Wielkanoc pachnie wiosna...
to pora tak radosna
pełną pisanek kolorowych
i prezentów zajaczkowych.
Na stole bazie i cukrowy baranek i mnóstwo wody w dyngusowy poranek.
http://www.cardellino.pl/images/wielkanoc/b01.gif
Wersja do druku
Wielkanoc pachnie wiosna...
to pora tak radosna
pełną pisanek kolorowych
i prezentów zajaczkowych.
Na stole bazie i cukrowy baranek i mnóstwo wody w dyngusowy poranek.
http://www.cardellino.pl/images/wielkanoc/b01.gif
http://www.edycja.pl/upload/kartki/282.jpeg
Jolu z okazji nadchodzącej Wielkiej Nocy - w której zmartwychwstał Pan życzę Ci przeżycia tego świętego czasu w radosnym gronie rodzinnym :)
Jajeczko niech będzie smaczne jak nigdy, dyngus jak przystało - bardzo mokry ;) a uśmiech niech gości na Twojej buzi cały czas! Niech radują się serduszka nasze :)
pozdrawiam, Ania
:D POZDRAWIAM PIATKOWO :!: UDALO SIE :!:
http://a80.g.akamai.net/f/80/71/6h/w...cts/X157_c.jpg
[b]Świąteczne buziaczki dla Was wszystkich :D :D :D :!:
http://img137.imageshack.us/img137/2740/pict00217wk.jpg
http://www.e-kartki.net/kartki/big/113274016560.gif
Niechaj wielkanocne życzenie,
Pełne nadziei i miłości,
Przyniesie sercu zadowolenie
Dzisiaj i w przyszłości!
:D POZDRAWIAM SWIATECZNIE :!:
DZIAIAJ WRESZCIE SIE UDAJE SPACEREK PO DIETCE :D
http://a80.g.akamai.net/f/80/71/6h/w...cts/821W_c.jpg
ZAJACZKA PIEKNEGO
DYNGUSA MOKREGO
MILOSCI WIECZNEJ
DROGI TYLKO MLECZNEJ
SWIAT W SZCZESCIE OWOCNYCH
ZYCZY......
KURCZACZEK WIELKANOCNY :wink:
http://szukaj.wp.pl/pic/1;/f5/da/d4f196112f5e.jpeg
Z okazji Świąt Wielkanocnych
życzenia szczęścia,
zdrowia i radości,
smacznego jajka,
mokrego dyngusa
http://kartki.onet.pl/_i/d/zloty_d.jpg
http://images1.fotosik.pl/52/3uoqyfsrrbaaliohm.jpg
Wesołych Świąt i bardzo mokrego Dyngusa, słońca, radości, miłości.
Jouś niedzielne buziaki.DFziś tak krótko bo jak ostatnio , co na gadu się spotkałyśmy i napisałam Ci troszkę to mi to wcięło , a że z nerwami ostatnio nie najlepiej to sobie odpuściłam.Mam nadzieję ,że wkrótce się to zmieni! Buziaki! Tęsknię strasznie!
Ojej dopiero teraz zobaczyłam lizaczka i się wzruszyłam ...
