Cześć
Ostatnio czytam poradnik zdrowego jedzenia dla AmerykanówI tam, oprócz miliarda oczywistości, autorka pisze interesującą rzecz. A mianowicie, żeby utrzymywać mniej więcej stosunek 80% zdrowego jedzenia do 20% 'normalnego' - czyli że jeśli ogólnie przez cały dzień, czy tydzień odżywiasz się zdrowo, to tę jedną kiełbachę z grilla z musztardą możesz zjeść bez wyrzutów sumienia.
Do mnie to przemawia, bo o ile z dietą trzymam się nieźle, o tyle jeśli raz popłynę, to ciężko mi wrócić na grzeczne tory, bo wlaśnie - wyrzuty sumienia, poczucie winy że znowu zawaliłam itd, wiesz o co chodzi.
Zakładki