Wątek: Candy sie odchudza :D foto str.8

Witam was serdecznie
Przed chwila przeczytalam post Basienki i postanowilam zalozyc swoj wlasny temat..Otoz tak jak i ona postanowilam pojsc na skroty i kupilam meridie 15..w tamte wakacje.
Poczatkowo zle sie czulam,ciagle mnie suszylo i mialam zawroty glowy,minelo to po tygodniu i juz bylo dobrze,jadlam malo,jakies owoce,serek wiejski,wiecej nie potrzebowalam.
W zasadzie moglabym w ogole nie jesc ale wiedzialam ze nie mozna tak bo metabolizm sie obrazi i sie spowolni wiec sobie podjadalam.Wazylam 74 kilo przy wzroscie 169 i to byla dla mnie waga straszliwa.schudlam do 68 i sie rewelacyjnie czulam,kupilam drugie opakowanie meridii zeby brac sobie co 2 dzien pozniej co 3 zeby wyjsc z niej powoli a nie od razu bo balam sie ze rzuce sie na jedzenia,nic takiego sie nie stalo,waga sie utrzymywala jakies pol roku,po czym przestalam pracowac wyjechalam do hiszpanii,nowe jedzenie,zdrowe pyszne ale za duze ilosci pyszne ich bagietki i nim sie obejrzalam a tu spodnie za ciasne bluzki jakos dziwnie leza koski mi puchna(zawsze mialam problemy z krazeniem limfy) i cellulit mi nawet na rekach wylazl.Powiedzialam sobie dosc jak weszlam na wage i zobaczylam 86 kilo..teraz powoli spada.
Wg mnie nie wygladam na taka wage ale czuje sie ociezala.Bluzke nosze 40 spodnie 42\44 ale ta waga mnie przerazila takze od dzisiaj sie dietetuje z wami.koniec z bagietkami.owoce morza pozostana bo sa zdrowe a jako ze innego miesa nie jem to skads to bialko trzeba miec.wiecej pic i wiecej ruchu bo trzeba zawalczyc o siebie

Powodzenia CandyKillerko :P

Faktycznie, super-szybkie odchudzacze to niestety nic dobrego dla zdrowia, choć w niektórych przypadkach niestety tylko one są uzasadnione.
Myślę, że o ile dobrze zrozumiałam - jesteś w Hiszpanii - więc z Twoim odchudzaniem nie powinno być problemów - ruch i rozsądne odżywianie, bez objadania się i ze zrwóceniem uwagi na to, co się je to najlepszy pomysł na walkę ze zbędnymi kg.

Trzymam kciuki a z racji w tym momencie zbliżonej wagi zachęcam do "małego współzawodnictwa", zwłaszcza, że założenia mam podobne - rozsądne jedzenie (bez żadnej szczególnej dietki) oraz ruch.
Pozdrawiam i obiecuję wpadać do Ciebie od czasu do czasu! :P

heh zdrowe wspolzawodnictwo mowisz:d moze byc jak dla mnie hehe
Tak jestem teraz w hiszpanii...pogoda straszna co chwile pada wiec nie chce sie na dwor latac..w bloku winda wiec to jeszcze bardziej komplikuje sprawe ale chyba zaczne dla zwiekszenia ruchu latac po tych schodach po kilka razy w te i spowrotem
innym nie pomagajacym czynnikim jest to ze mieszkam z tesciami jeszcze bo zbieramy sobie na nasze mieszkanko a oni bardzo malo warzyw kupuja:/a mi glupio bo nie mam jeszcze swojej pracy wiec oni kupuja zarcie i tak glupio prosic sie ciagle o jakies warzywa no szlag mnie tu trafia,ale tesciowa powoli idzie na moja strone i sama kupuje jakies owoce i warzywa wiec w dobrym kierunku idziemy

chciałam dodać że meridia to nie super szybki odchudzacz ... ja brała ją 2 miesiące, czułam się super, schudłam ale traktowałam ją jako zmniejszacz żołądka a nie cud ... mnie pomogło na napady żarłoczności... mam już receptę na kolejne opakowanie ...
ps. dla mnie to bla ostatnia szansa i dlatego się zdecydowałam
pozdrawiam i życzę sukcesów...

no fakt faktem nie jest to super cudny srodek.Jest dobra bo sie nie chce tak jesc to prawda ale poniej trzeba dobrze z niej wyjsc zeby nie bylo jojo
ja nie zwalam winy na nia bo schudlam i bylo super a przez swoje niedbalstwo i siedzenie na tylku przytylam znowu:/

tytul zrobilam taki bo gdybym o niej nie wiedziala to bym sie wziela za siebie innym sposobem..cwiczeniami itd a tak chcialam na skroty szybciej i z jednej strony wyszlo a z drugiej strony nie nauczylam sie racjonalnie odzywiac i przez to przytylo sie ,aleee nie ma tego zlego..sie schudnie

a i zmienie tytul bo tamten jakis przerazajacy byl hehe :d

Jasne, że siee schudnie :P

Schody zamiast windy to b. dobry patent :P sama mieszkam na 5tym piętrze obecnie w wiezowcu z windą i już przyzwyczaiłam się do dziwnych spojrzeń ludzi czekających gdzieniegdzie na windę gdy ja radośnie wbiegam/zbiegam ze schodów (ok, z tym wbieganiem przesadzam, kondycji to ja nie mam. ale wchodzę. uparcie po kilka razy dziennie)

Dobre nawyki żywieniowe, a raczej ich wprowadzenie w życie codzienne to podstawa. Zresztą odkąd zaczęłam odchudzać się "na poważnie", wiedziałm, że jest to decyzja na całe życie, zdrowe życie Fakt, sprawę CandyKillerko masz utrudnioną, jeżeli nie możesz sama w pełni decydować o zawartości talerza, ale myślę, że dasz kochana radę

Pozdrawiam ciepło!

No to Amy tez zaczne po schodach latac:] gorzej bedzie jak sie zaczna upaly po 40 stopnii wtedy to chyba splyne po tych schodach:P

a odzywiac sie to umiem bo mialam rok czasu dietetyke na studiach tylko raczej z tyc wiadomosci nie korzystalam ale czas zaczac zaluje tylko ze tutaj nie ma soi bo miesa jako takiego nie jem oprocz ryb i owocow morza.

ale od dzis zero smazonego i po 19 juz nic nie jem,slodycze tez ograniczymy no i te nieszczesne bagietki ida w zapomnienie hehe

Damy rade Amy no bo kto ma dac jak nie my

kochana wygladasz megazajebiscie i masz cudownego psa jak widze, waga leci, szal jest oby tak dalej ;] pozdrawiam poniedzialkowo

Witam i życzę powodzenia Zazdroszczę Ci tej Hiszpanii

A dlaczego agamawi Cię widziała, a ja już nie

Ivettku, spójrz tutaj

Jak tam dzionek mija? Ja dziś nastawiona pozytywnie po wczorajszych ćwiczonkach dzionek zaczęłam od małej dawki ruchu. A speeda dodała mi wieczorna telefoniczna 'kłótnia' z moim facetem, wyżyłam się na mięśniach swego brzucha i od razu lepiej :P

Pozdrawiam wtorkowo!