Grzeczna myśl, grzeczna...że tak sobie szybko poszła ;) No dobra. Powiem wprost- gratuluję niedopuszczenia myśli do głowu :)
I jeszcze czegoś gratuluję, wiesz czego :) A dziękować nie musisz. Polecam się na przyszłość ;)
Buźka!
Wersja do druku
Grzeczna myśl, grzeczna...że tak sobie szybko poszła ;) No dobra. Powiem wprost- gratuluję niedopuszczenia myśli do głowu :)
I jeszcze czegoś gratuluję, wiesz czego :) A dziękować nie musisz. Polecam się na przyszłość ;)
Buźka!
DOSTAŁAM TĘ ROBOTĘ!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: od razu nastrój się poprawił :)
podsumowanko dnia:
dieta --> dziś na 4 - wstałam przed 14 i to spowodowało całkowite poprzestawianie wszystkiego - tak więc jeszcze po 21 zjadłam drugą porcję zapiekanki z cukinią (pierwsza była tak o 18:30) --> nie będę jednak sobie tego strasznie wypominać, bo ogólnie były 3 posiłki i same dobre rzeczy :) ; herbaty dwa dzbanki :)
ćwiczenia --> 50 brzuszków
samopoczucie ogólnie dobre, dużo wiary we własne siły, ale mimo wszystko troszkę osłabienia fizycznego i lekkie stany chorobowe
a tymczasem pora się położyć, bo jutro wreszcie się trzeba pokazać na uczelni i to o dosyć wczesnej godzinie...
:)
A co to za zapiekanka z cukinii?
pyszna :) fotka i link do przepisu poniżej :) (fotkę robiłam dziś sama - zaraz po wyjęciu zapiekanki z piekarnika - aż dziw, że zdążyłam, ale chciałam się pochwalić własnoręcznie zrobionym cudem :P)
http://images4.fotosik.pl/32/bd8c9306c1c29787.jpg
zapiekanka makaronowa z cukinią w pomidorach :)
już wiem co jemy na obiadek dzisiaj, właśnie wczoraj kupiłam cukinie ;)
Mmm, ale pysznie wygląda :) Ale cukinii tu nie dostanę ;) To poczekam aż wrócę do polski. Al emuszę sobie cosik ugotować z tych przepisów :)
Ahh, głodna się zrobiłam ;)
Buźka!
tak jeszcze do tej zapiekanki - polecam wybierać mniejsze cukinie - smaczniejsze są :)
krótkie podsumowanie piątku
dieta --> tu minus (nie ogromny, ale mimo wszystko minus)
ćwiczenia --> 55 brzuszków
ogólnie nastawienie very pozytywne - a dzisiejsze trudności z dietą (spowodowane spędzieniem dnia u mojego Słonka) będą dla mnie kolejnym dowodem, że złamanie zasad Montiego w jednym punkcie jest w miarę do przyjęcia raz na jakiś czas - w kilku w ciągu jednego dnia - skutkuje bólem brzucha :P
poza tym jednak nastawienie jak najbardziej pozytywne :) i jeden słabszy dzień nie będzie wystarczającym powodem, by przerwać walkę o nową siebie :) (i taką siebie lubię :P)
czas spać - jutro rzucę na stół wymówienie, to muszę być w miarę wyspana, by wszystkie szczegóły zapamiętać :P
a bedziesz pracowac jako kto?
Utwał w swoich wspomnieniach minę szefa :) Pamiętaj- cyfrowy aparat w oczach ;) A później nam pokażesz :)
No i co Bes, opowiadać miałaś a tu cisza. Czekamy na relację.
Jak dietka idzie?
Buziaki,
Ewka