wow nie spodziewałam się aż takiego odzewu. Bardzo dziękuje!!
w grupie raźniej
o dziwo wytrwałam w swoim postanowieniu... bądź co bądź to dopiero jeden dzień.
opijam się wodą i zieloną herbatą... a co najlepsze - mój Mumin () czynnie mnie spiera - ale w ramach zadość uczynienia muszę oglądać z nim mecze
jakoś to przeżyje.
Wróciłam właśnie z zakupów - zrobiłam napad na warzywny stragan...
no i dorwałam się do truskawek![]()
mam całą michę... więc jakby co to zapraszam
Wczorajszy bilans zmieścił się w 1050kcal i jestem dumna że nie obrabowałam wieczorem lodówy.
Słyszałam, że lepiej jeść nie później niż do 18-tej ... tyle że dla mnie - chodzę spać ok 1-2, to nie za wcześnie? Muszę coś zrobić z wieczornym głoodem
Miłego i słonecznego weekendu wszystkim życze!
P.S. Trzymam się z dala od ogródków piwnych
Zakładki