Ivett ma rację, prosimy o szczegółowe newsy !!!!!!
"nigdy, nigdy, nigdy, nigdy się nie poddawaj"
(to tak motywacyjnie - profilaktycznie - na zaśkę)
:* :* :*
Ivett ma rację, prosimy o szczegółowe newsy !!!!!!
"nigdy, nigdy, nigdy, nigdy się nie poddawaj"
(to tak motywacyjnie - profilaktycznie - na zaśkę)
:* :* :*
i znów znikłaś buuu
co tam? ;>
jak wakacje mijają? :>
Wybaczcie mi moje kochane :*
szczególnie tego mojego ostatniego posta byłam ciut zrozpaczona i troche bardziej niż ciut pijana zdarza się
dieta idzie powoli do przodu.. jem mało jak zwykle bo w pracy nie bardzo mam na to czas mam jeszcze miesiąc.. liczę na jeszcze jakieś 5-6kg nie ważyłam się, bo w sumie jeśli czuję po ubraniach to mi na wadze nie zależy zważę się przed samym wyjazdem
a teraz o moich miłościach z M nic nowego, czyli wydaje mi się, że chciał mi zrobić na złość tym, że powiedział że mu zależy i mi wierzy że nic takiego się nie stało jak mówił jego kolega.. a potem się nie odezwał już.. nie zależy mi na nim
ale za to.. Pan Bartek się odezwał.. ten do którego dzwoniłam 1000 razy jak miał wyłączony telefon, żeby posłuchać jego głosu sobie ;P napisał mi smsa w niedzielę
w czwartek dowiedziałam się strasznej rzeczy.. na początku pisałam conieco o tym, że jadę do Grecji, żeby spotkać tego mojego.. który z dnia na dzień w lutym urwał kontakt. w połowie czerwca pojechała w to miejsce moja znajoma.. do pracy.. napisała mi w czwartek że ten bar w którym mój Grek był rok temu barmanem jest zamknięty, a mojego D. nigdzie nie ma w Paralii bo obłaziła wszystko gdzie mógł pracować.. przeczytałam tego smsa jak siedziałam z przyjaciółką na przystanku.. zaczęłam ryczeć jak głupia cały mój świat w jednej chwili się zawalił.. od czwartku nie pamiętam, żebym się uśmiechnęła szczerze.. jest mi tak potwornie smutno.. jak nigdy. zaraz znów będę płakać.. mogę obejść na piechotę całą Grecję ale muszę go znaleźć.. zaraz muszę wychodzić do pracy a łzy mi się już jak grochy leją
pozdrawiam i życzę miłego dnia :*
postaram się pisać częsciej
Eime Asteraki Xano to filo mou.
Filakia.
Widzę, że ostatnio kochana masz pełno wrażeń...a co u ciebie? dawno nie pisałaś, jak dietka?
i co z twoim jegomościem? nadal nic nie wiadomo? (
buźka :*
właśnie... gdzie się podziałaś?? ostatnio w ogóle nie piszesz
Kochana...Ciebie też nie ma?
Chyba jakiś sezon ogórkowy trwa u niektórych ...
wracaj i napisz co u ciebie!!
:*
Zakładki