posiedzieć przy grillu / ognisku) Choć fakt, tłumów często trudno uniknąć
Hm. o nowym Koralowym lodzie nie słyszałam. Ale myślę że dobrą alternatywą (ale trzeba lubić owoce) dla jakichkolwiek lodów są sorbety. Tylko takie niesłodzone ekstra
Pozdrawiam ciepło!
Zakładki