Witam
Mam na imię Maria,33lata 164cm wzrostu i 75,5kg
Byłam na forum 3 lata temu.Niema co do tego wracać
TERAZ JEST TU i TERAZ
Waga z dzisiaj 75,5.
plan prosty MŻ,zielona herbata,ćwiczonka i -10kg w maju
Bardzo proszę o wsparcie
hej to moze razem sie powspieramy) ja mam 37 lat 159cm i 78 kg, takze bmi wieksze od twojego niestety , a 1 maja komunia córki, musze sie za siebie wziasc tez zakladam diete mz zielona herbata i rowerek stacj. 4 lata temu schudlam z tym forum 17 kg, ale niestety wszystko wrocilo;(((( tylko wtedy bylam o wiele silniejsza psychicznie niz teraz i nie moglam wrecz doczekac sie odchudzania po porodzie synka...terz niby tez mam motywacje, ale juz nie tak silna, choc na komuni bedzie cala rodzina.. buuuu
zaczelam w zasadzie mniej jesc 2 stycznia 2016 r. waze sie w kazda sobote 2 mialam 79,4 kg, w kazda sobote troche mniej, ale powoli leci w dól dopiero 77.8 kg ale byle do przodu...
Hej Karina,jak mogę tak pisać?
Super że do mnie zajrzałaś,bardzo mnie to cieszy.
Pewnie że będziemy razem walczyć ,bo przecież musi nam się udać
ja też w maju mam dwie komunie,u brata syn i u siostry syn.Dlatego też chcę wyglądać jak człowiek
Więc zapraszam do siebie jak najczęściej
Teraz troszkę o mojej wadze dzisiaj 73,7 niby dobrze ale zastanawia mnie czemu tak dużo nabieram wody.To samo było przy tamtym odchudzaniu przy wadze początkowej 86kg w ciagu 3 dni stacilam 4kg.
O co kaman?
Licze że znajdzie się ktoś co mi to wyjaśni
Uciekam życząc wszystkim co u mnie byli miłego dzionka
Hej Timka
fajnie że jesteś ze mną.
Słuchaj ze mną to tak jest, że ćwiczonka to głównie brzuszki w liczbie 50;(.
Jestem strasznym leniem i ciężko mi za ćwiczonka zabrac.Ale obiecuję poprawe.
Dzieczyny wciągło mnie,jem smacznie zdrowo.Wczoraj na obiadek zrobilam sobie kotleciki z ciecierzycy,papryki i pieczarek przepyszne.
Dzisiaj piąty dzien bez slodyczy i dobrze mi z tym,od dzisiaj też rezygnuję z chlebka na rzecz wafli ryżowych
Tak też dzisiejsze moje śniadanko;
kawka+KANAPKA(wafel+sałata+plasterek szynki+pomidor)
Teraz uciekam ...........udanego piątku
hej dziewczyny ja jutro raniutko wchodze na wage, zobaczymy czy troche spadlo, bo waze sie w soboty. zaczelam odchudzanie 2 stycznia. u mnie idzie powoli, ale z tego wzgledu, ze nie mam diety typowej, raczej jem normalne dania, z tym,ze zmienialma ich regularnosc, czyli co 3 godz. i np. ostatni posilek 0 16 czesto, albo najpozniej o 19.pije duzo wody, wieczorem to sie zapijam woda, by nie dopadl mnie glod. i zielona herbata. ruchu malo, bo nie cwicze, raz jechalam na rowerku. takze maria super ci idzie, widze,ze sie starasz, tak trzymac, dobre dietetyczne jedzonko i brzuszki, ))ja tez musze wlaczyc lepsza dietke. bo dzis np. skusilam sie na sernik i pare ciastek. do tego zamiast kolacji normalnej to ukroiklam sobie kawalek kielbasy i kaszanki hehe, a miala zjesc makrele.... ale bede sie starac...bo musze zrzucic troche do tej komuni corki, by nie wygladac jak smok. juz czuje sie owiele lepiej, jak jem regularnie i nie nao, bo niestety objadalam sie na noc i to mnie zgubilo, w zasadzie to jadlam sobie kiedy chcialam, organizm nie dawal rady....jutro sie odezwe czy mniej na wadze po tygodniu.pozdrawiam cieplo i milego weekendu zycze...ja np. jutro zamierzam spalc kalorie na sankach z dziecmi)
timka widze,ze mamy podobne bmi. ja do mojej idealnej wagi tez powinnam zrzucic 25 kg czyli miec 54kg, bo tyle zawsze mialam jako nastolatka czy na studiach, a po slubie niestety kilogramy polecialy wgore migiem....takze bedziemy szly leb w leb w zasadzie)
pozdrawiam cieplo))
poki co moim marzeniem jest wogole ujrzec 5 z przodu jeszcze kiedys)), w 2012r, tez odchudzalam sie tutaj na forum po porodzie synka, schudlam 17 kg do 63 kg od lutego do wrzesnia., juz tak malo brakowalo by zobaczyc 5 z przodu, ale niestety po powrocie do pracy stres spowodowal,ze kg zaczely wraca....
Zakładki