Zamieszczone przez
Hakitka
Hej dziewczyny,jesli mogę - dołączyłabym się:) odchudzam się całe zycie,zaczynam po raz setny,z najwyższą w życiu wagą:/ zapału zwykle starczało mi na parę tyg,najdłuzej i najwolniej schudłam ok.2lata temu - 10kg w ok.pól roku. Miałąm nadzieję,że w końcu uniknę jo-jo -ale nie wyszło.Najgorzej u mnie zawsze z utrzymaniem motywacji,bo początki zwykle są proste,do tej pory mój organizm dosć szybko reagowął na dietę - i jeszcze szybciej na jej zaprzestanie:> na początku czerwca mam wesele siostry - to mój pierwszy cel,po cichu marzy mi się wtedy 100kg na liczniku - ale ucieszę się z jakiegokolwiek sukcesu.Mam nadzieję,że wspólne odchudzanie da mi wreszcie tego kopa:)