Lunko, ależ u Ciebie w domku świątecznie, nawet na jukce rosną jajka :shock: :)
Kochana, mam nadzieję, że wypoczęłaś sobie trochę w niedzielę, że dzisiaj śmigusowcy-dyngusowcy Cię oszczędzą (nie wiem, jak to wygląda w Sosnowcu, ale moja mama pochodzi z Chorzowa i opowiadała mi wielokrotnie, że podobno na Górnym Śląsku oblewają nie wodą a perfumami, i to takimi najtańszymi, przeraźliwie śmierdzącymi :roll: :roll: :roll: )
Mocno ściskam :)
[color=blue][b] :D WITAM W 2 DZIEN SWIAT :D
http://www.e-foto.pl/users/k20050516.../midd_w_sw.jpg
NIE MAM CIERPLIWOSCI SIE TYLE RAZY LOGOWAC :!: POZDRAWIAM WSZYSTKIE MI ZNANE XX :!: BUZIAKI SWIATECZNE :D
Pozdrawiam :D
http://bajbet.com/gify/images/psy/AN495.GIF
Witaj Jolu poświątecznie :)
jak tam minęły Twoje święta? :) na pewno rodzinnie i radośnie :)
a dietce za bardzo nie zaszkodziły :twisted: :?: :wink:
U mnie waga szaleńko pokazuje dużo.. ale od jutra plaza :D i czas zbić to na duużo mniejsza liczbę :D
dobranoc dziś mówię zostawiając gorąco pozdrowionka :)
http://www.worldofstock.com/thumbs/NSP1035.jpg
Joluś, pozdrawiam cieplutko poświątecznie :D
ja byłam troszkę niegrzeczna, ale powoli wracam na odpowiednie tory;)
miłego dnia Ci życzę :D
WITAJ LUNCIA......
POCZYTAŁAM TROSZKIE TWOJE WĄTKI I JESTEM PEŁNA PODZIWU DLA CIEBIE I ZGUBIONYCH KILOSKÓW.NIE WIEM ILE WAŻYSZ W TEJ CHWILI , ALE ILE JUŻ STRACIŁAŚ, WIELKIE GRATULACJE DLA CIEBIE.
JUŻ MASZ PONAD 20 KG ZGUBIONE.
ŻYCZĘ ŻEBYŚ DO ŚLUBU CÓRKI WAŻYŁA TYLE ILE SOBIE ŻYCZYŁAŚ.POWINNAŚ ZROBIĆ SUWACZEK , ABY BYŁO WIADOMO JAK NAPISAĆ.
http://www.edycja.pl/upload/kartki/378.jpeg
Witajcie kochane dziewczyny :D :D :D :D :!:
Wszystkim z całego serca dziękuję za wielkanocne życzenia :D :D :D :!:
"Co sie odwlecze,to nie uciecze" :roll: :!: Poodwiedzałam Wasze wątki i wróciłam do siebie - czas na spowiedź :cry: :oops: :!: Niestety nie bedzie to miłe...dla mnie,ale musze być uczciwa stosunku do Was i do siebie zreszta też :!: :!: :!: Zawaliłam dietę na całej linii i to nie tylko w święta,ale i w cały poprzedzający je tydzień :oops: :oops: :!: Nie wiem co sie stalo??Nie wiem dlaczego???Jestem na diecie już od 15 miesiecy i to pierwsza tak poważna wpadka,pierwsze takie załamanie :cry: :!: Jadłam,jadłam i jadłam :!: :!: :!: Może nie były to aż takie straszne ilości,ale było wszystko co w diecie zabronione.Przede wszystkim spore ilości pieczywa i... duuużo czekolady,a w święta przede wszystkim duuużo ciasta :oops: :oops: :!: Efekt-3 dni bolał mnie woreczek,a waga pokazała dziś 74 kilo,czyli wiecej o 3 kilo w stosunku do zeszłego wtorku :shock: :shock: :shock: :!: Jest mi tak strasznie wstyd :oops: :oops: :oops: :!:
Jestem tak bardzo wściekła na siebie!!!Myślałam,ze jestem na tyle silna,ze takie napady mi nie grożą......,a to nie jest tak :roll: :!: Nigdy nie będę aż tak silna,bedę zawsze musiała walczyć,zawsze sie pilnować ,na każdym kroku unikać pokus :!: :!: :!: :!: Ciężko będzie,ale nie poddam się,bo zbyt wiele wysiłku i wyrzeczeń kosztowalo mnie to co do tej pory osiągnełam :!: :!: :!: :!:
Wtorek już był w porządku,choć łatwo nie było,bo bardzo chcialo mi sie jeść.Chciałam odciążyć woreczek , przepościć sie i zrobić "wodnika".Wytrzymałam do 15-tej i musiałam cos zjeśc.Poprostu miałam dużo pracy w ogródku i troszke mi było słabo.Ogólnie dzień zakończyłam na 989 kaloriach.Muszę przemyśleć sobie to moje dalsze dietkowanie.Może przez jakis czas znowu 1000 kalorii,a potem stopniowo podnoszenie limitu.Do wesela córki zostalo niewiele czasu i bardzo chciałabym schudnac jeszcze kilka kilogramów.Marzyło mi sie chociaż z 66 zobaczyć na suwaczku,ale przez to,że teraz zawaliłam obawiam sie,że nie jest to realne :cry: :cry: :cry: :!:
Wstyd mi było sie przyznać przed kimkolwiek do mojej glupoty,ale kiedy rozmawiałam dzis z Izarką przez telefon i opowiedziałam jej o wszystkim ,to poczułam ulge.Teraz kiedy "wyspowiadałam" sie przed Wami też zrobiło mi sie lżej :!: :!: :!: Zasłużyłam na baty,ale jednocześnie prosze o wsparcie :) :!: :!: :!: Jest mi on teraz bardzo, bardzo potrzebne :!: :!: :!:
Później zrobie nowy suwaczek i bedę dalej walczyć o siebie,o swoje zdrowie, o swoje lepsze JA :D :D :D :!:
http://www.e-kartki.net/kartki/big/111934996835.jpg
Lunko, wydaje mi się, że część tych "nowych" kilogramów masz jeszcze w jelitkach i w ciągu najbliższych dni Cię ona opuści, bo moim zdaniem przytycie o 3 kg w ciągu tygodnia nie bardzo jest możliwe. Dobrze, że powiedziałaś sobie "stop", dobrze, że masz motywatora w postaci wesela córki (przecież chcesz, żeby mogła być z Ciebie tak dumna, jak Ty będziesz z niej).
Świeta są dla wszystkich nas grubasków trudnym okresem i wydaje mi się, że to, co napisałaś, że zawsze będziesz musiała się pilnować, jest prawdą nie tylko w Twoim przypadku, ale także w przypadku każdej z nas. Ale teraz jest już po świętach, więc oddychamy z ulgą że to nareszcie za nami i wracamy do zdrowego jedzonka :)
Moim zdaniem dobrze, że przerwałas Wodnika, gdy poczułaś, że zaczyna Ci brakować sił. Uważam, że to, że zjadłaś coś, a potem te kalorie spaliłaś przy pracy w ogódku, było dla organizmu znacznie bardziej wartościowe, niż gdybyś musiała z ogródkowania zrezygnować, bo po prostu nie miałabyś na to sił :)
Ściskam Cię mocno i mam nadzieję, że wiesz, że zawsze masz moje wsparcie :)
[b]"Dobrocią"
Dobrym słowem chciałabym się dziś podzielić
Wszystkie smutki na twarzach wymazać
Szczęściem obdarzyć wszystkich
Bogiem nie jestem
Ale smucą mnie smutki innych
Zamknijcie oczy
Pomyślcie
O dobrych wspomnieniach
Uśmiech wróci
Serce będzie radośniejsze
I życzliwością pałać będziemy
Tak niewiele nam potrzeba do szczęścia
Witaj Jolu :D
na poczatku chcę Ci podziękować za wpisik u mnie.. jestes kochana :)
a kciuki trzymaj za mnie, oj trzymaj za słabego Anikaska :roll: :wink:
co do przytycia po świętach - u mnie wyszło ok +4 kg :shock: (choć razem z opuchlizną zw. z tymi dniami) i też mnie to podłamało troszkę.. ale z drugiej strony wiem, ze po kilku dniach szczerze dietkowych szybko waga zacznie wracać do poziomu sprzed świątecznego jedzonka! I tak samo będzie u Ciebie - to chwilowy przyrost wagi! nieuleżane jeszcze kilogramki, ktore szybko zrzucisz, jeśli teraz dietkować będzisz w tak pieknym stylu jak przez ostatnie 15 m-cy! :D
