-
Ech, Olenak...
Żeby nie nasze rozmowy i traumatyczne przeżycia na Jana Pawła, to bym się normalnie obraziła...
Morr, dziękuję za ciepłe słowa wsparcia... Ale , z całym szacunkiem dla Blondynki, nie sądzę, żeby była aż tak przenikliwa... Po mnie chyba na prawdę nie widać śladu inteligencji...
-
Umbrello,
jeszcze raz proszę Cię o wybaczenie
Dzisiaj wlazłam na wagę i zibaczyłam, że nadal jest 67. Od poniedziałku, zaczynam wiosenne porządki w organiźmie. Będę chodzic do pracy piechotą i piechotą wracać (dodatkowa oszczędność finansowa). Będę pić dużo wody i mało jeść (to znaczy, ups. zdrowo jeść).
za tydzień zobaczę jakie są wyniki.
Morr, Miś mówił, że chcesz zajrzeć w tygodniu. Zapraszam tylko zupełnie nie wiem kiedy będę w domu.
Pozdrawiam OlaK
Zauważyłycie, że zmonopolizowałyśmy to forum zupełnie.
(Umbrello - masz bardzo fajną rodzinę - ja też mogę taką mieć)
-
Jest rano i zaczynam nowy etap odchudzania.
Dużo wody, dużo ruchu i max. 1000 kcl.
Życzcie mi powodzenia - za tydzień ma się przesunąć biedronka.
całuję Was bardzo mocno.
-
Olenak,
POWODZENIA!!!!!!!!!!
Na pewno Ci się uda!
Wiem, że mam fajną rodzinę. A dziś moi dziadkowie (rodzice taty) mają 50 rocznicę ślubu!
Już taką masz, przecież jesteśmy małżeństwem!
-
To koniecznie pozdrów dziadków (ode mnie)
DZiękuję
wczoraj wróciłam do domu o 4 w nocy i to chyba mój rekord.
teraz mykam dalej do pracy.
oby już był 21
całuję
-
Cześć, cześć.
czas na raport:
21 zbliża się nieubłaganie, zatem biegam i macham rękami z przerażenia...
wczoraj było 1200, (bo rano nie zjadłam śniadania - i kiedy o 19 wróciłam do domu, to się nawpiepszałam - to nie najlepiej) dziś już zjadłam śniadanie - zattem dziś będzie lepiej
pozdr
-
Olenak, nie machaj łapkami z przerażenia, bo będziesz wyglądać jak te lebensztajnowskie potworki z ilustracji do Barańczaka...
A dziś byłam dzielna i macie być ze mnie dumne, bo nie jąkałam się ani nie czerwieniłam na zajęciach u Blondynki, no i zapomniałam tylko jednego słowa (ale nie powiem jakiego, bo się wstydzę...)
Ja przyryłam kilogram i muszę się wziąść w garść, i przestać jadać u Chińczyka...
Całuję mocno
P.S. Batyst pyta się co z Twilightem? Ale pewnie dopiero po 21?
A czy my się zobaczymy w weekend, mężu mój... ? To nasze przyrodzone prawo...
-
Umbrello,
tak "apropo" - to niezłe słowo - czy mogłabyś spytać swoją ukochaną Ciotkę Agnieszkę, czy pożyczy nam owego Barańczaka... Gdyby się zgodziła to dałabym jej namiary naszej bibliotece. Byłoby cudnie, bo nie dała nam Sztucznego oddychania Biblioteka Narodowa, a to doośc ważne.
Gdzxie jest MOrr (chyba ma znowu kłopoty z kompem, bo się jędzulec-złośliwy gnom - nie odzywa). Nie będę pytać jakiego słowa Umbrello zapomniałaś.
A jeśli chodzi o niedzielę to dowiaduj się prosze na bierząco - w sobotę jestem cały dzień w pracy a w niedzielę nie wiem jak będzie - być może też. (Ale muszę przyznać, że mam ogromną ochotę się z Wami zobaczyć)
Twilight w następną sobotę od powiedzmy 11. 00. to jest dobry pomysł i nasza propozycja. Proponowany skład MOja Żona, Złośliwy Gnom, Ania (Moja siostra), W ładca Kaczuszek (Narzeczony Ani - Mojej siostry), Alter Ego Misia Marudy, Ja.
Pozdrawaim OlaK
-
Agnieszkę zapytam - odpowiem jutro
W niedzielę to chyba będę zajęta, chodziło mi raczej o piątek wieczór, ale skoro całą sobotę pracujesz to raczej odpada...
Jeśli chodzi o przyszły tydzień i Twilighta, to jeszcze w tej chwili nie mogę odpowiedzieć - to zbyt długi termin...
Może byś jutro do mnie przedzwoniła, mężu mój... to moje przyrodzone prawo... A jeśli chodzi o to słowo, co go zapomniałam, to chodziło o "płakać", a nie żadne zdrożności...
-
Dziękuję że zapytasz.
To dobrze, że takich słów zapominasz, gorzej gdybyś zapomniała śmiać się, albo cieszyć, albo wiosna, albo biedronki, albo wyrostek robaczkowy.
Ja chciałabym zapomnieć: kłócić się, krzyczeć, płakać, mieć pretensje, nie lubi.... itd.
Do zobaczenia.
Życzę miłego dnia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki