Wątek: Trycka sie odchudza :)

dziekjszy dzien zaliczam do udanych,nawet mimo braku czasu byl rowerek.
Zjadlam:
*chlebek razowy z rodzynka(60 g)+poledwica sopocka+papryka czerwona=180 kcal
*kawa mrozona-150 kcal
*warzywka na patelnie+kurczak+dwie lyzeczki oleju=340 kcal
*nektarynki+tymbark 250 ml=190 kcal
*wasa+serek na kanapki figura+szczypiorek=180
Razem 1040 kcal .Dzien zdecydowanie udany .Teraz juz jestem po kapieli i smarowanku .

Witaj Trycko

Na początku wyrazy podziwu...za to ,że udało Ci się przebrnąć przez cały mój wątek Mam nadzieję,że nie zanudziłaś się i już to odespałaś

To,że podjadłaś sobie ciasta w urodzinki syna ,to przecież nic takiego się nie stało!Jesteśmy przecież tylko ludźmi,prawda????Jakaś odmiana od czasu do czasu się należy,bo inaczej byśmy chyba zwariowały na tej diecie!!!Ja też zjadłam torta w osiemnastkę syna i co....i nic się nie stało Najważniejsze,że wracamy potem na dietkę i walczymy dalej

Ja tez po wyjścu syna ze szpitala trochę sobie pofolgowałam!!!Po prostu czułam silny głód-może dlatego,że gdy leżał na OIOM-ie prawie nic nie jadłam-tylko tyle,żeby nie paść.Teraz stres odpuścił.Jest dobrze,chociaż jeszcze nie idealnie,bo na to trzeba czasu Teraz pewno waga stanie.Jestem już blisko celu,ale gdy do niego dotrę to może jeszcze przesunę suwaczek na 60-62 kilo.Mam tylko 160 cm.

Buziaki

Lunka,nie zanudzilam sie,tylko podziwialam.Bardzo szybko udalo Ci sie schudnac...Zazdroszcze,ale i motywuje sie Twoimi osiagnieciami.Twoja waga juz by mi w zupelnosci wystraczla.

Dzis:
*chlebek razowy z rodzynka+salata+pomidor+paryka+poledwica=180 kcal
*kawa mrona-150 kcal
*kotlet z piersi smaozny bez panierki(odsaczony z tluszczu )-220 kcal
*danmleko czekoladowe-210 kcal
*borowki-90 kcal
*brzoskwinia-90 kcal
Razem 940 kcal.Bylo tak goraco,ze jadlam owoce na kolacje i podwieczorek...

Witam
Dzieki serdeczne za odwiedziny u mnie, oczywiscie ja bede u Ciebie stalym bywalcem
Podziwiam,zazdroszcze i gratuluje osiagnietej wagi
Pozdrawiam cieplutko

Witaj Trycko

Mam teraz więcej czasu dla siebie wieczorami więc nadrabiam teraz forumowe zaległości Konkurs "SL" i dla mnie się zakończył.W poniedziałek klekarka podbiła mi kupon i wysłałam razem z fotką-straciłam 20.5 kilo,co mnie samą zdumiewa A teraz jest mniej więcej tak jak było u Ciebie,po zakończeniu Kliniki tzn.puściły jakieś hamulce i ostatnie 4 dni nie należały do dietkowych Dziś nawet nie weszłam na wagę!Okres grzeszków mam jednak za sobą i od dziś przykładnie dietkuję i ćwiczę

Buziaki

Gdzie się podziewasz Agnieszko

Milo mi,ze o mnie pamietasz...

Kupilam sobie dzis sukienke i jestem zachwycona.Rozmiar niestety 46.W spodnie wchodze 44,ale bluzki sa opiete.Sukienka jest letnia,rozowa(blado) w kwiaty i do tego male wdzianko tez rozowe z nie wiem jak sie nazywa ten material,ale taki slaniacy jak satyna... .
Nie jestem z tych co sie nosza jak barbie,ale sama sobie sie spodobalam i nie moge sie na nia napatrzec... .

Dzis obudzilam sie z mezulkiem obok... hmmm...mile uczucie.
Z dieta jest juz dobrze

Cieszę się Trycka, że dietka juz O.K.
A co do sukieneczki to każda z nas (nawet jak nie lubi ubierać się jak barbie) to cieszy się jak fajnie wygląda w czymś, aż miło w lustro wtedy zajrzeć.

Trycko zawsze o Tobie pamiętam

Tylko szkoda,że tak rzadko tutaj zaglądasz więc....propozycja nie do odrzucenia -POPRAW SIĘ

Różowa sukienka-brawo!!!Czy kolor jest taki ważny???Ważne,że sobie się podobasz i dobrze się w niej czujesz Rozmiary u mnie podobne tylko na odwrót.Chociaz ważę sporo mniej od ciebie to rozmiary mam nadal duże,więc wyobraż sobie jakim byłam grubasem!!!!!Góra wchodzę 42-44,a dół 44-46.to i tak sukces ,bo było 50-52

Miłego weekendu

CZEŚĆ TRYCIU.
JUŻ WYOBRAŻAM SOBIE CIEBIE W TEJ SUKIENCE. WIDZĘ JAK CAŁA PROMIENIEJESZ.
CIESZĘ SIĘ, ŻE JEJ ZAKUP SPRAWIŁ CI TYLE RADOŚCI.
A KOLOR TERAZ PRZECIEŻ BARDZO MODNY, A TAKIE CHCEMY BYĆ. MODNE, NO I PRZEDE WSZYSTKIM ATRAKCYJNE.

DZIŚ SERWUJĘ PYSZNY DESER JOGURTOWY:


SMACZNEGO