Ta seria "Walk at home" jest świetna I już nie ma wymówek, że pogoda nie ta, że za dużo ludzi będzie się gapić, że nie ma stroju
Skąd ja to znam... U mnie tak samo,ale teraz to już przesadziłam. Kiedyś zaczynałam od 80kg i dla mnie to było mega dużo,a teraz przekroczyłam 100kg po raz pierwszy w życiu. Jak szłam rodzić 2 lata temu,to miałam 102 kg,po tygodniu spadło mi do 90kg i zamiast wtedy się za siebie zabrać,to ja tylko tyłam i przez 1,5 roku wpadło mi te 13kg. Masakra. Teraz już sobie obiecałam,że schudnę i tą wagę utrzymam. Za dużo wyrzeczeń jest przy odchudzaniu,żeby znowu to zaprzepaścić. Chcę się wreszcie zacząć cieszyć z życia i chcę się dobrze czuć w swoim ciele
Cieszę się, że się spodobała seria, życzę wytrwałości i powodzenia
jeszcze mała podpowiedź, jak już się wprawisz w boju to polecam zakładać ciężarki na nogi i ręce (w kazdym supermarkecie są ciężarki na rzepy - że nie trzeba ich wciąż trzymać w rękach) - na początku nawet 0,5kg powodują że organizm musi więcej włożyć wysiłku do tego samego rodzaju pracy
Co tu taka cisza??? Ja codziennie biegam,czuje.sie rewelacyjnie, dostalam @ i waga stoi ale od magicznej 7 dzieli mnie 1,3 kg wiec wytrzymam!!!!!
Bieganie mnie wciaglo razem z butami,mam opsesje, zaraz po pracy wskakuje w dresey i lece pobiegac, max 5 km ale juz bez zatrzymywania sie , maszeruje tylko jak juz koncze by rozluznic miesnie. Dzis robie dzien wolny by miesnie mogly sie zregenerowac.
Tak wiec wkrecona jestem na maxa
A jak u Was?
Zakładki