TRYCIU JAK TO DOBRZE, ŻE JUŻ JESTEŚ.
WŁAŚCIWIE NIE DZIWIĘ SIĘ, ŻE PRZECHODZISZ TERAZ CIĘŻSZE CHWILE. PO TAKIM NACISKU JAKIM BYŁA KLINIKA MUSIAŁAŚ TROCHĘ ODREAGOWAĆ. TERAZ JUŻ BĘDZIE LEPIEJ. NIE MARTW SIĘ. PÓJDZIESZ NA AREOBIK, MOZE NIE BĘDZIE LEKKO, ALE RUCH PODNOSI PRZECIEŻ POZIOM ENDORFIN, POCZUJESZ SIĘ LEPIEJ. TEGO CI Z PEWNOŚCIĄ ŻYCZĘ Z CAŁEGO SERCA.
POMYŚL SOBIE JAK TO MIŁOBYŁO USŁYSZEĆ CIEPŁE SŁOWA OD MĘŻUSIA.....
TO CHYBA DOŚĆ MOCNA MOTYWACJA.
JA CZUJĘ SIĘ DOBRZE, ZACZYNAM PRZYBIERAC JUŻ NA WADZE , ALE NIC NIE PORADZĘ. TERMIN MAM NA 8 MARCA. PÓŹNIEJ MAM ZAMIAR POWRÓCIĆ NA DIETKĘ. DLATEGO STARAM SIĘ CZĘSTO ZAGLĄDAĆ NA FORUM. BUDUJĘ MOTYWACJĘ DO CZEKAJĄCEGO MNIE ODCHUDZANKA