Inas, jak Ci idzie?
Ja mam podobny ciężar do zrzucenia i chwilowo też nie mogę ćwiczyć...
Do tego jesteśmy z tego samego miasta
Pozdrawiam i daj znać!
Inas, jak Ci idzie?
Ja mam podobny ciężar do zrzucenia i chwilowo też nie mogę ćwiczyć...
Do tego jesteśmy z tego samego miasta
Pozdrawiam i daj znać!
Witaj.
Widzę, że masz podobny problem z imprezami jak ja mam/miałam podczas 1 odchudzania. Jednak gdy zaczęłam sie odchudzac i zobaczyłam postępy, to samo mi przyszło, żeby nie pić, bo nie dość, że alkohol ma wiele kalorii, to jeszcze może zgłodnieje po nim i zajem jakiegoś kebaba... I tak pamiętam wiele imprez gdy sączyłam litry wody i powiem Ci... Też całkiem fajnie się bawiłam. A na drugi dzień nie tylko było zero kaca i tego moralnego też, to na dodatek na wadze minusy, bo przetańczyłam pół wieczoru.
Teraz odchudzam się po raz drugi, bo z moich 65 kilo znowu zrobiło się 90. I mimo, że czasy studencko-imprezowe dawno już minęły, to nadal lubię wypić sobie wieczorkiem z mężem piwko, czy drinka. No ale trudno, od kilku dni wieczorem piję jedynie wodę albo herbatkę. Coś za coś.
Dlatego nie daj się, zawalcz o siebie, a naprawdę warto. Jeszcze pamiętam to uczucie, gdy po moim schudnięciu wszyscy mówili - woooow, jak Ty pięknie wyglądasz. To naprawdę motywujące. Szkoda tylko, że mnie nie zmotywowało na dłuższa metę i się zaniedbałam.
Ale Tobie życzę powodzenia. Będę Cię odwiedzać.
Witam wszystkich. Jestem nowa na forum i chciałam się dołączyć do wątku.Jestem na diecie od 7 dni i niestety też walczę ze sobą na spotkaniach przy piwku. Jeśli chodzi o chorobę Hashimoto to niestety tyje sie strasznie i bez pomocy endokrynologa się nie obejdzie.Sama miałam tą chorobę i długo się leczyłam. A teraz sobie pofolgowałam zajadając się pizzą i popijając piwko no i słodycze przybrałam sama nie wiem kiedy.
Trzymam kciuki za wszystkich odchudzających.Będę do was zaglądać
Trzymam za Was kciuki. Jestem przekonana, że uda się Wam osiągnąć cel.
Będę do Was zaglądać
Z tarczycą może być tak, że niedoczynność sprzyja przyrostowi wagi lub odwrotnie, wzrost wagi powoduje złe TSH - tak jest u mojego syna. Inas - basen bajka dla nas, kiedy stawy i kręgosłup odmawiają posłuszeństwa, ja mam opory przed rozbieraniem się ale aquaaerobik to cudo, nie zrobię takich wygibasów na sucho ( co potem czuje się w mięśniach). Polecam I wspieram cię z całych sił
I jak postępy. Byłaś skontrolować hormony? Dziewczyny dobrze radzą, z tarczycą nie ma żartów. Człowiek ie męczy ćwiczy, stosuje diety a tu problem tkwi w tarczycy.
Zakładki