Wątek: MOJA WALKA czyli Ktory to juz raz...?

Czuję,ze niedlugo sobie wszystko poukładasz i wrocisz tutaj

Colacaro bede czekac!!!

Colacaro, startujemy prawie z jednej wagi.....moze nasze wagi się nie popsują i będą wskazywały prawdę, jeżeli w górę to w górę, jeżeli w dół to w dól. Stawimy czoło i porażki też przyjmiemy z godnością. A latem będziemy luż lasencje.

mnie też jest trudno i cieżko, ale nie chcę się poddać. To takie moje rozpaczliwe wołanie....wlaczmy....z kilosami i sobą.

Jestem,czekam,pamiętam

Miłego weekendu

Wziełam się ostro do roboty. Łatwo nie będzie - to wiem. Mam nadzieję, że Ty nadal walczysz. Dawno mnie u Ciebie nie było Przepraszam.
Napisz proszę co tam u Ciebie. Razem Będzie nam łatwiej. Pozdrawiam.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Colacaro czekam na Ciebie cierpliwie i mam nadzieję,że szybko tutaj wrócisz Z forum jest łatwiej walczyc,wiec wracaj

Buziaki i głowa do góry,powoli wszystko sie ułoży!!!Uwierz w siebie

Witajcie
Obiecalam sobie i nie tylko ze,powroce na forum z znow stane do walki.
Mysle ze dzis jest dobry dzien.Pierwszy dzien wiosny!Wszystko powinno budzic sie do zycia ( choc jak spojrze na termometr to mam pewne watpliwosci).
NIe bylo mnie tu prawie cztery miesiace.Ostatnio coraz czesciej zagladalam,zeby poczytac co u was slychac.Nie bede ukrywac ze tesknota za wami okazala sie silniejsza od pewnego poczucia wstydu Niestety te cztery miesiace nie byly dla mnie udane.Przytylam ok,3 kilogramy.Niby nie ma sie czemu dziwic , jak sie je to sie tyje!
Na razie mam silne postanowienie poprawy,na jak dlugo mi ono wystarczy zobaczymy...
Juz nie raz przekonalam sie ze jestem "slabizna"wiec nie bede niczego obiecywac.Ile dam rade tyle pociagne.Mysle ze to uczciwe postawienie sprawy!
Dziekuje przy okazji wyprobowanym i niezawodnym kolezankom.
DZIEKUJE PO RAZ KOLEJNY

PS.Z gory chce uprzedzic ze nie bede pisala codziennie z przyczyn ode mnie niezaleznych

Witaj COLACARO

Bardzo, bardzo się cieszę, że się przełamałaś i wróciłaś.
Wierzyłam, że to tylko kwestia czasu.
Cieszę się, że złapałaś ponownie bakcyla dietkowego. Dobrze sama wiesz, że nie jest to łatwa walka, ale opłacalna Poprawienie samopoczucia na wiosnę i lato to bardzo ważna rzecz.
Nie pisz o wstydzie, żaden wstyd się załamać na odpuścić dietę, jesteśmy tylko ludżmi, słabymi ludżmi......
Mam tylko prośbę, bądż szczera, pisz o wszystkim, o wpadkach też. Ja osobiście będę Ciebie pilnować, ale muszę wiedzieć za co mam Ciebie "wyprostować" a za co pochwalić. Napraw wagę co być mogła się ważyć i zdawać dokładną relację z co tygodniowego ważenia.

Cieszę się, bardzo z Twojej decyzji.

Pozdrawiam Ciepło w ten mrożny, wiosenny wieczór

Witaj Colacaro

Cieszę sie,że słowa dotrzymałaś i wróciłas do nas z pierwszym dniem wiosny

Długo kazałaś na siebie czekać,ale najważniejsze,że już jesteś!!!Popieram Agemkę-nie ma sie co wstydzić-jesteśmy tylko ludźmi Jak na 4 miesiące nieobecności niewiele przytyłaś.Zaczniesz znowu dietkować i szybciutko to zrzucisz!!Czy będziesz tak jak dawniej na Sb????A jak będzie z ćwiczeniami?

Zagladaj do nas jak tylko bedziesz mogła

Pozdrawiam cieplutko i mocno trzymam kciuki