trzymam mocno za Ciebie kciuki :D
Jolu tak więc główka do góry :D jestesmy tylko ludzmi i kazdy ma jakies słaboski czasem.. ja mam często :oops: , u Ciebie to pierwsza powazna wpadka od takiego czasu.. uśmiechnij sie i nie mysl juz o tym, skup się na ładnej dietce teraz :D
do ślubu Agnieszki jeszcze sporo czasu :D jestem pewna, ze 66 osiągniesz :D bankowo! :D miłego dnia
:D WITAJ :D
DZIEKI ZA WSPARCIE I POGADUCHY :!: DAMY RADE I MAM NADZIEJE ,ZE UDA NAM SIE ZRZUCIC PARE KILOGRAMKOW :D
http://a80.g.akamai.net/f/80/71/6h/w...cts/P847_c.jpg
Lunko widzę, że i Ciebie pokonały ciasta. Ja kolejny raz sobie uświadamiam, że przyjdzie mi walczyć z pokusami do końca życia.......................Wiem , jak trudno po „takich” dniach wrócić na dobre szlaki , ale musimy się starać..............Masz jeszcze sporo czasu do wesela córy , więc rób wszystko, żeby osiągnąć wymarzoną wagę..............A o wpadce zapomnij , bo szkoda się stresować i rozpamiętywać.....................
Trzymaj się dzielnie i głowa do góry
Buziaczki
Witaj Luno!
Chyba 10 raz proboje wyslac pare slow :lol: :lol: :lol: :D do ciebie.Napisalam taki elaborat i polecial gdzies w kosmos.
No to teraz tylko pare slow bo juz musze sie zbierac do pracy.
Ja niestety tez mam sporo grzechow w ostatnich czasach.Tobie to sie zdarza raz na ruski rok a u mnie to od niedawna regula.Nie mam zadnego dopingu.Lakomstwo i lenistwo jak narazie zwyciezaja.Siedzi jakis diabel u mnie w glowie i mowi:jedz,jedz..zaczniesz diete jutro i tak go slucham.Najwyzszy czas go pogonic tylko jak...
Pozdrawiam :lol:
http://www.angeleyes2.com/platinum/images/ca/rose12.gif
Joluś, wpadłam do Ciebie zostawić kilka słów:)
zniknę na troszkę ( mam nadzieję że tylko na troszkę ), ale będę o Tobie cały czas pamiętała :)
a co do dietki, to przyznam Ci się, że i ja w święta sobie pofolgowałam i tickerek powinnam przesunąć na 74, ale tego nie zrobię, bo mam nadzieję szybko dojść do poprzedniej wagi;)
trudno, nagrzeszyło się troszkę, ale trzeba brać się ostro za robotę i już :D
obiecuję Ci, że nawet kiedy nie będę miała dostępu do Dietki, będę na dietce :D
zawsze kiedy zachce mi się nagrzeszyć coś, pomyślę o Was, mam nadzieję że to pomoże :wink:
pozdrawiam Cię gorąco i trzymam za Ciebie mocno kciuki :D
Luna napisałaś u mnie, że nie możesz być już dla mnie inspiracją. Wybij to sobie z głowy. O wielkości człowieka podziwianego przeze mnie nie świadczą jego „upadki”, ale w jaki sposób sobie z nimi radzi i jak się z nich podnosi. W naszej sytuacji często jesteśmy słabe swoją słabością i silne siłą swoich przyjaciół, pamiętaj, że ja zawsze będę Cię dopingowała. Złożyłaś już „konstruktywną samokrytykę”, a teraz do dzieła. Nie zapominamy o grzechach, żeby były ostrzeżeniem. Z tego co napisałaś wnioskuję, że kryzys mija, i niech sobie znika w sinej dali. Trzymaj się cieplutko.
Witaj Joluś.Nie jesteś jedyna gdzie swieta pokonały nasza silna wolę.Ale najwazniejsze że już przystopowalas zobaczysz teraz bedzie łatwiej ja zaczynam biegać i bardzo duzo chodzić na nogach no i zapanowac nad dietką.Będzie dobrze :!: :!: :!: :!: :!: Nie mozemy sie poddawać masz motywacje każdy ma chwilkę słabości jedna na 15 miesiecy jest wskazana :wink: :wink: .Teraz bedzie nam łatwiej sama zobaczysz .Przeprasam ze nie pisałam ale byłam na wolnym a w domku nie miałam netu bo jak na złosc wyłączyli na świeta.
Serdecznie pozdrawiam .Może jakieś małe spotkanko :D :D :D .Buziaczki.
Witajcie moje kochane dziewczyny :D :D :D :!:
U mnie jest już o wiele lepiej-mam nadzieje,ze kryzys odszedł w siną dal :D :D :D :!: Wraca do mnie zapał do dietkowania i wiara,ze sie uda :D :!: Ostatnie 2 dni to dietka 1000 kalorii i chociaż nie było łatwo,bo żołądek sie rozciągnął ostatnio to jednak dałam radę :D :!: Tylko z ćwiczeniami jes kiepsko,ale mam ostatnio bardzo malo czasu.Rano jak tylko wstane biegnę po zakupy dla siebie i babci.Potem biegne do babci na półtorej godzinki,a u niej teraz to okres prac ogrodkowych.Wracam do siebie po 10-tej.Sprzatne mieszkanko,podszykuję obiad i idę popracować 2-3 godzinki w swoim ogródku.Potem kończę obiad,schodzi sie rodzinka.Posiedze troszkę z nimi i znów biegne do baci na półtorej godzinki.Wracam szykuje kolację,poczytam jakąś gazetkę,obejrzę cos z mężem,potem on idzie na nockę i juz jest 22-ga.O tej godzinie naprawdę już nie mam sił na ćwiczenia.I tak jest od kilku dni.wczoraj troche warzyw posiałam,a dziś posieje kwiaty.Po południu zabieram sie za zrywanie starej tapety w przepokoju i bedę kłaść nową-bedzie sporo roboty,bo to w sumie 2 przedpokoiki i schody na piętro-razem 10 rolek,które położę sama-mam nadzieje,że kalorii spalę całe mnóstwo :D :D :D :!:
Boksitko :D łatwiej moze nie będzie,ale chociaż nie będzie wokół aż tylku smakołyków!!!!Podpisuje sie 2 łapkami pod pomyslem spotkanka :D :D :!: Jak mi sie uda,to zajrzę do Ciebie po niedzieli :D :!:
Agulo :D bardzo podoba mi sie to co napisałaś -"często jesteśmy słabe swoją słabością i silne siłą swoich przyjaciół".Mam tutaj przyjaciół i oni mi pomogą,dodadzą mi sił i wiary :D :!: Dziękuje za wsparcie i za....wszystko!!To wspaniałe uczucie być dla kogoś inspiracją :D :!: :!: :!:
Beatko :D cieszę sie,ze mogłyśmy jeszcze kilka chwil poklikać,choć to było strasznie krótko!!Będę tęsknić za Tobą :cry: :!: Mam nadzieje,ze szybko wrócisz do nas,ale.....na obiecany list będe czekac jeszcze bardziej niecierpliwie :wink: :lol: :!:
Colacaro :D klopoty z logowaniem i postami mamy tutaj wszyskie,wiec musimy uzbroić sie w cierpliwośc :!: Mylę,ze musisz częściej bywać na forum,bo samemu nie jest łatwo walczyć z kiloskami.Forum mobilizuje i pomaga,przynajmniej ze mna tak jest!!Ps.wygnaj tego diabła-kusiciela i walcz dalej :evil: :!: :!: :!:
Asiu :D moi najwieksi wrogowie zostali spałaszowani przez rodzinke i już nie będą kusić!!Musze tylko jeszcze omijać osiedlowa cukiernię :roll: :!: Będę starała sie z całych sił znowu zobaczyć 6 na suwaczku- chcę to osiagnąć do wesela córki :!:
Psotulko :D dziękuje za poranne pogaduszki i zawsze służę swoim wsparciem :D :!: :!: :!: Ps.musimy dać radę :!: :!:
Anikas :D oczywiście,ze trzymam kciuki i prosze o to samo :!: :!: Nie bedzie łatwo zrzucic to co wróciło,ale bedę starać sie ze wszystkich sił!!Już sie uśmiecham,bo wiem jak ważny jest optymizmi pozytywne nastawienie :D :D :D :!:
Trini :D jak widac można przytyc 3 kilo w tydzień-dzis waga pokazała to samo!!!!Dziekuję-zawsze czuję,ze mnie wspierasz,to bardzo ważne dla mnie :D :D :!:
:D :lol: :D :lol: :D :lol: :D :lol: :D :lol: :D :lol: :D :lol: :D :lol: :D :lol: :D :lol: :D
"Kocham was nie tylko za to, kim jesteście, ale także za to, kim ja jestem, gdy jestem z wami.
Kocham was nie tylko za to kim się stałyście, ale i za to, kim ja się stałam dzieki wam.
Kocham was, bo zdziałałyście więcej niż jakikolwiek dekalog, abym mogła stać się dobrym człowiekiem i więcej niż jakakolwiek wiara, aby mnie uczynić szczęśliwą.
Uczyniłyście to bez słów i gestów.
Uczyniłyście to będąc po prostu sobą.
Być może to właśnie znaczy być PRZYJACIELEM".
Lunko, moim zdaniem Ty tymi pracami w ogródku i w domu wyrabiasz normę za kilka z nas :D A pochwal się, jakie kwiatki posadziłaś w ogrodzie?
A Babcia naprawdę ma szczęście, że ma do pomocy kogoś takiego, jak Ty. :)
Ściskam i gratuluję tak ładnego wejścia znowu na dróżkę diety :)
:D WITAJ :D
TO DO PONIEDZIALKU :!: POCZYTAJ CO U SIEBIE NAPISALAM I NAPISZ CO O TYM MYSLISZ?
http://a80.g.akamai.net/f/80/71/6h/w...cts/P019_c.jpg
Lunka....buuuuuuuuuuuu przepraszam że wzoraj po północy zniknęłam bez pożegnania ...ale mój małżonek odłączył modem :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: i nakazal się kłaśc spać... :twisted: :twisted: :twisted:
Kochana moja wagusia się ruszyła :!: :!: :!: :!: :!:
Aha dziękuję za wczorajsze pogaduchy....trochę mi naprostowałas moja psychikę :lol: :lol: ale i tak coś ostatnio dzieje się ze mna :roll: :roll: :roll:
Lunko przecież gimnastykę to masz na okršgło :wink: :D
WITAM SERDECZNIE.
OD DZIŚ JESTEM GRZECZNA KONIEC Z OBŻARSTWEM.
ZA DUŻO MOŻNA STRACIĆ. ŻYCZĘ MIŁEGO DIETKOWANIA I BEZ WPADEK.
http://www.edycja.pl/upload/kartki/377.jpeg
Witam kochaniutkie :D :D :D :!:
Jest mi cieżko ,ale dietkę trzymam :) :!: Dzisiaj na liczniku 1012 kalorii.Od poniedziałku bedę tak jak dawniej pisać co zjadłam.Takie zapisywanie pomagało mi trzymać sie w ryzach i kontrolować ilość zjedzonych kalorii.Musze też zacząć ćwiczyć-chociaż 2 razy w tygodniu-musze wypędzić tego lenia :roll: :!: :!:
Dzisiaj zaczęłam zrywanie tapety,jutro ciag dalszy i tapetowanko :D :!: Kwiatów nie siałam,bo mam takie zakwasy po 2 dniach prac w ogródku,że ledwo zipę :wink: :roll: :!:
Trini :D sporo mam tych kwiatuszków!!Będę tu wklejać foteczki :D :!: Kończą kwitnąć krokusy i syberyjki,zaczynaja hiacynty,żonkile i prymulki.Mam też dużo tulipanów,ale jeszcze nie kwitną,bo wiosna sie opóźniła.Wsadziłam kilka róż rabatowych,na wsadzenie czekaja mieczyki,nasiona słoneczników karłowych,godecji,nemezji i kilku gatunków aksamitek,wilec itd.To tak w skrócie,bo jest tego sporo :D :D :!:
Psotulko :D przeczytałam,zaakceptowałam i odpisałam u Ciebie :D :D :!: Będziemy walczyć :D :!:
Jolu :D gratuluję spadku wagi :D :D :D :!: Złośliwy ten Twój mężulek :wink: :lol: :lol: :lol: :!: nie potrzebujesz żadnego prostowania,tylko wiecej wiary w siebie :!: :!: :!: Ale mądrala jestem ,co??Sama tej wiary nie mam :oops: :!:
Hiiiii :D masz rację-trzeba powiedziec sobie STOP :!: Nie zaprzepaścimy tego co osiągnęłyśmy z takim trudem :!: :!: :!:
http://www.edycja.pl/upload/kartki/495.jpeg
Ja swoje kwiatkowanie ograniczam niestety tylko do balkonu. W tym roku mam na nim trochę petuni, czerwoną werbenę i jeszcze coś pachnącego fioletowego i coś źółtego. Wysiałam też niby z nasionek bratki i nasturcje (nasturcje tak ładnie mi kwitły w ubiegłym roku), ale chyba nic z tego nie będzie, bo ostatnio ciągle widzę sójkę, która siedzi na doniczkach i coś z nich wydłubuje :?
Gratuluję dobrego dietkowo dnia :)
Uściski :)
Witaj Lunko!!!
Dziekuję z kartkę ja też dostałam zaraz po świętach, nasza poczta jest chyba najlepsza na świecie. Na Boże narodzenie wysłałam priorytetem i też szła chyba 14 dni teraz zwykłą i też szła dwa tygodnie. Następnym razem wyślę miesiąc wcześniej, wtedy może dojdzie przed świą\ętami :twisted: :twisted:
Widze, ze będziesz miała dużo pracy fizycznej to napewno spalisz dużo kalorii i waga spadnie.
Pozdrawiam i cmokasy przesyłam
http://www.paulus.pl/upload/kartki/402.jpeg
Siostrzyczko!
Lunko ja mam kwiatuszki tylko na balkonie a na rzie Marta z Tata posadzili na nim....cebulę :shock:
Witaj Lunko!
Dziękuję za odwiedziny u mnie i już się melduję. Miałam kłopoty z netem i dlatego mnie trochę nie było. Na szczęście dietka jakoś leci nie najgorzej. Walczę właśnie z jedzeniem o określonych porach. Ja również lubię pisać co zjadam w ciągu dnia - jakoś łatwiej mi się utrzymać w ryzach. Zazdroszczę Ci troszeczkę tych kwiatuszków - mi niestety też pozostaje balkon. Niestety mieszkam wysoko i w czasie silnych wiatrów moje rośliny bardzo cierpią. Wygina jew we wszystkie możliwe strony.
Pozdrawiam gorąco!
kochana skąd ty bierzesz te siły niespożyte <szok>