Wątek: Po raz kolejny od nowa. Skakanka w ruch!

ehhh... jaka szkoda, że ja mieszkam na parterze xD
Pozdrawiam i życzę wytrwałości bo to najważniejsze !!!

Witam Was wieczornie,

Melduję, że weszłam po tych cholernych schodach i to nawet dość sprawnie. Bez zatrzymywania się. OK, troszkę sapałam, ale nie było to aż tak traumatyczne przeżycie. Na razie jest dobrze. Dziś jeszcze nie, bo już późno, a muszę jeszcze zrobić parę rzeczy, ale od jutra zaczynam ćwiczyć. Może zapiszę się też na basen, póki wakacje, czyli nie chodzę na kursy językowe i popołudnia po pracy mam wolne.

Dzięki za wsparcie. W wolnej chwili zerknę sobie do Waszych wątków, żeby się dodatkowo zmotywować.

Ja teraz wykupię sobie karnet na siłownie i fitness

Anette, kiedy i gdzie? Jak byś miała ochotę na towarzystwo, to daj znać. Bo ja sama się wstydzę chodzić.

widzisz nie taki diabel straszny jak go maluja gratuluje wejscia
dobry pomysl, z tym basenikiem, bo on najbardziej wyciaga i wychudza

kolorowych snow zycze

miłego dnia życzę

Uff, dziś po pracy znów weszłam po schodach do mieszkania. A teraz, jak sobie obiecałam, czekają mnie ćwiczenia. Standardowo robię 1000 podskoków na skakance. To tylko brzmi tak strasznie, ale ja sobie to oczywiście dzielę na takie partie po 100-200, zależy. Potem 20 przysiadów i parę wymachów na mięśnie pośladków. Taki zestawik. Dzięki niemu 5 lat temu udało mi się zrzucić 16 kilo. Plus mniej żarcia, oczywiście. Ale to się rozumie samo przez się. Nie wiem czy dziś zrobię 1000 podskoków, może na początek 600, żeby nie wyzionąć ducha i nie zniechęcić się. Małe kroczki to najlepsza droga do sukcesu. Po ćwiczeniach tu wpadnę i powiem jak było.

witam
no jasne ze tym razem wytrwasz tak ja kazda z nas
ja tez zaczynam kolejny raz poraz n...
powodzenia

Jestem. 600 podskoków. Na razie jest taki plan: od dziś do środy włącznie po 600. Dalej - jak mi kondycja pozwoli. A i tak pot mi sływa po plecach, ale za chwilę będę się czuła super, kiedy wydzielą mi się endorfiny.

no i swietnie gratuluje
oby tak dalej