Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 47

Wątek: Moja walka!

  1. #11
    Awatar Kasikowa
    Kasikowa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    15-05-2007
    Mieszka w
    Przemyśl
    Posty
    239

    Domyślnie

    Oj mam nadzieję, że wizyta w szpitalu przeminie szybko.
    Ja jeszcze etapów porobionych nie mam, no ale będę musiała je zrobić

    Miłego dnia!
    A było 119 kg ...


  2. #12
    adria jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-02-2008
    Mieszka w
    Dąbrowa Górnicza
    Posty
    5

    Domyślnie

    ja nawet nie nazwalam sswojego suwaczka etap 1 czyli 117-85 mimo ,ze jest to etap pierwszy...,ale nie chce sie dolowac jak jakos dowloke sie do 85 to zmienie docelowa wage pozdrawiam

  3. #13
    CiasteczkowaPotwornica jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-02-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    @adrianko, jakie dowloke, skoro lecisz na tej diecie jak burza?
    Powinnas napisac "jak juz smigne do 85".

    @brzuchatku, mam nadzieje, ze ta operacja to nic straszliwie powaznego, ale tak czy siak uwazaj z dieta i cwiczeniami, zeby sobie krzywdy nie zrobic. Waga niestety nie zajac i zaczeka, najwazniejsze jest twoje zycie i zdrowie. Uhh...
    Jak juz wyzdrowiejesz, bedziesz szybciej chudnac bo sobie stopniowo bedziesz dodawac ruch i w ogole, wiec sie niczym nie martw, wszystko bedzie dobrze. Najwazniejsze, zebys byla zdrowa, no. :*

  4. #14
    brzuchatek Guest

    Domyślnie

    Dziękuję Wam Dziewczyny!
    Z tymi etapami to Lisia ma racje. Zaraz sobie dopisze taki podział i już nie mogę się doczekać aż zaznaczę że któryś zakończony

    Co do mojego szpitala to może od razu napisze, bo przymusowo będę musiała zniknąć z forum na jakieś 2 tygodnie, ale potem napewno do Was wróce. Mam raka i muszę się z nim uporać raz na zawsze. Ale DAM RADĘ! Trzymajcie za mnie kciukasy, proszę

    Dzisiaj trzeci dzień (taki na serio) diety i jakoś idzie (tfu tfu odpukać)
    Jeszcze mnie nie ciągnie do czekolady (ale obawiam się że Święta będą ciężkie )
    Ja jeszcze nie umiem tak sprawnie sobie policzyć kalorii, jakoś mam z tym problem, nie wiem czemu. Muszę nad tym popracować.

    A co sądzicie o głodówkach oczyszczających? Stosujecie takowe? Jak często? Jak to u Was wygląda? Bo ja nie mam wyrobionego zdania, nic na ten temat nie wiem a chciałabym się dowiedzieć czegoś ale nie z gazet czy artykułów tylko od osób które to stosują bądź stosowały.

    A póki co miłej nocki wszystkim życzę

  5. #15
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    Witam serdecznie!!!

    Święta Zmartwychwstania Pańskiego niech będą dla nas czasem powstania ze śmierci obżarstwa, czasem świadomych wyborów- przede wszystkim pożywienia które nam ma służy do życia.

  6. #16
    brzuchatek Guest

    Domyślnie

    Doris Witam w moich skromnych progach

    Dzisiejszy dzień jakiś taki mocno zakręcony był. No i niestety troszke grzeszków na sumieniu mam
    Cały dzień biegałam po mieście (chyba muszę od taty wyciągnąć krokomierz żeby posprawdzać ile kalorii po takim dniu jestem do tyłu albo do przodu )

    A jutro rano znów biegnę na komisje wojskową Ciekawe co mi tam powiedzą, aczkolwiek nie uśmiecha mi się 3 miesięczny pobyt w jakichś koszarach i czołganie się z karabinem w jakichś okopach. Błeee

    Podsumowanie dnia:
    Ruch: mogło by być znacznie lepiej, ale nie było też całkiem źle
    Dietka:

  7. #17
    CiasteczkowaPotwornica jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-02-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Eeee.. Jezu, Jezu, chyba sie pogubilam. Jakiego raka? Jakie wojsko?

    Jejku, tak mi przykro.. Az nie wiem co powiedziec... Ale kurcze widze ze sie nie poddajesz i walczysz... Podziwiam cie za to, naprawde... I oczywiscie bede trzymac kicukasy, bardzo, bardzo mocno.

  8. #18
    brzuchatek Guest

    Domyślnie

    Cześć Ciasteczkowa!

    Chyba się nie pogubiłaś a z tym wojskiem to dodaję że jestem podobno kobietą i płci nigdy nie zmieniałam ale miesiąc temu na mój adres przyszła informacja że kraj mnie potrzebuje i mam się stawić na komisję wojskową
    Najlepiej bawił się mój tata, miał ze mnie polewkę przez kilka dni, to samo mój szwagier (oni oboje unikneli woja )
    Dzisiaj pan z jakimiś paskami i gwiazdkami na ramionach w WKU chyba się załamał bo stwierdziłam że najlepszą obroną będzie jak pójdę tam na totalną blondynkę i chyba się udało chyba kraj już tak bardzo mnie nie potrzebuje jak przed miesiącem
    ALe cała sprawa się rozsztrzygnie jutro
    A z tym rakiem to dam radę, tylko znowu blizna więcej Błeeee!!!

    Ja wogóle się staram mieć do tego wszystkiego podejście jak Pollyanna - szukam wszędzie tej lepszej strony. Doszłam do wniosku, że może ten rak jest mi potrzebny do tego żeby w przyszłości być lepszym lekarzem, żebym ja nie traktowała pacjentów tak jak mnie potraktowano na onkologii. Teraz już wiem jak to smakuje i wiem jak ten przestraszony i zagubiony pacjent czuje się po drugiej stronie.
    Ja to trochę odbieram jak jakieś doświadczenie na mnie.

    Ale mi to strasznie filozoficzne wyszło, aż się sama wystraszyłam

  9. #19
    Henriette Guest

    Domyślnie

    Słoneczko... dobry wieczór przede wszystkim Jasne, że dasz radę. Mocno trzymam za Ciebie kciuki: i w walce z rakiem i w walce z kilogramami. A jak wrócisz, to piszaj szybciutko co i jak
    Buziaki i wesołych świąt :*

  10. #20
    kasia89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    kurcze.. no to mamy watek baaardzo dzielnej dziewczyny! gratuluje Ci tego, ze podejmujesz walke ze wszystkim co Ci sie "nie podoba" w zyciu! trzymam kciuki! :*

Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •