Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 26

Wątek: Po raz kolejny od nowa. Skakanka w ruch!

  1. #1
    Visenna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-06-2008
    Posty
    0

    Domyślnie Po raz kolejny od nowa. Skakanka w ruch!

    Chyba doszłam do kresu wytrzymałości. Mam w sobie straszną niemoc. W październiku zeszłego roku zarejestrowałam się tu, rozpoczynając moją walkę, która trwała wszystkiego... 3 tygodnie. Wtedy ważyłam 64,4 kg, teraz - 69. W tej sytuacji mam do zrzucenia co najmniej 20 kilo (mam 153cm wzrostu, więc wyobrażacie sobie pewnie co za kula ze mnie). Nie cierpię być gruba. Wiem, kto lubi, ale ja mam z tym ogromne problemy. Nigdzie nie chodzę, unikam imprez, unikam znajomych, którzy ostatni raz widzieli mnie przed rokiem, bo nie chcę widzieć ich min i spojrzeń ani słuchać komentarzy. Przed chwilą pokłóciłam się z moim facetem, bo w ostatniej chwili stchórzyłam i nie pojechałam z nim na ślub kuzynki. Ranię jego i ranię siebie. Moja tusza przeszkadza mi w normalnym życiu. A przecież, gdy jestem szczupła, jestem naprawdę niezłą laską. Tak bardzo bym chciała znów móc założyć dżinsy, ale tak strasznie przeraża mnie długa droga do tego celu, a przecież nie robiąc nic, tego celu nigdy nie osiągnę. Błędne koło. Kolejne lato, podczas którego znów nie założę fajnych ciuszków, wiszących bezużytecznie w szafie od kilku sezonów. Bardzo chciałabym zapisać się na jakieś ćwiczenia, ale brakuje mi czegoś na kształt aerobiku dla grubasów. Paraliżuje mnie obecność wysportowanych dziewczyn wokół mnie sapiącej po kilku przysiadach. Będę próbować ćwiczyć w domu, tak jak to kiedyś robiłam i udało mi sie schudnąć 16 kilo. Znów będę próbować, bo inaczej stanie się coś złego. Muszę tylko zacisnąć zęby i jakoś znaleźć w sobie siłę...

  2. #2
    Klio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Visenna,

    Jakbym czytała własne słowa! Rozumiem Cię doskonale. Ja też kiedy jestem szczupła tryskam energią, sexappealem i w ogóle wszystkim co pozytywne. Kiedy tyję, zamykam się w sobie, robię się kłótliwa, unikam ludzi, bo tracę pewność siebie, jakby grunt nagle uciekał mi spod nóg. Jestem w tym samym błędnym kole, codziennie sobie obiecuję, że od jutra zaczynam dietę, a kiedy przychodzi jutro łamię się, często jeszcze przed południem i znów planuję dietę na jutro. Ale dość tego!!! Dziś od rana dietkuję i mam zamiar dietkować aż osiągnę swój cel, czyli około -20kg (80->60). Będę Cię wspierać! Napisz coś więcej o sobie, np ile masz lat, jaką dietę będziesz stosować.

    Buziaki!
    Klio

  3. #3
    Visenna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-06-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kilo, jeśli jest choć jedna osoba, która rozumie, co ktoś czuje, to już dodaje odwagi. Dziękuję. Spróbujmy się wzajemnie wspierać i motywować, a w chwilach zwątpienia (bo takie przyjdą na pewno i nie ma się co oszukwiać) wchodzić na forum i pisać o tym. Pisanie zamiast kompulsywnego obżerania się.

    Mam 33 lata i problemy z wagą chyba od zawsze. Właściwie szczupła byłam w liceum i do wieku ok. 24 lat. Też były wahania wagi, ale takie w granicach normy +/- 5kg. Potem poszło straszliwie, w pewnym momencie ważyłam 74 kg. Udało mi się schudnąć 4 lata temu do fajnej wagi 50kg i to był cudowny okres w moim życiu. Ale trwał w sumie krótko, z różnych osobistych przyczyn przestałam się pilnować i w rezultacie wrzuciłam znów 18kg. A ostatnie 5kg od początku roku.

    Nie stawiam na żadną konkretną dietę, bo nie mam cierpliwości ani możliwości, by przygotowywać posiłki etc. Koncept jest w sumie prosty: zero słodyczy, chrupkie pieczywo, dużo owoców i warzyw (lato temu sprzyja), a przede wszystkim codzienna porcja ćwiczeń, w tym skakanka i schody zamiast windy. W ten właśnie sposób udało mi się schudnąć ostatnim razem, tylko że wtedy miałam bardzo silną motywacją, której teraz mi brakuje. Ale jestem już zrozpaczona moim kryciem się i chowaniem po kątach, przemykaniem chyłkiem przez ulicę, nieuczestniczeniem w życiu, które przecież ma się jedno. Bardzo bym chciała, żeby mi się tym razem udało.

