Czesc Lola

przeczytałam Twój wątek. Ślicznie schudłaś. Najpierw myślałam, że na nowym zdjęciu ty jesteś po prawej a potem zorientowałam się, że to mama a Ty to ta chudzina!!!

)))

a na powaznie, jak możesz mówić, że nic si enei zmieniło? Schudłaś tyle kg, jesteś szczuplejsza, piękniejsza, możesz iść do sklepu bez stresu, że nie będzie twojego rozmiaru, możesz iśc na basen i nie bać sie, że wskakując do basenu wychlapiesz całą wodę, możesz jechać nad morze, albo w góry, możesz założyć coś nieprzyzwoitego i iśc potańczyć, możesz hopsać po schodach po 2 stopnie na raz podśpiewując pod nosem radośnie, możesz zawiązać adidasy bez sapania, na siłowni nikt nie patrzy na ciebie jak na dziwoląga, jesteś zdrowadza, seksowniejsza itd. itd.
Dieta nie rowiązuje wszystkich problemów ale rozwiązuje wiele. I ludzie na pewno inaczej Cie odbierają niż wcześniej ( mam na mysli nieznajomych ).

A seksowniejsi, piekniejsi, cudowniejsi, madrzejsi, bardziej wygadani, z mniejszym tyłkiem, wiekszymi piersiami, bardzieł białymi zebami czy whatever zawsze będą. Pamiętaj, że Ty jesteś klasą sama dla siebie.

glowa do góry bo kurcze, grymaszenie zarezerwowane jest dla tych, ktore jeszcze nie schudły, a nie dla takich chudzin! DDD