Wątek: Katrina wygrywa!

javPL dziękuję Twoje słowa, postaram się nie poddawać Nawet zaczynam się przyzwyczajać do niesłodzonej herbaty, dzisiaj w takiej formie mi chyba pierwszy raz smakowała

Tak jak pisałam dzisiaj pierwsze ważenie i cała prawda:

POMIAR 20.03.2016 (czyli po 3 tygodniach od pierwszego)

waga: 78,8 → 76,5
pas 100 → 97,5
biodra 110 → 108,5
talia 93 → 89
udo 65- 62,5

Jestem bardzo zmotywowana do dalszej pracy nad sobą

firgirl napisałyśmy w jednym czasie :P
Tak trochę nierównomiernie tracę, ale jestem zadowolona
Milej niedzieli i dietkowego jedzonka!

Dla Ciebie nuta na niedziele, wylacz kompa, ubierz sie i po prostu PRZED SIEBIE IDZ az pot zaleje ci oczki

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

gratulacje spadow cm powiem ci ze fajnie posadalo oby tak dalej

Trzymam kciuki. Niezle Ci idzie!!!!
Wracajac do galerii handlowej i przymierzania ubran to chyba jest dla mnie najlepsza choc najbardziej przykra motywacja.
Jednak dziala

javPL, malinkaa1,PolnocPoludnie dziękuję dziewczyny za te miłe słowa, to daje mi dużo wiary w to, że się uda. Wy też się nie poddawajcie, jeszcze będziemy świętowały nasz sukces Dzisiaj stale ktoś mnie częstował cukierkami, lizakami, ale się nie dałam. Przez chwilę przeszło mi też na myśl, żeby posłodzić herbatę, ale trzymam się planu i nie ma zmiłuj. Zaraz Wam pokaże co ja oglądam i mnie to mega mobilizuje taka afimracja

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Wyobrażam sobie, że tam jestem. Słońce świeci, jest gorąco, chodzę w stroju kąpielowym i nie muszę myśleć o tym, jak wyglądam, albo mieć wyrzuty sumienia, że zjadłam gofra, lody, czy wypiłam piwo. Tak mi się marzy....



Muszę przez święta przemyśleć ćwiczenia i sport, aby ujędrnić ciało, ale nie wiem jak się za to zabrać.
Pozdrowienia dla Was!

Katrina zacznij od pielegnacji ciala ja np codziennie robie masaz rekawicami pod prysznicem. Wiesz okrezne ruchy itd. Wklepuje balsam. Kupialm dobre tabletki ziolowe.
A cwiczenia? Hmmm ja 3 lata temu schudlam 23kg nie stosujac zadnych cwiczen. Jedynie bardzo dlugie spacery z corka. plus dieta redukcyjna.
Teraz mam zamiar zapisac sie na silownie na jakies lekkie cwiczenia. Chyba dla motywacji bo juz nie mam z kim na takie dlugie spacery chodzic
O jakich ty cwiczeniach myslalas?

PolnocPoludnie,te Twoje zgubione 23 kg mnie zainspirowały..... jesteś niesamowita!
Myślałam o nordic walking, parę lat temu prawie codziennie pokonywałam ok. 12 km i bardzo to lubiłam, o rowerze, pływalni, zumbie i siłowni....oczywiście nie wszystko na raz. Teraz skupię się na "kijach" i rowerze, latem dojdzie basen i jezioro (jak trochę schudnę, co by dzieci na pływalni nie krzyczały, że hipopotam przyszedł :P), no i ten basen oraz zumbę będę chciała kontynuować już potem jesienią i zimą.

Dzisiaj na II śniadanie zrobiłam pastę rybno- kukurydzianą z jogurtem naturalnym,sosem pomidorowym własnej roboty, cebulką i świeżymi ziołami.Do tego udało mi się kupić rzodkiewki pochodzenia polskiego (w sumie miałam ochotę na pomidorka, ale wszystkie z Hiszpanii były to podziękowałam) i przywiozłam świeże razowe bułeczki było naprawdę pyszne i musiałam się niemal bić z innymi domownikami, bo wszystkim zasmakowało.

Teraz zaczynam szperać za przepisami na święta, przede wszystkim chcę zastąpić typową sałatkę z majonezem, sałatką meksykańską na bazie jogurtu. Zrobię też sos paprykowo jogurtowy do jajka i tak będę kombinować, aby trochę odchudzić świąteczne jedzonko

spacery sa bardzo fajne ja od nich zaczynalam i mozna sie dotlenic i wzmocnic no i jak bedzie ladnie to pooddychac ja tam nie przywiazuje uwagi do swiat i menu, zrobie tylko ciasto i bede go wcinala bez wyrzutow sumienia

malinkaa1 też racja, czasami też trzeba odsapnąć na chwilkę od rygoru diety. Jednak bardzij to traktuję jak nową przygodę kulinarną póki mi się jeszcze chce :P Za tydzień ma być +15 stopni!!! Jupiiiii.

Koło mnie przez cały czas niezależnie od pogody biega taka pani rano. Podziwiam ją za wytrwałość. Ja to marudzę, jak mi się brama wyjazdowa zimą zablokuję i muszę sam otwierać i marznąć hihi.

Katrina moje gratulacje! Piękny spadek, tak trzymaj Ja też jestem zdania, że w święta można sobie pozwolić. Bo im bardziej się ograniczamy tym większe prawdopodobieństwo porażki. Ja jestem na diecie 1200kcal, więc w święta będę jeść co zechcę byleby w tym limicie Zresztą u mnie na wielkanoc jakiś szaleństw nie ma, nie ma tylu pokus co w Bożego Narodzenia. Jedynie moja ukochana sałatka gyros <3 No i sernik czy mazurek