    Kilo, masz tu swój wątek?

  4. #4
    Awatar dolinalotosu
    dolinalotosu jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2007
    Mieszka w
    opole
    Posty
    31,288

    Domyślnie

    VISENNA!!!

    PRZYCHODZĘ SIE PRZYWITAĆ I ZAPEWNIĆ CIĘ ,ŻE DA SIĘ ZRZUCIĆ TE WSTRĘTNE KILOGRAMY....BARDZO DOBRZE ROZUMIE TWOJE ODCZUCIA, TO TRUDNA DECYZJA ,ALE JESZCZE TRUDNIEJ ZNOSIĆ CIĄGLE ZŁE SAMOPOCZUCIE Z POWODU TUSZY.. JA TAK JAK TY WALCZĘ CAŁE SWE DOROSLE ŻYCIE Z WAGA , DOSZLAM 2 RAZY DO PRAWIE 100 KG.... POCZYTASZ U MNIE NA WATKU...

    DASZ RADĘ DZIEWCZYNO!!!!!!!!!!!!!!

    ZRÓB TIKERKA, PISZ CZĘSTO , I WALCZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    cel wakacyjny 1.09-101,2 MOJE ZBLIŻENIE Z DWUCYFRÓWKĄ http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...sc-28-a-2.html TO,ŻE MAM WIĘCEJ CIAŁA, NIE OZNACZA, ŻE NIE JESTEM PIĘKNĄ KOBIETĄ

  5. #5
    Awatar katson
    katson jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2005
    Posty
    514

    Domyślnie

    JA JESTEM JESZCZE NIZSZA OD CIEBIE. O KILKA CM ,A WAZYLAM NAJWIECEJ 121 KG.
    SCHUDLAM RAZEM Z TYM FORUM 40 KG .POZNIEJ NIE MIALAM DOSTEPU DO FORUM I PRZYTYLAM 15,ALE OBECNIE JESTEM ZNOW ,NA DOBREJ DRODZE.
    ZYCZE POWODZENIA

  6. #6
    Awatar zagruba
    zagruba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-06-2008
    Posty
    979

    Domyślnie

    katson, mamy podobna wage wiec jestesmy na tej samej drodzie

    Visenna na pewno dasz rade, tylko nie poddawaj sie z tym forum odchudzanie idzie jak skladka na pewno ci sie uda wierze w to

  7. #7
    Visenna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-06-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki, dziewczyny. Zaraz jadę z mamą na działkę, ale po powrocie biorę się za ćwiczenia. Wracając do domu wejdę po schodach na 6. piętro. Jeśli nie wejdę, to... będzie mi strasznie głupio się tu przyznać.

    Dziś czuję w sobie energię i siłę. Bardzo chciałabym wytrwać.

  8. #8
    Awatar dolinalotosu
    dolinalotosu jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2007
    Mieszka w
    opole
    Posty
    31,288

    Domyślnie

    wytrwasz, wieczorem wpadne na kontrol!!!!!!
    cel wakacyjny 1.09-101,2 MOJE ZBLIŻENIE Z DWUCYFRÓWKĄ http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...sc-28-a-2.html TO,ŻE MAM WIĘCEJ CIAŁA, NIE OZNACZA, ŻE NIE JESTEM PIĘKNĄ KOBIETĄ

  9. #9
    Awatar zagruba
    zagruba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-06-2008
    Posty
    979

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Visenna
    Dzięki, dziewczyny. Zaraz jadę z mamą na działkę, ale po powrocie biorę się za ćwiczenia. Wracając do domu wejdę po schodach na 6. piętro. Jeśli nie wejdę, to... będzie mi strasznie głupio się tu przyznać.

    Dziś czuję w sobie energię i siłę. Bardzo chciałabym wytrwać.
    wytrwasz na pewno i dasz rade wejsc na to 6 pietro. nikt nie każe ci biec po tych schodach powoli powoli a dojdziesz i z dnia na dzien, bedziesz wchodzic coraz szybciej :P

  10. #10
    Awatar Ivett
    Ivett jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2,864

    Domyślnie

    Witaj
    no ja mieszkam na 8 piętrze i jak pierwszy raz wchodziłam to myślałam, że tchu nie złapie, a teraz wlatuję bez problemu.. Ćwiczenia czynią mistrza, więc nie załamuj się po pierwszych razach..

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •