No i ja wlasnie tego nie rozumiem, skad sie bierze ta euforia. Bo przeciez wiesz, ze to nie jest 60 kg. I wiesz, ze jak zaczniesz jesc to te kilogramy wroca z nawiazka...
Wiem, ze jojo bierze sie z jedzenia, nie z powietrza. Pytam dlatego, ze masz przed soba podobne wyzwanie do tego, ktore ja mialam (no i w pewnym sensie caly czas mam, bo celu nie osiagnelam). Ja tez przezywalam euforie, ze chudne, ale objawiala sie ona w inny sposob, niz zarciem - np. mierzeniem mniejszych ciuchow
Zakładki