deszczowo dzisiaj więc trzymaj się ciepło - życze powrotu do zdrowia
Wersja do druku
deszczowo dzisiaj więc trzymaj się ciepło - życze powrotu do zdrowia
Lunko życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Z nerkami to nie ma żartów wiem coś o tym bo mój mąż kilka lat temu miał problemy i teraz też od czasu do czasu nerki sie odzywają :roll:
Trzymaj sie ciepło :P
http://img77.imageshack.us/img77/7609/bahamas002ep3.jpg
:D WITAJ :D
:D UDANEGO WEEKENDU ZYCZE :D
WRACAJ SZYBCIUTKO DO ZDROWKA. JA WLASNIE ZJADLAM NOWA TABLETKE -CIEKAWA JESTEM JAK ZADZIALA.
http://imagecache2.allposters.com/im...D/CB009371.jpg
Luneczko przesyła pozdrowienia
i życze udanego weekendu
Oj ja sobie mogę tylko wyobrazić jak sie czujesz :(
Ja mam problemy z psiaskiem (właśnie byłam niedawno w sklepie po wodę Jana - trochę pomaga) i już to mi w kość daje, a przy kamyku :shock: :(
Dobrze, ze to się da tak laserowo rozbić, ale zawsze - zabieg to żadna przyjemnosć...
Masz racje - nie mam co sie zrażac do upiększania kwiatami balkonu, ale troche mi ręce opadły... Wcześniej nic nie robilam, a jak w końcu nakupiłam doniczek, ziemi, kwiatów, nawozów - przyszła susza i padła wiekszość :(
Ale tak pomyślałam, ze wiekszość kwiatów kwitnie i jesienia - do mrozów - jakbym teraz szybko kupiła i wsadziła, to jeszcze trochę bym miała ladnie na balkoie :)
Twoja Córa jak jest podobna choć troche do swojej mamy - bedzie rewelacyjną żoną, gospodynią i dogada się z teściami :)
Co do domku - wcale Ci sie nie dziwię - ja teraz mieszkam w bloku - a całe zycie mieszkałam w domku... Ech nie moge sie przyzwyczaic, ze mi tupią, stukają, że nie mam choćby kawałka własnego ogródka... Ten rodziców to namiastka ogrodu, ale był taras duży, można było posiedzieć z kawa lub grilla zrobić.
Na balkonie z kawą owszem, ale max dwie osoby i grill odpada...
Wolałabym stary domek, mimo, ze jak sie cos psuje trzeba remontować samemu...
Ale nie narzekam - cieszę sie, ze możemy mieszkać razem oddzielnie, a zarazem blisko rodziców - zaledwe 1200 - 1400 metrów (mierzyłam licznikiem rowerowym) Oczywiscie moich rodziców - rodzice meża trochę dalej - ok. 12 km
Udanego weekendu i żeby ten kamyk nie dawał Ci w kosć
Buziaki
Ula
Usiaczku, to jestes szczesliwa, ze masz tak blisko do ogrodu, prawie ze swojego :lol: :lol: , bo ja od prawie ze zawsze mieszkam w blokach betonowych :lol: :lol:
Ja sadze, ze od tych upalow i picia duzej ilosci wody przestawil sie kamyczek i Jolusia cierpi :cry:
Wracaj do zdrowia, bidulinko :roll: :roll: i nie cierp :roll: :roll:
Milego i zdrowego weekendu :!:
Lunuś cały czas myślę o Tobie i wysyłam dużo zdrówka.
Masz pozdrowienia od Tomka i dzieciaków.
Buziaki!
Lunko martwi mnie twoje zdrówko, trzymam kciuki aby wszelkie dolegliwości jak najszybciej mnięły
:D PODSYLAM TROCHE CIEPELKA I KWIATY :D
http://imagecache2.allposters.com/im...D/RF245646.jpg
Hej Jolu :)
Trzymam kciuki ,żeby wszystko wróciło do normy.
Spokojnego, ciepłego weekendu :D
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/5/a/38716.jpg