-
Emkaerka wszystko już napisała, ale ponieważ właśnie wróciłam od Lunki ze szpitala uzupełnię jej relację o parę słów.
Pkazało się, że laparoskopia niestety nie jest możliwa z powodu powiększonego woreczka :(
Lunce dokucza także to, że musi jeść okropny grysik na wodzie bez soli i bez cukru, ale poczucie humoru jej nie opuszcza i stwierdziła: "Złego diabli nie wezmą." ;)
Jolu, życzymy Ci tu wszyscy szybkiego powrotu do zdrowia i trzymamy kciuki za operację!!! :D
-
Patti, super że byłas u niej w szpitalu, ja mam niestety troche daleko z wawki :(
Ale cały czas myślami jestem z nią.
Lunka kazała tez pozdrowic wszystkich serdecznie :)
-
Uściskajcie Lunkę ode mnie, na żywo lub telefonicznie lub w jakikolwiek inny sposób będziecie z nią miały kontakt. Doszłam do wniosku, że podejmę po raz drugi ryzyko wysłania do niej zwykłego listu (pierwszy zginął, drugi napisałam już kilka miesięcy temu i chciałam wysłać poleconym przez kogoś w Polsce, ale cos już za długo z tym czekam), może tym razem nie zginie. Tak więc jutro mąż bierze go na pocztę, w kopercie z napisaną odezwą do (oby) uczciwego pocztowca.
Lunko - zdrówko ślę.
-
Widze ze Jola ma dobrych przyjaciol i dziewczyny o nia dbaja :D Prosze pozdrowcie ja ode mnie rowniez i ucalujcie :D Zyczcie jej duzo zdrowka i szybkiego powrotu do domku :D
https://www.tidysflowers.com/images/...ages/403-2.jpg
-
WItajcie!
Włanie rozmawialam z Lunkš przez tel (dobre 20 min :shock: - jak dobrze ze niedlugo beda nowe minuty ;)). Głosik ma troche słabiutki, ale humorek dopisuje - zreszta starałam się jak mogłam jej go poprawić :D
Pozdrowienia przekazane hurtem od wszystkich bo chyba musiałabym jej przeczytac listę ponad 20 osób :)
Z tego co mówiła to każš jej leżeć i zabraniaja wstawać :roll: Kroplówkami i antybiotykami próbuja zbic zapalenie, ale jak to będzie nie wiadomo. Dlatego laparoskop stoi pod zankeim zapytania, ale jeszcze nie zdecydowali definitywnie czy na pewno będzie tradyzyjnie. Więc wszystko w naszych kciukach :)
Wyciskuję i całuje kazdego z osobna wirtualnie w imieniu Lunki.
-
Hi Luneczko, podsyłam nową dostawę pozytywnej energii, trzymaj się dzielnie i mocno mocno Cię ściskam. :P
-
HEJ JOLUŚ.
NIE BYŁO MNIE I WIDZĘ ŻE BARDZO CIERPISZ.WSPÓŁCZUJĘ CI Z CAŁEGO SERCA BIDULKO.WŁAŚNIE NIE WIDZĄC TWOICH ODWIEDZIN NA MOIM WĄTKU POMYŚLAŁAM ŻE COŚ NIE TAK , WESZŁAM WIĘC NA TWÓJ WĄTEK I ZAUWAŻYŁAM CO SIĘ DZIEJE.
ŻYCZĘ SZYBKIEGO POWROTU DO DOMU JOLUS.
http://gloubiweb.free.fr/gifsA7/nature35.gif
-
Wiem już ,że operacja Lunki odbędzie się w poniedziałek metodą tradycyjną.Będziemy trzymały kciuki Jolu!
-
Hi Luneczko, cieszę się, że nie wyładowałam Ci komórki, ale musiałam do Ciebie zadzwonić, za bardzo już się stęskniłam, no i tak chciałam usłyszeć Twój głos. A Ty, jak zwykle jeszcze dopytywałaś się o mnie, zamiast mi się poużalać. :wink: Kolejny pakunek megaenergii podsyłam! :P Buziolce! :P
-
:D luna trzymam kciuki,zeby wszystko bylo dobrze :P
pozdrawiam serdecznie :D