No ale Ci te kiloski uciekają! Ty powiedz nastraszyłas wagę i boi sie ciut więcej pokazać żartuję! Gratulacje!
No ale Ci te kiloski uciekają! Ty powiedz nastraszyłas wagę i boi sie ciut więcej pokazać żartuję! Gratulacje!
Gratuluję spadku wagi
Heh, też się teraz w moim przypadku ruch zaczyna - bilet miesięczny poszedł w odstawkę (za te blisko 50zł kupię sobie pod koniec czerwca w nagrodę jakiś ciuch ) i tuptam do pracy (jakieś 3-4km) i na uczelnię (tylko 15 min marszu szybkiego, ale tam i spowrotem to już 0,5h a przecież czasami nie raz a kilka trzeba tam iść )
Pozdrawiam środowo, pięknie i słonecznie :P
wróciłam właśnie z miasteczka
agamawi -ja też jestem leniwa xD ale czasem trzeba ..a co do wstydu...to nie masz sie czego wstydzić...to że więcej ważymy nie znaczy że jesteśmy gorsze! wstydzić mogę sie wtedy gdy nic ze sobą nie robie...a przecież my sie staramy .. ;> więc wskakuj w dres;D i na rower ! ;*
950 kcal to jest kleska???? no daj spokoj.....!!kleska by bylo 3000 kcal
Kobieto, toż to:
1. Dieta 1000 kcal ma właśnie tą jedną wspaniałą właściwość, że takie "wpadki" są wliczone w jej możliwości - więc skoro jesteś nadal w okolicach tysiączka, to nijak klęski nie ma. No chyba, że za klęskę uznasz nie dobicie do tego tysiaka ;]
2. Poza tym kawałek ciacha od czasu do czasu jeszcze nigdy nikomu krzywdy wielkiej nie wyrządził. Spokojnie, jesteśmy tylko ludźmi
Pozdrawiam ciepło i więcej optymizmu!
no i moja poprzedniczka ma racje! jak 1000 to tysiac z wpadkami:P
milego dnia
No no widze że zapału to Ci nie brakuje. Kilka dni nie chodziłam po forum ale za to dzisiaj nadrobiłam zaległości i przeczytałam cały Twój watek. Widzę że jak do tej pory to waga spada bardzo szybko. No i życzę dalszej wytrwałości w diecie. Trzymajmy za siebie kciuki by osiągnąć to co sobie założyłyśmy. Pozdrawiam
Zakładki